Ostatnio robiąc świąteczne porządki natknąłem się na grę The Sims 3 - od razu wzięło mnie na granie. Wkładam płytę i…nic. Płytka porysowana jest, więc się zastanawiam jak odratować taką płytę? Macie jakieś metody (najlepiej sprawdzone :P) Nie widzi mi się kupowania kolejnej takiej samej gry. Kod licencyjny mam imo kiedyś się bawiłem i przypisałem do jakiegoś konta - a Origina wtedy nie miałem (znaczy się do innego Origina - właściwego założyłem później). Próbowałem już umyć płytkę pod bieżącą wodą. Niestety bez efektu.
Możesz oddać płytkę do regeneracji, koszt między 6-12zł (oddać możesz choćby w chyba każdym sklepie, zajmującym się mocno konsolami). Korzystam z tej metody za każdym razem, kiedy płytka w konsoli przestaje się poprawnie odczytywać.
Dwa - możesz użyć programu pokroju dvdisaster (http://dvdisaster.net/en/), jednak on czyta i zrzuca do iso dane z płyty, które dają się odczytać (więc z uszkodzonych sektorów odpada, przez co raczej pliki będą niekompletne).
EDIT: te chałupnicze metody ratowania płyty w stylu smarowania pastą do zębów (tą bez dodatków w postaci kryształków etc), kremami Nivea wypełniającymi ubytki w strukturze dysku, a na końcu delikatne zmywanie - polecam włożyć między bajki.
Dane na płycie zapisane są tak naprawdę w sąsiedztwie etykiety, od spodu jest gruba przezroczysta warstwa ochronna. Teoretycznie można ją wypolerować (bardzo drobnoziarnisty papier ścierny wydaje się nie być wcale zły) i powinno być dobrze.