Zbyt małe natężenie prądu dla karty graficznej

Witam,
Jak to jest, gdy zasilacz ma wystarczając moc by zasilić kartę graficzną, lecz natężenie prądu jest zbyt małe? Co w takim przypadku się stanie?

Komputer się zrestartuje, jeżeli zasilacz dojdzie do kresu swych możliwości. Jeśli jest jakiś NoNAME, to może “wyzionąć ducha” i zabrać ze sobą coś z komputera.

Ale mocy ma wystarczająco by utrzymać wszystkie podzespoły, tu chodzi o natężenie, chyba, że jest ta sama reguła. Na YouTub’ie jest wiele filmów. Ktoś testuje GTX’a 970 na zasilaczu HIPRO 430W z i3 2100, ten zasilacz ma 26 ampery max z tego co wyczytałem, GTX potrzebuje około 28A.

Ja tak miałem z I5-3330 i GTX 660 fabrycznie podkręconym i zasilaczem już leciwym FEEL III 500w i on na 12v miał max 360w czyli 30a ale część z tego była dla procesora bo zasilacz miał rozdzieloną linię 12v i jak odpaliłem testowo grę, to się komputer zrestartował, bo nie był w stanie przekazać karcie odpowiedniej ilości ładunku elektrycznego, czyli był przeciążony.
Jeżeli w twoim zasilaczu linia 12v nie jest rozdzielana to karta powinna pójść.

Jaki masz procesor, zasilacz i jaką kartę planujesz?

No nie jest, jest jedna linia +12V na której znajdują się 34 ampery.

No to o co chodzi? jak karta potrzebuje 30A max. Na 450w zasilaczu powinien pójść spokojnie GTX 970.

Udało mu się, bo zasilacze potrafią dać trochę więcej prądu niż mówi to nam tabliczka. To jest normalne, bo producent gwarantuje np jak w tym przypadku 430, ale 450 może mu się tez udać jak komponenty dadzą radę + zabezpieczenia przed przeciążeniem mają duży zapas, o ile są. Moc chwilowa tj. Peak wynosi 480. Można przypuszczać, że obciążenie ciągłe (w tym wypadku 430 W wg tabliczki) może być nieco wyższe. Nie jest to zdrowe dla zasilacza i graniczy trochę z głupotą by tak na tym pracować, zwłaszcza na zasilaczu tej klasy, ale działa.

Co do za małej mocy zasilacza to jak kolega napisał to będą po prostu restarty w najlepszym scenariuszu, a w najgorszym uszkodzenie podzespołów. Miałem tak z OCZ Stealth X Stream 2 500, albo 600W, już nie pamiętam. RX 480 nie chciał za nic na tym działać stabilnie, bo miałem linię 12V podzieloną czterokrotnie. Jak człowiek lata wcześniej nie wiedział to brał coś co było w miarę rekomendowane. Problem w tym, że jak kupowałem ten zasilacz to dzieloną linię miała duża część zasilaczy. Potem producenci porzucili dzielenie linii całkowicie, albo max na dwie (miało być ekonomicznie i bezpiecznie z dzielonymi liniami, ale wyszło z tego więcej problemów), wyszły kolejne karty, które miały np tylko jedną wtyczkę 8-pin i zasilacz się sypał.

Autor miesza pojęcia co do czego. Tytułowe , zbyt małe natężenie prądu do karty graficznej" jeśli już, to można się odnieść do zasilacza który ma mniejszą wydajność prądową do potrzeb karty czy zestawu. A drugie pojęcie o mocy i mówienie małym natężeniu prądu , jedno z drugim jest związane i prąd jest składową do mocy zasilacza. Jeśli mówić o problemie z prądożerną kartą i problemie prądowym pomimo że ogólna moc i wydajność prądowa w sumie jest wystarczająca. To może wynikać jak już wspomnieli koledzy z podziału lini 12 v a w zasadzie zabezpieczeniom aby na kablach- przewodach nie płynął większy prąd od założonego które zostały nałożone . Jeśli autor ujawnia że ma zasilacz o jednej lini 12 v i wystarczającej mocy do zestawu, to jak jest sprawny powinno być dobrze. Jeśli obciążenie zasilacza będzie oscylowało przez większą część czasu użytkowania w okolicach np. 90% i więcej ,może przyczynić się do szybszego zużycia.