Sprawdzimy jakby wyglądała taka przykładowa podróż…Kraków Główny - Warszawa Centralna 17.08.2018 - odj. 04:26 przyj. 07:25 - Warszawa Centralna - Małkinia17.08.2018 odj. 08:20 przyj.10:42 z jedną przesiadką - PKS [Małkinia Górna] MAŁKINIA D.K. - [Sterdyń] STERDYŃ odj.10:58 przyj.12:19
Reasumując to “droga przez mękę”, niech się jeszcze trafi upał, trasy komunikacyjnej na powrót już mi się nie chce ustalać, nie zapominajmy również o “stresie” związanym z punktualnością dotarcia do poszczególnych miejsc przesiadkowych, ogólnie p…a podróż…
A mogło być tak pięknie i łatwiej, w przypadku “istnienia” autobusu zlotowego…
Sprawdziłem ceny bo fajnie to rozpisałeś:
Kraków - Warszawa 1kl 78zl; 2kl 48zl
Warszawa - Małkinia - tutaj pominąłeś niepotrzebnie TLK 1kl - 36zl; 21 zl
PKS-u nie chce mi się sprawdzać - pewnie ok 15 zl jak się zmieścisz w autobusie bo znam zainteresowania.
Wychodzi niecała stówka w jedną stronę jadąc drugą klasą.
Widzę jak marudzisz w następnym akapicie o tego typu podróży, a ja zaś się odnoszę do tego. Skoro Tobie taka przeszkadza - można łatwo ją uprzyjemnić. Gdybym ja musiał jechać w taki sposób - czerpał bym z tego sporo radości, bo akurat lubię jeździć ciapągami i pekaesami.
A odpowiadając - nie, nie rozumiem Twojego odniesienia i chyba nie chcę. Nie lubię jak ktoś marudzi i narzeka na coś, co można w bardzo prosty sposób rozwiązać.
Mogę zgarnąć 2-3 osoby z tej Małkini jak będę jechał z Olsztyna. Żaden problem.
Lubię jeździć samochodem, lubię dalekie podróże. Jednak kilka dni temu jechałem do Trojmiasta 10h, gdzie normalnie zajmowało mi to 6h. Droga Bygdoszcz - Gdańsk to jakaś masakra teraz. Wszystko rozkopane, w przebudowie. Zjazdy nieoznakowane, skręcisz źle i 2h w plecy