Zasilacz nie działa po odłączeniu od komputera

Witam!

 

Mam zasilacz Compac do HP. Niestety, po odłączeniu od laptopa zasilacz nie chce działać. Dopiero wyjęcie go z obudowy i danie mu “odpocząć” sprawia, że będzie znowu działał. Normalnie działa cały czas, ale po odłączeniu umiera.

 

Odlutowałem gniazdo i kabel i zalutowałem ponownie, nic nie pomogło, nic nie jest spuchnięte, nic nie śmierdzi. Miernik daje prawidłowe dane.

 

Tak więc nie wiem czego to jest wina.

 

Pozdrawiam

 

Z tego wynika (zasilacz firmowy?),że musi mieć podłączone obciążenie,aby działał, czyli musi być pobór mocy w tym przypadku laptop.

Nie musi. Bo gdy sam podłącze, to działa, a jak wyjmę i nie działa, i nawet po podłączeniu, tak dalej nie działa. Więc to wina coś w nim jest nie tak…

Czyli gdzieś brak styku na kablu? i jego wymiana.

Nie wina kabla, gdyż zielona dioda gaśnie, a miernik pokazuje zero na stykach.

No to gdzieś brak styku (zimny lut) lub uszkodzona ścieżka?

jeśli po odłączeniu zasilacza od PC odpalasz go na ‘sucho’, to z pewnością zadziała w nim zabezpieczenie przed takim właśnie działaniem - stąd musisz odczekać chwile na rozładowanie kondensatorow i reset układu zabezpieczającego… 8)

Jest podłączony, i nagle wtyczka wyjdzie z gniazda, to czasem potrafi zgasnąć, czasem działa. Rozładowanie nie zawsze coś daje. Czasem działa już po kilku sekundach, czasem po pół godzinie…

 

Ścieżki są całe, wszystko wygląda jak trzeba. I tu jest właśnie zdziwienie, wszystko jest ok, a nie zawsze działa. Jak mówiłem, kabel i wtyk napięcia zalutowałem ponownie.

Wszystko masz napisane lub nowy.

to, że piszesz z ‘ogonkami’, przecinkami i kropkami nie znaczy od razu, że po polsku…

 

co znaczy: i nagle wtyczka wyjdzie z gniazda? Sauron zaatakuje z nienadzka?