Windows XP z SP3; System uruchamia się normalnie jednak podczas “ładowania” się pulpitu i programów nagle się zawiesza. Mogę poruszać myszką jednak system nie reaguje na żadne czynności. Włączyłem tryb awaryjny z obsługa sieci jednak mimo to nie mogę w tym trybie połączyć się z internetem. Na pasku programów startowych nie pokazują się żadne ikony. Podczas któregoś z kolei restartu systemu pojawiły się dziwne komunikaty o wyłączeniu explorer.exe i innych dość dla mnie tajemniczych exów. Potraktowałem system CCleaner’em i Glary Utilities. Nie przywracałem rejestru. Przywracanie systemu we właściwościach mam włączone. Skanowałem system darmowym AVASTem i nic nie wykrył.
Uruchom OTL i w oknie Custom Scans/Fixes wklej to:
:OTL
IE - HKU\.DEFAULT\..\URLSearchHook: {A3BC75A2-1F87-4686-AA43-5347D756017C} - Reg Error: Key error. File not found
O3 - HKLM\..\Toolbar: (no name) - {CCC7A320-B3CA-4199-B1A6-9F516DD69829} - No CLSID value found.
O3 - HKU\S-1-5-21-73586283-1060284298-1547161642-1003\..\Toolbar\WebBrowser: (no name) - {CCC7A320-B3CA-4199-B1A6-9F516DD69829} - No CLSID value found.
O3 - HKU\S-1-5-21-73586283-1060284298-1547161642-1003\..\Toolbar\WebBrowser: (no name) - {D4027C7F-154A-4066-A1AD-4243D8127440} - No CLSID value found.
:Commands
[emptytemp]
[Reboot]
Kliknij w Run Fix. Zatwierdź restart komputera.
Następnie uruchom OTL ponownie, tym razem wywołaj opcję Run Scan.
Niestety nie mogłem przeskanować systemu dr webem do końca ponieważ za każdym razem w połowie drogi pojawiał się niebieski ekran i błąd stop o treści KERNEL_STACK_IMPAGE_ERROR. Z tego co udało się przeskanować okazało się iż OTL.exe był Trojanem Siggen2 (i nie zdążyłem zanotować tych liczb końcowych) co więcej ten sam konik znajdował się w jakimś pliku “remove” ale nie pamiętam dokładniej ścieżki raczej był to dysk C i sprawy systemowe. W każdym razie obydwa pliki udały się do kwarantanny dr weba.
Dodam tylko że przywracanie systemu nie powodzi się
Po uruchomieniu komputera w normalnym trybie sytuacja pozostaje bez zmian. Liczę na dalsze wskazówki i będę za nie bardzo zobowiązany:)