Zapychający się folder TEMP w Windows10 - Świrująca usługa Windows Store zapycha partycję systemową

Witam Was,
nie jestem entuzjastą Windows 10, tym bardziej zdarza się że zalewa mnie krew widząc jakie drakońskie wariactwa wyskakują z samych usług systemowych i tak na prawdę format nie stanowi skutecznego rozwiązania problemu.
Wpadł mi w ręce laptop, w którym zapycha się folder c:\Windows\Temp
Zdążyłem wydedukować że tworzony jest plik dziennika zdarzeń, powiązany z usługą systemową Windows Store (proces wsappx) i nie bardzo wiem jak powstrzymać to szaleństwo tworzenia dziwnych dzienników o rozszerzeniu *.evtx i wielkości 20 548 KB

Możecie coś doradzić?

Spróbuj wyłączyć na chwilę usługę “Windows Store” w panelu:

services.msc

Po wyłączeniu tego wyczyść ten katalog i ponownie włącz usługę.

Odradzam. Nie wszystko co jest w tym katalogu jest bezwartościowe. Ja wiem, że nazwa katalogu “temp” sugeruje że są tam wyłącznie pliki tymczasowe - jednak jest tam również wiele różnych rzeczy z których korzystają aktualnie zainstalowane w systemie aplikacje. Wyczyszczenie tego katalogu całkowicie może powodować zawieszanie się niektórych aplikacji lub niestabilne działanie systemu. Warto sobie poczytać na innych forach (w tym również na forum MS) do czego ten katalog służy i jak go bezpiecznie opróżniać. Bo pójście po najniższej linii oporu i wyczyszczenie go do zera to prośba o kłopoty.

niestety nic to nie daje. Zdążyłem się doszukać kilku opisów tego problemu i niestety Windows 10 nie pozwala tutaj na zmykanie newralgicznych usług. Czyszczenie folderu Temp nie przynosi żadnego skutku poza zwolnieniem przestrzeni dyskowej, którą notorycznie zapełnia.

obawiam się że będzie format, aczkolwiek nie satysfakcjonuje mnie takie rozwiązanie, tym bardziej że może to wrócić.

A to próbowałeś robić?
https://support.microsoft.com/pl-pl/help/4458149/windows-10-low-disk-space-error-due-to-a-full-temp-folder

Tak… znalazłem tą metodę wcześniej, niestety nie przyniosła żadnego rezultatu. Wyświetla się natomiast komunikat ms-windows-store:PurgeCaches o treści Nie można zarejestrować pakietu.
Jeśli chodzi o usługi, to te które powiązane są z obciążeniem dysku, jak na przykład AppX Deployment Service (AppXSVC), czy tym bardziej Dziennik zdarzeń Windows, to system nie pozwala na ich zatrzymanie. Taka opcja jest wręcz niedostępna.
Na marginesie tylko dodam że to właśnie Dziennik zdarzeń Windows generuje zapychające partycję C pliki w folderze Temp

Temat zapewne zakończę małym podsumowaniem ponieważ trzeba myśleć o tych co będą się stykać z tym samym problemem w przyszłości. Tak jak na początku napisałem… nie jestem entuzjastą tego OS, a problemy tego typu tylko utrzymują mnie w takim poczuciu odrobiny bezsilności.
Gdyby problem stwarzany był przez program który się doinstalowało do systemu to oczywistym jest że poszedłby do wywalenia/reinstalacji.

Tutaj mamy do czynienia ze składnikiem systemu, który się zapętla w generowaniu raportu dla dziennika zdarzeń systemu operacyjnego. Sam problemu nie potrafi rozwiązań, usług nie pozwala wyłączyć i nie daje nawet takiej możliwości i nadal raportuje czy w systemie występuje problem.
Wyłączanie usług Sklepu Windows i innych usług nawet nie dotyka problemu, więc szkoda się w to bawić. Zła wiadomość jest taka, że brak skutecznego rozwiązania sprawia że reinstalacja nie jest żadnym rozwiązaniem bo nawet w czystej instalacji OS może się pojawić taki problem.

Owszem ja nie jestem specjalistą od dzienników zdarzeń, ale jeśli w panelu działających usług w systemie te które nie działają są nie do tknięcia to czuję że ręce są bardziej jak związane.

Każdy system ma swoje dobre i złe strony. To nie jest tak, że skoro W10 ma błędy to inne systemy są ich pozbawione. To są miliony linijek kodu które mają działać na równie imponującej liczbie przeróżnych konfiguracji na których zostaną zainstalowane. Nie sposób uniknąć błędów. Nie można wszystkiego przewidzieć bo kombinacji jest zbyt wiele by nad nimi zapanować.
Ja na przykład kiedyś na jednym z komputerów miałem problem z nie działającym dźwiękiem. Po kilku godzinach próby rozwiązania problemu poddałem się i postanowiłem postawić system od nowa. Instalacja przebiegła prawidłowo, zainstalowałem sterowniki, w menadżerze urządzeń wszystko poprawnie wykryte, żadnego wykrzyknika żółtego a dźwięku jak nie było tak nie było. Myślę sobie może znowu coś poszło nie tak podczas instalacji systemu. To instalka od nowa. Problem nie zniknął. Głowiłem się i męczyłem… w końcu gdzieś na zadupiu internetu na jednym z niszowych for znalazłem rozwiązanie. By karta dźwiękowa poprawnie zainstalowała się w moim systemie należało zachować odpowiednią kolejność instalowania sterowników. Ja najczęściej instaluję je w takiej kolejności: karta graficzna, dźwiękowa, sieciowa. Prawidłowe rozwiązanie rozwiązujące problem to: dźwiękowa, graficzna, sieciowa. Wtedy pojawił się dźwięk. Dlaczego tak a nie inaczej? Nie wiem. Inaczej nie chciało działać i już. Czy to wina systemu i programistów MS? Też nie sądzę. Na pewno do głowy im nie przyszło tak jak i mnie, że kolejność instalowania tak podstawowych sterowników będzie miało wpływ na poprawne działanie urządzeń. Są rzeczy których po prostu nie jesteśmy wstanie przewidzieć.

W ciągu 5 lat, na najrozmaitszych komputerach, zainstalowałem Win10 kilkadziesiąt razy, a może nawet ponad sto! Nigdy nie spotkałem się zaraz po instalacji z takim problemem. Uważam, że jest on spowodowany przez określone ustawienie użytkownika, czyli ingerencję w system (rejestr?).
Sprawdź systemowy Harmonogram Zadań na cykliczne, podejrzanie wyglądające zadania.

:thinking: a spróbuj utworzyć nowe lokalne konto użytkownika
(inaczej może być zwane offline)
[edit]
Ustawienia -> Konta ->Rodzina i inni użytkownicy -> Dodaj kogoś innego do tego komputera -> Nie mam informacji logowania tej osoby

Potem klikamy “Dodaj użytkownika bez konta Microsoft”
obraz


[edit2]
Ewentualnie, po zalogowaniu na nowym koncie lokalnym, możesz przejść do
Ustawienia -> Prywatność -> Aplikacje w tle
i powyłączać te które nie są “niezbędne do życia” ;o)

Hmmm… gotów byłem już do formatu, skopiowane sterowniki, przygotowany klucz z systemem, zrobiona kopia zapasowa systemu z błędem (na wszelki wypadek gdybym coś bratu usunął np. zgubił zapisaną gdzieś licencję na to i owo, a to jego sprzęt).
Stwierdziłem że nic nie stoi na przeszkodzie by spróbować i tego rozwiązania, więc utworzyłem nowego użytkownika. Aktualnie monitoruję zajętość na partycji C, i folderu c:\Windows\Temp. Wygląda jednak na to że to mogło faktycznie pomóc.
Oczywiście zalogowałem się bezpośrednio po uruchomieniu komputera. Oceniając na chłodno nie mówię że to rozwiąże problem bo brzmi to zbyt pięknie,… Zobaczymy :wink: ale to może być to!.. profilaktycznie Dziękuję :+1::grinning::star_struck:

Poza folderem c:\windows\temp
nie zapomnij jeszcze o folderze:
%USERPROFILE%\AppData\Local\Temp

Puentując, jeżeli to jest to co mam na myśli:
Podczas instalacji systemu, przy zakładaniu konta użytkownika, użyto
“Zaloguj się przy użyciu konta Microsoft”
zamiast wybrać “konto w trybie offline”

i po prostu system synchronizował sobie co tam chciał z kontem MS.

[edit]
zgodnie z zasadą, “że MS wie co dla usera jest najlepsze” :wink:
obraz

[edit]
Chyba można spróbować przeprowadzić taki test:
na tym pierwszym koncie użytkownika (kłopotliwym):
Wejść w Ustawienia -> Konta
i sprawdzić czy nie ma możliwości wylogowania,
wylogować i sprawdzić jaki jest efekt.

Jak będę miał ten sprzęt w rękach to jeszcze sprawdzę tę sugestię. Jedyne co tutaj mogę dodać to to, że ten system nie był świeżo zainstalowany, bo brat na nim działał już od około roku. To anomalia nabyta, nie wrodzona :wink: