Zerowanie dysku. Operacja na danym obszarze(partycji)

Nie możesz po prostu zgrać danych i wyzerować dysku całkowicie za pomocą MHDD?

HDD Regenerator to staroć i więcej sobie nim problemów przysporzysz…

…po takim spotkaniu z nim, dysk może już w ogóle nie wstać.

A jak z _ DMDE _ ?

Ściągnąłem go sobie … No i jest możliwość zerowania danej partycji… Programik jak na me oko jest taki w miarę… Można wybrać sobie od, którego sektora zaczniemy i na jakim sektorze skończymy.

Tylko teraz moje pytanie … Czy to faktycznie te zerowanie tak długo trwa ?

Jak wystartowałem z tym procesem, to bardzo mozolnie to jakoś szło…

Jeżeli tak, to raczej zostawię to sobie na jutro. Bo wychodzi na to, że dużo z tym zabawy.

Różnica ta wskazuje czasem na “ostry” restart/wyłączenie komputera i tym samym zmieniają się liczniki dla dysku, stąd moje pytanie o dziwne zachowanie komputera.

Zdarza się, że NTFS wariuje po takim resecie i dopiero po jakimś czasie okazuje się, że system nie jest w stanie odczytać jakiegoś pliku, najczęściej b. ważnego :wink:

Szczególnie narażone są na to pliki będące w użyciu w momencie ostrego restartu/wyłączenia systemu.

Systemy plików ext3/ext4 i JFS są wyraźnie odporniejsze na takie “glitche”.

W moim obecnym HDD wartości “Start/Stop Count” i “Power Cycle Count” są dokładnie te same, odnotowany jest start maszyny, ale raporty powinny się różnić, tak o wartość liczbową “3”:

4 Start_Stop_Count 0x0032 100 100 040 Old_age Always - 924

12 Power_Cycle_Count 0x0032 100 100 000 Old_age Always - 924

Mój poprzedni dysk rejestrował nie tylko włączenie sprzętu, ale i typowe “wyrwanie wtyczki z gniazdka” :expressionless: :wink: @“ziommm” gdyby nic nie pomogło, a chciałbyś jeszcze przez jakiś czas korzystać z tego dysku, to możesz mu zmienić rozłożenie partycji. Piszesz, że błędy występują tylko na jednej z nich - więc ją usuń i pozostaw tam puste, nie przydzielone miejsce. Korzystasz z NTFS - nie wnikałem, czy i w jaki sposób radzi on sobie z nadmiarowymi badblockami na talerzach (S.M.A.R.T. ma trochę sektorów w rezerwie, na potrzeby re-alokacji). Gdybyś korzystał z Linuksa i systemu plików ext3/ext4, to system plików poradziłby sobie z nimi, po uruchomionej diagnostyce (z uwzględnieniem sprawdzania uszkodzeń sektorów) zostałyby one odznaczone jako uszkodzone. Byłyby przez dyskowy system plików pomijane, niezależnie od ich liczby. Teoretycznie powinno tak działać, chyba, że dysk “sypie się” w ilościach hurtowych… Dla zwiększenia odporności na ostre restarty i wyłączenia, ext3/ext4 warto przestawić w tryb “journal_data”, dodatkowo - dla ext3 wyłączyć cache w HDD. ext4 wyposażono już w funkcję sprawdzania sum kontrolnych, czego ext3 nie miał i mógł czasem niepotrzebnie przywrócić poprzednią wersje pliku. Wyłączenie HDD cache omija ten problem (ext3). -----------

