Zmienic to napewno zmienie ;] Hmmm mam ten zasilacz juz 3 lata, i jakoś nigdy nic z nim nie bylo, w sumie to nigdy nic nie bylo z kompem złego. Ale właśnie obawiam sie jak zareaguje na tą karte graficzną.
Miałem kiedyś ten zasilacz. Pociągnąć to spokojnie pociągnie taki sprzęt jaki masz. Jak pisałem miałem ten zasilacz ponieważ pewnego popołudnia zaczął się palić i to dosłownie. Nie żartuję. Zostawiłem komputer włączony, coś się ściągało a ja gotowałem obiad. Po kilkunastu minutach czuję jakiś zapach palonego plastiku. Idę do pokuju a z komputera wydobywa się dymek. Po oględzinach okazało się, że w zasilaczu stopił się plastik czy jakieś tworzywo którą był owinięty transformator. Poza tym wahania napięć na tym zasilaczu były za duże, szczególnie na linii +12V. Napięcie skakało od 11,2 do 11,7. Ogólnie bardzo nie polecam tego zasilacza, chyba, że amatorem mocnych wrażeń.
Nie zwalaj na pory roku, taki zasilacz nie nadaje się nawet do kompów z Pentiumem 1, to oficjalnie nawet nie są zasilacze, nie podchodzą pod patenty stosowane w dobrych konstrukcjach, zwykle po paru miesiącach materiał w tych zasilaczach jest mocno zdezelowany, awarie 25% pada w ciągu 3 pierwszych miesięcy. Nawet jak się od razu nie spali to po cichu niszczy najczęściej dysk, grafę i płytę, nawet jak zmienisz to płyta może mieć mikropęknięcia, a dysk badsektory lub parametry 10 letniego dysku po roku używania. Chcesz oszczędzaj na zasilaczu tyko jak po podłączeniu do nowego kompa coś się zjara lub cały się zjara to pewnie zapłacisz więcej niż na nowy zasilacz. Nie jednego kompa widziałem sfajczonego przez marny zasilacz, lub spalonego zaraz po dołożeniu zwykłej karty tv czy lan, karta na pci pobiera 10-15W, a zasilacz leciał razem z płytą i ramem.
Zasilacz faktycznie poszedł z dymem w lato. Czytałem teraz o wyłączaniu zasilacza tutaj http://forum.zenfist.pl/viewtopic.php?f=5&t=679 ale uważam, że to przesada. Pobór energii wtedy jest mininalny i spacjalnie nie wpływa to na żywotność. Pytałem się kiedyś w serwisie RTV czy takie wyłączanie ma sens. Powiedzili mi, w niektórych przypadkach może być to nawet szkodliwe dla zasilacza poprzez skoki napięcia podczas włączania. Zresztą spalił się w czasie pracy. Płyta główna również była do wymiany, tzn. nie startowała na nowym zasilaczu.
Chodzi o 25%, to są oficjalne statystyki nie dla Tracera, ale dla wszystkich tego typu tanich potworków, chociaż i tak sporo pochodzi z tych samych fabryk wystarczy obejrzeć oznaczenia modeli, np procomp i mustang oznaczenia KY, megabajt i tracer też ta sama fabryka, jedyna zaleta z tych zasilaczy to robota dla serwisantów, sam dzięki takim sprzętom nie jednego kompa robiłem
Co do Feeli 3 to to są zasilacze najlepsze z najgorszych, mogą nadawać się do starszych kompów, czy zestawów biurowych gdzie większość sprzętu jest zintegrowana, mają jeden dysk i słaby proc, ale to dalej firma essun elec. ta sama która robiła 1 i 2, zabezpieczenia są ale na pewno nie tej jakości co w droższych, nie muszą zareagować, lub włączą się z za późno, sprawność niższa, a cena za kilowat rośnie, po za tym za 20 zł więcej są MC od firmy która szajsem rynku nie zalewała FSP. Zenfist pisał o 3 że ich zaletą jest to że działają, ale jak zaczęli handlować trójkami to rura im zmiękła, nagle lepsze się zrobiły, jak są ludzie z procesorami 939 bo takie rzeczy słyszę, i chcą kupić najtańszy ram bo każdy im wejdzie to wiadomo czemu w MM czy podobnych nie kupisz Corsaira 450W za 300 zł jak są trusty 500W za 100 zł.