Pomóżcie mi w zakupie słuchawek dokanałowych. Będą używane z Sansą Clip, a muzyka różna, ale najczęściej rap i rock oraz pochodne od nich gatunki (rzadziej klubowe i disco rytmy). Ważne jest, żeby dobrze się trzymały i nie wysuwały się z uszu podczas ruchu! Kwota jaką mogę wydać, to mniej więcej 60 zł. Koss, Sennheiser?
Aktualnie mam EP-630, więc coś lepszego poproszę, to raz. Dwa, muszą nie wypadać z uszu podczas ruchu! Trzy, bardzo dobra izolacja dźwięku. Cztery, będą działały z Sansą Clip.
Kupiłem M2 i szczerze mówiąc, to jestem zawiedziony. Przede wszystkim w ogóle nie trzymają się w uszach! Sprawdzałem wszystkie nakładki, kombinowałem z róznymi pozycjami, nic z tego. Same się wysuwają nawet wtedy, gdy nie żujesz gumy, nie idziesz, nie biegasz. Po prostu wysuwają się od samego ruchu głową, co jest bardzo denerwujące i przez to nawet nie mogę ich przetestować pod względem jakości dźwięku Podejrzewam, że winny jest także kabelek, który jest dosyć sztywny. Gdyby był miękki (taki jaki był w np. EP630). to nie byłby taki czuły na ruchy głową i nie powodowałby wypadania. Poza tym wszystko ok, ale fakt nie trzymania się dobrze w uszach jest niestety niedopuszczalny i chcę zmiany na coś innego.
Szczerze mówiąc, to w tej chwili chciałbym mieć znowu EP-630 (zgubiłem je), bo biorąc pod uwagę to co mam z M2, to mimo tych nieszczęsnych basów w EP-630 (które i tak zawsze obniżałem trochę equalizerem, więć nie było tak źle) przynajmniej leżały idealnie w uszach.
Najważniejsze jest to, żeby nie wypadały z uszu oraz żeby dźwięk nie był płaski tak jak w słuchawkach za 5 zł z kiosku bez żadnego basu. Co mi proponujecie w takiej sytuacji w cene mniej więcej 60-70 zł?