Witam. Wiem, że takich tematów było miliony więc nie bójcie się, czytałem ich na prawdę masę!
Mój problem polega na grafice w grach… Wczoraj gdy grałem w Call Of Duty Black Ops stało się coś dziwnego i to bardzo. Nagła zwiecha i w grze mam różowe kwadraty! No nic pomyślałem, że to jakiś błąd z grą (a akurat z nią było ich pełno) i ctrl+alt+delete wyłączyłem grę. Włączyłem ją znowu i moim oczom ukazał się obraz też dość dziwny. Na ekranie migotały prostokąty, co chwilę zmieniały swoją pozycję. Nie były różowe, wyglądały jak by tekstura z tła się przemieszczała, tu zaczęły się moje pierwsze obawy. Sięgnąłem w googlach po jakieś porady, czytałem dużo tematów, na prawdę sporo. Każdy mówił zasilacz albo karta graficzna… Dodam jeszcze, że po restarcie kompa w grze nie było już migoczących prostokątów, gra się normalnie uruchamiała i grało się normalnie może przez jakieś 5 do 15 minut góra po czym gra łapała zawiechę i pomagał ctrl+alt+delete albo restart kompa (po wyłączeniu gry, wszystko, pulpit, filmy etc były ok i są nadal). No to tak, rozkręciłem kompa, przeczyściłem go, stoi właśnie z rozkręconą budą dla lepszego chłodzenia (juz wszystkiego próbuję) ale nadal jest to samo. Włączyłem po tym wszystkim CoDa BO na na prawdę niskich detalach i rozdzielczości i nadal to samo. Gra w trakcie zawiechy wygląda tak: nie ma żadnych różowych prostokątów (pojawiły się tylko wtedy za pierwszym razem i to wtedy nawet mogłem chodzić w grze i sterować normalnie) wygląda to tak jak by zamiast literek, postaci etc zostały pozamieniane różne tekstury, totalny bałagan.
Starałem się w miarę szczegółowo opisać problem teraz config kompa:
Zasilacz: Enlight GPS- 400 AB C 400w (nie wiem czy nie za słaby ale przez 3 lata posiadania kompa wszystko chodziło bez problemów więc nie wiem co się teraz stało)
Karta graficzna: Geforce 9600 GT 512mb (tylko tyle mi o niej wiadomo)
Procesor: Intel Core Quad 4 rdzenie 2.5 Ghz
Ram: 2 GB
Płyta główna: GIGABYTE GA-G33M-S2 (spisywałem teraz z płyty)
Dodam, że wiatraczek od grafiki na początku kręci się kulawo tzn wolno i mozolnie. Przy wyłączonym komputerze jak normalnie zakręcę wiatrakami od proca i tym dodatkowym pod zasilaczem i się kręcą przez jakiś czas to gdy zrobię tak od grafiki to nie kręci się w ogóle (ruszy się tylko tyle co palcem ruszę) a gdy komp pochodzi trochę to wydaje mi się, że wiatrak chodzi ok i w miarę szybko. Nie wydaje mi się aby temperatury były za wysokie, wszystkie wiatraki się kręcą, nawet teraz z odkręconą ścianą budy włączałem grę to też się zawiesiła. Już na prawdę nie wiem co mam robić. Gdzie leży wina? Niby zasilacz mam firmy tej “renomowanej” na różnych stronach ale nie wiem czy 400w to nie za mało? Dotąd było ok więc niby czemu teraz miało by coś być nie tak? Może dobiega końca jego życie i podaje za małe napięcia na karte graficzną, no już nie wiem… nie znam się na tym tak bardzo i może wygaduję tu jakieś herezje z tymi napięciami czy coś ale na prawdę nie wiem! Może to wina karty graficznej? Może się spaliło coś, poszedł ram w karcie albo rdzeń został uszkodzony?
Proszę o wyrozumiałość na moją niewiedzę, informatykiem nie jestem i nie mam pojęcia co może być przyczyną… Napisałem Wam wszystko co może być istotne, problem trwa od wczoraj od momentu w.w zwiechy z różowymi prostokątami. Liczę na wypowiedzi i pomoc osób, które na prawdę mają na ten temat pojęcie (wiadomo informatyka pojęcie szerokie tak więc nie mam zamiaru tutaj nikogo obrażać) a nie osób, które “gdzieś tam usłyszały bądź przeczytały”.
Pozdrawiam i proszę o pomoc!
(PS. Dodam jeszcze, że przemieszczenie się tekstur występuje w Call Of Duty, w Mafii 2 grafika się po prostu zacięła, jak było tak zostało i mogłem się na nią patrzeć cały dzień. Testowałem tylko na 2 grach ponieważ więcej nie posiadam)