Witam!
Chcąc podłączyć zasilacz komputerowy do wzmacniacza samochodowego wyczytałem, że zasilacz powinien startować po połączeniu kabli zielony (RC_ON) z czarnym. Robi się wtedy zwarcie niezbędne do odpalenia zasilacza. Zasilacz jednak po połączeniu tych kabli nie startuje, jednak podłączony pod płytę główną kręci normalnie.
W czym rzecz?
W internetach piszą, że zasilacz bez żadnego obciążenia może nie wystartować (zabezpieczenie). Na próbę podłącz np. wentylator i wtedy sprawdź.
Wzmacniacz nie jest swego rodzaju obciążeniem? xd
Nie te kable. Czarny obok zielonego.
Bez obciążenia startuje
tak podłączylem
Ja zawsze daje czarny obok.
Podłącz do prądu i włącz zasilacz włącznikiem.
zasilacz podpięty tak jak mówią wszystkie schematy w necie, nie ma innego kabla odpowiedzialnego za PS_ON, pod płytą działa, bez nie
nawet myślałem że te piny są jakieś lewe, nie pomógł też bezpośredni styk zielonego z czarnym.
Zrób zworkę i puść
zworke czyli połączenie zielonego i czarnego?
Tak
nie odpala po bezpośrednim połączeniu kabli i przez piny. właśnie w tym rzecz.
Jaki to zasilacz?
Stary złom z czarnej listy, tylko taki udalo mi sie znalezc w domu, Akyga LPK2-25E. Tylko nie pisz, ze czarna lista, zaraz sie upali itp. bo jestem tego świadomy, interesuje mnie czysta technicznie myśl dlaczego z płytą główną działa, a bez nie.
Też mnie to ciekawi
Hej,
A próbowałeś z innym czarnym połączyć? Może kabel jest gdzieś przerwany i akurat przy podłączeniu do płyty znajduje się w takiej pozycji, w której dobrze się styka? Zrobiłbym zworkę z innym przewodem masy (czarnym).
Pozdrawiam,
Dimatheus
Podałem złą informacje, z płytą główną odpalał się aby jakiś niski voltage, bo lampka na płycie się świeciła fakt, ale zasilacz sam z siebie nie zakręcił wiatraczkiem.
Po rozkręceniu na pierwszy rzut oka wszystko ok, ale chyba znalazłem przyczynę.
Jest jakiś spec na forum?
Z tego co wyczytałem to jest kondensator elektrolityczny, a więc pewnie nie wytrzymał i się rozszczelnił.