Od pewnego czasu mam problem z laptopem (mam Win7). Po uruchomieniu zawiesza się pulpit i nic nie mogę zrobić przez kilkanaście min. Dopiero po ,odczekaniu" pojawia się komunikat o problemie z IASTORICON i niby wszystko wraca do normy, ale nie do końca. Wszystko chodzi trochę wolniej niż normalnie, a po parogodzinnym użytkowaniu zdarzają się krótkie zawieszki. Pojawia się też problem ,internetowy", tzn. po jakimś czasie od uruchomienia nie mogę odpalać filmów przez neta, czy to youtube czy coś innego, po prostu nic.
Przeglądając menadżera zadań zauważyłem jakieś nieznane mi csrrs.exe i winlogon.exe.
Kompletnie nie znam się na komputerach, więc będę wdzięczny za pomoc…
Zrobiłem wszystko krok po kroku, tzn wyrzuciłem zbędne pliki i programy, doczyściłem cleanerem i odkurzaczem, potem przeskanowałem doktorem i malwarebytesem. Dr Web coś wykrył - tj. dwa adware (jeden niewyleczalny, drugi z błędną ścieżką). Niestety nie mogłem nic z tym zrobić, bo miałem nieaktywne pola lecz, przenieś, usuń… Potem próbowałem jeszcze raz swoim kasperskim i malwarebytesem, ale tutaj niby spokój… Powtórzyć jeszcze raz Webem czy może spróbować jeszcze czymś innym?
System jakby odrobinę szybciej działa, ale przy uruchamianiu zawieszka jest na ok. 20 min. - po uruchomieniu nie wyskoczył już błąd z iastoricon, ale w dalszym ciągu wyskakuje BTTry: nie można uruchomić stosu Bluetooth…
Po odpaleniu wszystko się szybko załadowało bez zawieszki, ale po chwili próbowałem włączyć neta i złapał mega zawiechę… Po chwili odpaliłem go jeszcze raz - początek miał znów bez zarzutów, ale gdy wszedłem w pierwszy lepszy folder znów zawieszka… nie wiem czy muszę odczekać znów tradycyjnie 20min. by wszystko zadziałało jak trzeba czy coś jeszcze poczyścić? Teraz siedzę w awaryjnym…
Zapodaj skanowanie dysków w poszukiwaniu błędów - PPM na partycji - właściwości - zakładka narzędzia - sprawdzanie błędów. zanzacz wszystkie pola.
Dysk C nie będzie mógł się przeskanować z poziomu “windowsa” tylko przed uruchomieniem więc pozwól mu na przeskanowanie dysku. To może potrwać nawet kilka godzin - ale albo ci naprawi dysk albo wywali, ze dysk jest uszkodzony i potworzy dziwne fildery/pliki. Wtedy szybko do sklepu po nowy dysk i ratować dane.
Po czymś takim zrób jeszcze raz skana HD tune i wrzuć tu screeny.(sama zakładka error scan)
Autonaprawa zakończyła się powiedzmy połowicznym sukcesem…
Po pierwsze - uruchamianie przebiega już normalnie, nie ma zawieszki (nie wiem czy to stan tymczasowy, ale odpalałem kompa trzy razy i za każdym razem było wszystko ok)
Po drugie - w error scanie zamiast 4 uszkodzeń są 2
Po trzecie - da się odczuć minimalne przyspieszenie kompa (przy otwieraniu plików, przeglądaniu stron www itp.), oczywiście bez jakiejś brawury, ale jest mała różnica na plus
Tak to wygląda:
Jednak w error scanie nie wszystko jest w 100% ok. Czy w związku z tym jest się czego obawiać i mogą mnie spotkać jakieś niemiłe niespodzianki czy z takimi błędami można użytkować kompa bez większej obawy?
nie ma żadnych przeciwwskazań więc dysk powinien być ok
jedynie martwi mnie skąd te bady bo same się wziąć nie mogły jeżeli są programowe to nie problem ale jeżeli np od wstrząsu to bardzo źle bo może się pogarszać razem z kolejnymi wstrząsami
radziłbym uważać na dysk i przestać zapisywać małe pliki na partycji c:(np pobrane muzykę,pliki na pulpicie)to nie przeszkadza a bardzo pomoże jakby stan dysku miał się zmienić(więcej badów)
Hmm… No właśnie też nie wiem skąd te bady, raczej nie miałem jakichś wstrząsowych przygód (chociaż nie ukrywam, że nie znam wszystkich możliwych przyczyn takich wstrząsów) ale póki co jest ok, więc postaram się bardziej dbać o kompa i częściej robić badania profilaktyczne
W każdym razie dzięki za pomoc, bo teraz przynajmniej mogę normalnie pracować na tym sprzęcie, a nie jakieś czekanie aż się namyśli, odwiesi itp.