Zepsułem BIOS?

Witam mam komputer:
Płytę główną: MSI z370 sli plus
Zasilacz: Cooler master silent pro 700w
Procesor: Intel i5 9400f

Od kilku tygodni miałem problem z pamięciami ram G.SKILL 16GB (2x8GB) 3000MHz CL16 Aegis, sprawdziłem je memtestem64 i pokazywały błędy, więc oddałem je na gwarancję do morele. Gdyż zostałem bez komputera, który był mi obecnie potrzebny, pożyczyłem pamięć ram hyperx od kolegi. Po zamontowaniu komputer nie chciał się włączyć i na ez led debug zaczęły mrugać na przemian cpu i dram. Zresetowałem cmos zworką i komputer zaczął działać. Odłączyłem go, by położyć na biurko i ponownie na ez debug zaczęły na przemian mrugać. Ponownie zwarłem zworkę, ale nic to nie dało, spróbowałem wyjąć baterię biosu i zewrzeć te dwa piny gdzie znajdowała się bateria (oczywiście z wyłączonym zasilaniem komputera). Poszedłem robić coś innego i jak wróciłem, przez przypadek włączyłem komputer bez baterii, ale po chwili się zorientowałem i wyłączyłem go, by włożyć baterię. Po włożeniu, zamontowaniu karty graficznej i włączeniu pc zaczęła stale mrugać lampka na ez debug CPU. Czy możliwe, że przez zawrzenie tych 2 pinów gdzie była bateria zepsułem biosa? A jeżeli tak czy morele przyjmie mi na gwarancję i naprawią płytę, jeżeli nie napiszę, że zwarłem te 2 piny od baterii?

Nie. Nie jest to możliwe.
Z opisu twojego wynika, że jedynie prawdopodobnie przywróciłeś fabryczne ustawienia BIOS ale na pewno go nie uszkodziłeś.

Ja przez 2 lata nie dopuszczałem myśli, że kupiłem wadliwy procesor i wymieniałem pamięci, płyty, obstawiałem różne szopki, aż wreszcie wymiana procesora rozwiązała wszystkie problemy :wink:
Twoja płyta przecież tez ci to sugeruje.

Wiadomo, że jak Intel, to ZombieLoad, RIDL itp :wink:

Co do pamięci to to ty wiesz najlepiej jak testy robiłeś że masz pewność iż to kość a nie slot.
Co do gwarancji to nikt ci nie każe mówić co robiłeś. Przyjmą i podejmą decyzje. Jeśli przy grzebaniu w trzewiach nie zrobiłeś gdzieś zwarcia swoim ładunkiem to raczej nie powinno być z tym problemu choć zawsze moga się do tego przyczepić, ponieważ już wiedzą że w kompie grzebałeś.

Płyty MSI pod intela często mają jazdy z obsług RAMu. Zwykle dobieram i testuje zanim oddam klientowi. Najlepiej w takiej sytuacji wsadzić jedną sztukę i sprawdzić co jest grane.

Nie zepsujesz BIOSu przez zwarcie baterii. Natomiast ja sugerowałbym odłączenie zasilacza, wyjecie CPU, RAM itp. a następnie ponowny montaż. Czasami przy grzebaniu w środku coś potrafi nie kontaktować.

W przypadku reklamacji podajesz, że płyta nie działa i tyle w temacie. Ja np. reklamowałem w hurtowni płyty klientów, którzy zalali je piwem, sokiem itp. pod kran, na kaloryfer i nie było problemu. Jeśli firma jest normlana, i kupuje sprzęt z normalnej dystrybucji to nie robi problemów z gwarancją, bo to kwestia wysłania do hurtowni. Schody się zaczynają, gdy sprzęt jest kupowany z jakichś nieoficjalnych źródeł. Wtedy firmy kombinują.

W razie czego, naprawa BIOSu w takiej płycie, to ok. 150-200zł. trzeba wylutować, zapakować w programator, wgrać WSAD (nie BIOS-aktualizację ze strony, bo to co innego), ewentualnie, jeśli padnięta kość, to dać nową. Wlutować ponownie i tyle. Do zrobienia lutownicą na ciepłe powietrze. Można próbować podpinać do płyty programator, ale często się nie udaje, bo wpływ elementów potrafi skutecznie zakłócić proces.

W takim razie czy możliwe, że płyta przywróciła starą aktualizację, która nie obsługiwała intel 9gen? Bo mam dziś możliwość porzyczyć 8gen ale czy jest sens się z tym bawić?

Jest sens. Już nie raz miałem tak, że wsadziłem inny CPU, nawet na chwilę, a potem znowu stary i startowało jak gdyby nigdy nic.

Tylko uważaj jak zdejmujesz i zakładasz CPU. Pogięte blaszki w slocie, to bardzo, bardzo częsty defekt. Ludzie zdejmują CPU, o brudny, to przejadę pędzelkiem i włosy pędzelka zaczepiają o blaszki styków i potem jest tragedia i płacz. Trzeba to pod lupą, lub mikroskopem prostować, bo gniazda rzadko kiedy opłaca się wymieniać. Więc trzeba zwracać uwagę, żeby nie podeszły paprochy, pasta itp.