Trzeba było przeszukać forum. Temat ten był poruszany na forum całkiem niedawno. A jeszcze wcześniej kilka razy.
Z tego, co pamiętam (i co widziałem też na innych forach w rozmowach użytkowników), klucze z tego typu aukcji (nie wiem czy każdej) są rozpoznawane jako autentyczne i niby system się aktywuje w ten sposób. Ktoś też podobno kontaktował się w tej sprawie z Microsoft i ten ktoś otrzymał informację, że klucz jest dobry (w rozumieniu - rozpoznawany jako oryginalny przez system aktywacji), więc jest wszystko OK. Jednak… może to być niezgodne z licencją. Ja też miałem jakiś czas temu pewien problem z systemem Windows 8.1 i do tej pory w 100% nie wiem, jaka jest prawda, gdyż co innego było w licencji, a co innego przedstawiał Microsoft w osobie jakiejś konsultantki pracującej pewnie za marne grosze w BO (duże prawdopodobieństwo omylności takiej osoby). Zapisy licencyjne są ważniejsze od tego, co mówią inni i jeśli jest prawda w tym, że klucze te aktywują system, ale aktywacja ta gwałci licencję, to tak naprawdę użytkownik nie ma oryginalnego systemu mimo jego poprawnego działania po udanej aktywacji.
Opinii w takich sprawach często jest wiele, bo nie zawsze jasne są zapisy licencyjne i pojawia się wiele interpretacji takich zapisów.
Klucze takie się sprzedają w dużych ilościach i komentarze aukcji z reguły są pozytywne, więc tragedii nie ma. Jaki jest natomiast sens kupienia klucza, jeśli system nadal nie będzie oryginalny? Jakkolwiek taką oryginalność rozumieć. W mojej wypowiedzi oczywiście są domysły i przytoczenia zasłyszanych i przeczytanych opinii i półprawd, więc nie radzę się nią sugerować - chciałem jedynie wskazać problem, który może zaistnieć.
Moja rada? Trzymaj się z daleka od tego typu rzeczy. Decyzja należy do Ciebie.
Dam Tobie i wszystkim co kupili taki produkt do myślenia
A tak naprawdę patrząc od strony licencji i prawnej.
Przychodzi Policja (czy inny uprawniony) skontrolować komputer (bo tylko po to Ci w sumie potrzbny legalny windows).
W wyniku tam jakiś procedur sprawdzają oprogramowanie (programem zczytują klucz).
Nie masz rachunku , nie masz naklejki , nie masz nośnika. Dobra pokazujesz papiera z aukcji czy nawet fakturkę (bo niektóre firmy dają taką szmatkę).
Co potem… A no potem pismem do Microsoft polska wystosowują zapytanie o legalność klucza (tak robią to aby sprawdzić czy czasem klucz nie jest z kradzieży towaru).
I tu właśnie ta panienka co ma cienkie zarobki odpowiada na podstawie bazy danych to samo co przez telefon, klucz legalny ale zakup i instalacja niezgodna z licencją
No i w tym momencie budzisz się…
Mnie zastanawia czy w niedługim czasie posiadaczy takich kluczy z automatu nie czeka takie coś jak stało się kilka dni temu w Uplay: