Ostatnio, mimo że optymalizowałem system różnymi metodami, podczas grania, a nawet przeglądania windows zdarza się że następuje jakaś chwilowa zwiecha i przestaje działać np. klawiatura (czasem niektóre klawisze) albo mysz i klawiatura, jednak udało się wtedy zamknąć system przyciskiem na obudowie. Ostatnio polecono mi zamiane mojego starego Sygate firewalla na Comodo i jakieś mam takie wrażenie jakby to była jego wina…
Używam przy tym NOD32 2.7, może Comodo sie gryzie z NODem i stąd mam takie dziwne efekty? Trudno to zbadać samemu, bo czasem cały dzień jest OK, a czasem co kilka minut dzieją się cyrki…
Nie sądzę, żeby to było istotne, skoro od 2 lat, kiedy mam cały swój aktualny sprzęt było wszystko dobrze, nagle od 2 dni zaczęło się coś walić. Klawiatura jakaś chińska (easytouch), mysz a4tech OP-620
Czy kombinacja NOD32 2.7 + Comodo Firewall Pro może powodować jakieś problemy i nie jest wskazane mieć tych dwóch programów na kompie?
W Comodo wyłączyłem Defense+, żeby nie zamulać dodatkowo kompa.
Wczoraj rano, zmieniałem jakąś regułę w Comodo i nagle komp jakby przywiesił, ale odwiesił się bo dalej migał znak do wpisywania, ale ani mysz ani klawiatura nie działały. Nie chciałem walić kolejnego resetu, bo system ma już prawie 7 miesięcy, więc dałem Power i komp sie zamknął, czyli nie był zawieszony. Potem włączyłem i wszystko OK, myślałem że to jakaś chwilowa niedogodność.
Potem wieczorem, kiedy miałem komp włączony dość długo (kilka godzin) odpaliłem F1 Challenge i tam zaczął się cyrk, jakiego wcześniej moje oczy nie widziały. Kiedy puszczałem przycisk np. gazu, to gra myślała że on dalej jest wciśnięty, wtedy też blokowała się cała klawiatura, po kilkukrotnym wciśnięciu ESC dawało się powrócić do menu. Ostatnio jedyne właściwie co zmieniłem to Sygate na Comodo i na to padło pierwsze podejrzenie…
C:\windows\svchost.exe to był jakiś wirus, ale pozbyłem się go już dawno temu (był wywalany przez konsole odzyskiwania, bo z poziomu windowsa nie było go widać)
Okazał się, że był to problem sprzętowy, a nie programowy.
Problem był u źródła - klawiatury - okazało się że “wpadł” klawisz Sleep i był cały czas wciśnięty, jednak czasem był, a czasem nie, dałem inną klawiaturę i po kłopocie.