Zapętlone uruchamianie się sytemu

Witam.

Wczoraj pojawił mi się błąd przy uruchamianiu windows, za każdym razem wyskakiwało okno wyboru czy włączyć windowsa w tr. awaryjnym, w ostatniej dobrej konfiguracji czy normalnie; żadna z tych opcji nie działala. za każdym razem robił się restart i wracało do tego samego okna wyboru więc:

Zrobiłem niestety formatowanie i usunięcie partycji C i jeszcze jednej, wsadziłem Windows XP Pro Bootdisk i rozpoczyna się kopiowanie plików. później pyta mnie czy instalacja czy naprawa, wciskam enter czyli instalacja. później F8 zgoda na warunki, póżniej mam wybór partycji do instalacji, biore C (poj. 50GB) , poźniej formatowanie NTFS, następnie instalator kopiuje pliki; dochodzi czasami do 21% innym razem do 81 % i sie zawiesza.raz nawet doszlo do końca , zrobiło restart i wróciło do początku całej procedury którą tu opisałem. Nie mam pojęcia co z tym zrobić.

Proponuję sprawdzić na innej płycie cd/nagrywarce, sprawdzić RAM oraz przetestować dysk pod kątem tzw. bad sektorów.

Przepraszam , że się wtracam. W czasie restartu komputera , przy wgrywaniu programu windows , proszę zwrócić uwagę , że za każdym razem , uruchamiając program z płyty , wymuszamy początek wgrywania programu .Skoro komputer wyłacza się , restartuje , nie należy wciskać URUCHOM Z PŁYTY CD . Powoduje to ponowne rozpoczęczie procedury wpisywania programu i wszystko to , co podane jest wyżej przez rammzesa 27.03 2012 r.

rimana910

rammzes , zgodnie z regulaminem, który zaakceptowałeś podczas rejestracji, proszę dokonać zmiany tytułu na taki, który wstępnie opisze twój problem, w przeciwnym razie wątek trafi do kosza.

no i poszło tylko że instalacja była bardzo powolna. jak włączam to uruchamianie trwa około 5 minut. mam taki czarny ekran i biały pasek ładowania na dole ekranu. po uruchomieniu działa w miare poprawnie, poinstalowałem sterowniki płyty glownej. coś jednak jest nie tak z tym uruchamianiem. czego to może być wina?

Skoro wolno się uruchamia może to być wina dysku twardego. Jeszcze raz powtarzam - sprawdź dysk czy nie ma bad sektorów. Możesz to zrobić programem HD Tune przechodząc na zakładkę error scan i wykonać skanowanie z odznaczoną opcją quick scan. Dobrze byłoby jakbyś też wkleił screen z zakładki health, wtedy będzie można stwierdzić czy dys funkcjonuje prawidłowo.

Za instalke moim zdaniem zabrałes sie zbyt pochopnie,pierwsza rzecz to ratowanie danych bo o ile system można na nowo postawić,to danyćh nie odzyskasz chyba że miałes kopie ,lub nie miałes tam nic ważnego, ale zgrane fotki i nne własne dokumenty bezcenne,ja przypadku problemów poważniejszych gdy system nie startuje wrzucam jakiegoś linuxa w wersji live ,jak wystartyje i chodzi dobrze to raczej można wykluczyć kłopoty sprzętowe,jak wiem że systemu nie uratuje kopiuje co się da uratować (o ile sie da) na inny nośnik najlepiej oczywiście oddzielny dysk,mając na uwadze że przyczyną kłopotów może być zarażony system i pliki z danymi , i być może nie wystarczy formatować tylko partycję systemową,ale cały dysk z ew. ponownym podziałem na partycje (można użyć Gparted do tego celu).Można też ewentualnie przed instalką rzucić oczkiem co bios na to :slight_smile: tzzn. jak temperatura i napięcia czy nie odbiegają za bardzo od normy,ile pamięci widzi,i jak dyski rozpoznaje.

Tak że ostateczna opcja instalki już po formatowaniu całego dysku z nowym podziałen na partycje,ze sprawnym napędem dvd/cd i płytą bęz błedów nie może się nie udać,jak się nie uda to być może panu Twardemu Dyskowi trzeba będzie podziękować za współpracę.

Wiesz co, z takimi radami lepiej się nie wychylaj, bo przynajmniej w moich oczach się ośmieszasz. Temperatur i napięć nie sprawdza się w biosie, jak i również Aidą i tym podobnymi programami, bo przekłamują. Aby uzyskać wiarygodny odczyt, temperaturę należy zmierzyć termometrem, a najlepiej pirometrem, natomiast napięcia mierzy się multimetrem.

wyjąłem dysk z kompa i postawiłem go pionowo. zaczął dzialać choć baaardzo wolno. wgrałem win xp,sprawdziłem tym hd tune i było jakieś 15-20 czerwonych kwadracikow - robilo sie to skanowanie z 7 godzin. ale działalo. wgrałem pare sterownikow. wsadziłem dysk do kompa- na swoje miejsce.po restarcie już wyświetla bląd dysku i nie ładuje windowsa. wczesniej jak był pionowo robiłem restarty i dłuuugo sie wlączał ale działal. napomne ze jakieś pół roku temu dysk zaczął dziwnie chrobotac i padł (1TB -seagate barracuda, kupilem drugi 500gb western digital i to ten teraz padł. powiedzcie czy możliwe ze coś mi psuje dyski w moim kompie? jakieś zle podpięcie czy konfiguracja? mysle ze ten HDD co teraz padl to chyba do kosza tylko nie?

Seagate mógł paść z powodu wadliwego firmware, natomiast ten WD nie mam pojęcia czemu. Możesz go spróbować oddać na gwarancję.