Jestem nauczycielem szkoły podstawowej i prowadzę z moimi uczniami lekcje online przy pomocy skype. Z mojej perspektywy skype ma poważne wady takie jak:
każdy obcy może pojawić się nagle na mojej lekcji z moim imieniem i nazwiskiem i rowalić mi lekcję. Wystarczy mu link do mojej lekcji, który mają wszyscy moi uczniowie,
każda osoba podczas lekcji może wyciszać mikrofon innemu uczniowi
każdy uczeń może usunąć ze spotkania innego ucznia
Czy znacie taki komunikator, który jest pozbawiony powyższych wad?
U nas na uczelni obowiązkowym komunikatorem do zdalnej nauki jest Microsoft Teams. Podobno MEN taki zalecił dla szkolnictwa. Wszyscy dostaliśmy w szkolnej domenie konto do logowania. W innych szkołach też podobno miał być. Jest nawet informacja na stronie rządowej: https://www.gov.pl/web/zdalnelekcje/zbuduj-zdalna-klase
Współczuję nauczycielom. Zostali zostawieni sami sobie i próbują ogarnąć się w internecie - środowisku często dla nich zupełnie obcym, za to ich uczniowie poruszają się tutaj jak ryby w wodzie.
Facebook, Discord, ZOOM, Teams, Skype to nie są platformy do e-learningu. Szkoda, że wszyscy musimy to odkrywać po fakcie.
Wydaje mi się, że to się da ogarnąć… już choćby na etapie, że to Admin (nauczyciel) dodaje konta uczniów z nazwiskami do grupy, a nie daje ogólnodostępny link.
Po drugie nagrywać lekcje i jak będą odloty, to email do dyrektora z nagraniem. Jak swołocz nie rozumie, że ten skype jest nadal szkołą, to niech im rodzice pasem wytłumaczą we własnym zakresie.
Gorzej jak tej w wiedzy uczeń przewyższa nauczyciela, tak jak napisał @anon17641694 nie którzy
uczniowie czują się jak ryba w wodzie w przeciwieństwie do nauczycieli, którzy zostali rzuceni na głęboką wodę.
To wydaje się być sednem sprawy. Szkoła musi mieć własny system, dostępny tylko dla wewnętrznych userów a ci z kolei nie mogą być anonimowi. Jeśli zajęcia prowadzi się metodą pospolitego ruszenia na publicznie dostępnych serwerach to w zasadzie już na starcie nastąpi koniec