Krótko: powiem tylko że na modem i okolice poszło ok. 200 ml wody mineralnej 14.10 o godz. 3 rano. Nie byłem przy tym, dowiedziałem się dopiero tamtego dnia o 10 rano. Modem nie reaguje na odłączenie i podłączenie, diody się nie świecą. Nie patrzyłem do środka.
Model to scientific atlanta epc2203.
Modem dostałem od upc, w grudniu 2007 r.
Mogę jeszcze ożywić modem w jakiś sposób, czy wymiana jest konieczna? Jeśli tak, to czy mogę załatwić sprawę przez telefon czy muszę lecieć do oddziału, który jest na drugim końcu miasta? Czy będę musiał (tzn. osoba która wylała :D) ponieść jakieś opłaty za nowy modem?
■■■■■■■ wie czy UPC daje gwarancję na cały okres korzystania, ale tak czy siak na pewno zalanie nie będzie uznane na wymianę gwarancyjną. Jeśli modem masz na własność (lepiej się upewnij) rozkręć go i powycieraj w środku, teoretycznie powinien zacząć działać bo woda sama w sobie nie psuje elektroniki, lecz zwiera ścieżki co uniemożliwia jej działanie. Niejeden telefon już utopiłem w wannie po czym działał, także próbuj
Więc włączając po zalaniu mogło coś zewrzeć mocniej i upalić.
No to nie rozkręcaj tylko dzwoń/idź i mów że nagle przestał działać. Jest cień szansy że od ręki dadzą ci coś nowego bez serwisowania starego. A jak nie, to trudno.
Rano tak pachniał, zapewne przez zalanie podczas działania. Teraz już nie, raczej jutro zadzwonię. Ew. spróbuję znaleźć i spytać znajomego z upc czy załatwi coś w serwisie.