Również uważam, że danie bratu kasy to najsłabsza opcja z możliwych. Coś takiego przechodzi dając prezent dzieciom/wnukom, ale bratu? Ja bym nie przyjął.
Mi się zdecydowanie bardziej podobają te na bransolecie, Czy zegarek za 2 stówy to szmelc? - zależy komu do czego zegarek. Godzinę na nim sprawdzisz Lasek na niego raczej nie po wyrywasz. Ja na co dzień noszę jakiegoś Pierre Ricaud (chińszczyzna, ale podobno całkiem sensowne bebechy pakują do nich więc powinien posłużyć) z podobnego przedziału cenowego. W sumie to wygląda bardzo podobnie do tego drugiego Casio. Wygrał tym, że właśnie jest tani, prosty, bez udziwnień, względnie mały, na bransolecie. Do tego ma sekundnik i jest wodoodporny - dwie absolutnie niezbędne dla mnie rzeczy w zegarku Jak będę potrzebował zegarka do lansu, czy podniesienia sobie samooceny to rzeczywiście kupie jakiś za cenę o 2 rzędy wielkości większą
Na bransolecie jest bardziej uniwersalny. Łatwiej dokupić pasek niż bransoletę - a sama wymiana to minuta roboty. Ja osobiście zamiast Casio wolałbym Pulsar.