Zakup pilarki tarczowej - tylko która?

Cześć,

Zastanawiam się nad zakupem jednej z tych dwóch pilarek tarczowych. Przyda mi się ona do cięcia drewnianych płyt paździerzowych pochodzących ze starych mebli. Cena maksymalna za jaką chciałbym kupić to 400 zł. Wiem… Mógłbym tańszą, ale wolę troszkę dołożyć i mieć w miarę porządny sprzęt na lata niż tanie chuchro, które nie wiadomo jak długo będzie działało firmy krzak.

Moja propozycje to ta:
https://allegro.pl/oferta/stanley-fme301-pilarka-tarczowa-pila-190mm-1650w-8305313709
lub ta:
https://allegro.pl/oferta/pilarka-tarczowa-1200w-pks-55-bosch-1-pila-6749054842

Która według Was łatwiej będzie idealnym wyborem dla mnie (czystego amatora)?

Stanley, BOSCH jest bardziej awaryjny, zwłaszcza zielony. Delikatny. Jeśli Bosch to niebieski. Ale przy cenie niebieskiego, to już można Makitę kupić.

W cenie 400zł to są właśnie tańsze. :wink:

Rozumiem, ale jeżeli coś się dzieje z pilarką np. w czasie gwarancji to powinno się ją zgłosić i reklamować tym bardziej nową. Tak czy siak będę ją używał sporadycznie. Wybiorę prawdopodobnie Boscha, bo sprzedawca od Stalneya podniósł cenę gdy zapytałem o sprzęt :slight_smile:

Do sporadycznego użytku wystarczy tania z marketu.

W Graphite pękła mi przekładnia, w Einhell wyrobiła się śruba trzymająca tarczę. Nic wielkiego nie robiłem. Więcej dziadostwa nie kupię.

Rozważałem i tą opcję, ale te tańsze mogą nie posiadać ochron na tarcze. Zdarzają się opinie, że coś w nich stuka, puka, lata w środku, nie są dokładne w cięciu itp. - dlatego takie odrzucam. Celuję mniej więcej w sprzęt markowy znanych producentów, nowy, z gwarancją, z ochroną na tarczę, z dobrymi opiniami i polecany przez innych użytkowników.

O proszę… i między innymi dlatego ich nie wybieram.

Jeśli chodzi o Boscha, to mam dwie wyrzynarki padnięte (w jednej wygina się stopa, bo badziewna stal, w drugiej padło mocowanie brzeszczotu, a mają inne, niema jak przełożyć), piłę elektryczną, łańcuchową (wyrobił się ten tryb który trzyma i obraca łańcuchem i przeskakuje, leży, bo może kiedyś naprawię, i cieknie olej do smarowania, nie widomo gdzie, padło po 3 latach sporadycznego korzystania), wiertarkę, zwykłą, taką prostą, spalił się silnik, ot tak ni z gruszki ni z pietruszki, ale leżała w wilgotnym miejscu, może jej zaszkodziło, Celma stara, na licencji Bosch działa po dziś dzień. Ta zielona, z biegiem.

Z własnego doświadczenia mogę polecić DeWalt np.: https://allegro.pl/oferta/pilarka-tarczowa-dwe-560-dewalt-10586696030

“Trochę” ponad budżet ale warto.