Siema. Wczoraj, bedac u dziewczyny przy odpinaniu pendriva ruszyłem kabel od internetu radiowego (ciągnie się aż na dach do nadajnika). Okazało się, że nie trzyma się on w ogóle. Druciki tylko lekko stykały się z wejściem i net działał. Potem jak próbowałem zrobić, tak jak było - nie zadziałało. Laska bez neta została xD
Okazało się, że u siebie mam ten kabel, tylko że z nadajnikiem (taki jak ten w tle) i jest mi on nie potrzebny.
Czy wszystko zadziała, jak utnę kawałek mojego kabla (z wejściem, które jest sprawne), zepnę kabelki z tego drugiego kabla, skleje taśmą i podłącze ?
Kiedyś podobnie, taką prowizorką połączyłem kable RJ45 - działało tak 2 lata, do czasu jak zaciskarke pożyczyłem xD
PS. Na dach nie chciałbym wchodzić i tego kabla wymieniać
Żadne sklejanie za pomocą taśmy! Nigdy! Tylko i wyłącznie ucięcie oraz założenie nowej końcówki (zaciśnięcie przy pomocy zaciskarki) będzie działało. Dodatkowo jeśli kabel jest po tej operacji zbyt krótki to kup “beczkę” (łącznik RJ45) i “przedłuż” całość.
Chodzi o ten kabel do netu radiowego -> >> KLIK <<
Dlaczego nie taśmą ?? Związałbym ze sobą kabelki i wszystko (chyba) powinno działać.
Kabel uksył się przy wejściu (wejście jest zamocowane do komputera (ta miedziana obramówka) ale kabel można z niego wyjąć. Czasem tylko udało mi się załapać, żeby net był)
W mediamarkt ta końcówka kosztuje 5 zł. Założysz sobie ją sam bo to bardzo proste. to nie jest końcówka do internetu kablowego tylko do antenki. Taka sama jest w routerach. Tego się nie lutuje tylko obcina kabek i wkręca na niego tak pod izolacje, można zacisnąć koszulką termokurczliwą żeby nie wyrwać ale jak nikt tego nie ciągnie to można i nie zaciskać. Założyłem takich z 10 szt.