Nie sil się na tanie dowcipy, gdy brak ci już argumentów :slight_smile: Rozrost obszaru uszkodzonego w przypadku korozji - potocznie: rdzy (proces utleniania metalu) i proces postępującej utraty stabilności coraz większych obszarów napylonego próżniowo na talerze HDD materiału magnetycznego w obydwu przypadkach wyglądają podobnie, jednak przypadek postępującej “rdzy” widział już chyba każdy i każdy będzie w stanie wyobrazić sobie, w jaki sposób powstają na HDD ogniska badblocków (pozwoliłem sobie wykorzystać wcześniejszy zrzut ekranu):[601e45355047743emed.jpgCzasem widać wyraźnie, że uszkodzone są bezpośrednio sąsiadujące ze sobą obszary dysku. Zdarza się, że z czasem widać jak owe uszkodzenie postępuje - “plama czerwonych kwadracików” powiększa się. Rozrasta. Zupełnie jak… rdza. Gdybyś niezabezpieczone niczym aluminium potraktował roztworem soli kuchennej, to po dłuższym czasie też zaobserwujesz proces korozji :wink:

](http://www.fotosik.pl)

argumentow mi nie brak… szczegolnie, ze ten dysk silnika nie ma 8)

oba parametry ‘Start_Stop_Count’ i ‘Power_Cycle_Count’ mowia tylko o sposobie traktowania dysku, czyli jak czesto jest wlaczany/wylaczny lub np. hibernowany itp.

jesli wartosci sa podobne, to swiadczy tylko o tym, iz dysk caly czas ‘chodzi’ i ze korzystasz z kompa srednio 6h dziennie :wink:

tu masz inny moj dysk: samsungf3cdm2.th.jpg ktory ma ponad 11tys. godzin przy zaledwie kilkuset on/off

nalezy rowniez pamietac, ze odczyt SMART jest na dany moment - nastepny moze sie roznic, podobnie scan powierzchni

sama kwalifikacja sektora jako ‘zlego’ przez kontroler dysku moze byc zwiazana ze wszystkim, od stukniecia fizycznego po bledy tasmy lub kontrolera na plycie i niestabilne napiecia… zeby sie faktycznie przekonac o kondycji sektorow nalezy wykonac skan MHDD, gdzie beda podane czasy dostepu do poszczegolnych komorek HDD (i znowu to samo - kazdy przebieg moze sie roznic) i wtedy da sie ‘ocenic’ czy sektor jest fizyczny, czy nie…

Hej,

Coś Ty się uparł tak na to zerowanie? Zerowanie wyczyści dane na danej partycji, ale niewielkie szanse daje na to, że cokolwiek zmieni. Przypomina mi to jedno błędne przekonanie niektórych użytkowników komputerów. Gdy dysk zaczyna się sypać, pojawiają się błędy odczytu i informacje o bad sektorach, wiecie co robią? Uruchamiają defragmentację, która powoduje jeszcze większe zarzynanie dysku i eskalację problemu.

Jeszcze jedno. Zastanawiałem się, dlaczego sektory nie zostały przeniesione do puli rezerwowej. Wydaje mi się, że problem od razu miał wydźwięk hurtowy. I pierwsze bad sektory, które się pojawiły, od razu przebiły ilościowo pulę dostępnego miejsca w realokacji - w końcu dysk ten ma około 489 milionów sektorów, a pula do przeniesienia to tylko niewielki ułamek…

Pozdrawiam,

Dimatheus

No dobra … więc podsumowując.

Chcę jeszcze popracować na swoim obecnym dysku, więc kupno nowego na razie nie wchodzi w grę :stuck_out_tongue:

Dlatego… co należałoby zrobić wg. Was ?

Zerować ?

“Wyciąć” ?

Naprawiać doraźnie ? [Ten HDD Regenerator to faktycznie aż taki syf ? Używałem go z 10 razy ale dysku mi jeszcze nie “położył” :P]

Czy jeszcze jakieś propozycje ?

A swoją drogą nie uważacie, że obecnie producenci dysków wypuszczają jakiś chłam ?

Pamiętam kiedyś miałem komputer 6 lat … żadnych problemów z dyskiem do czasu kiedy nie dogoniły go setki różnorakich robaków :lol:

Ale właśnie wtedy też został “ucięty” o pare GB i rok jeszcze mi posłużył.

@clockwork

Zaczynasz w mało wyszukany sposób.

Odnosisz się do rzeczy oczywistych, pomijając to, co zostało napisane (vide liczniki start/stop).

To dobrze.

Sprawdziłeś sposób sprzętowego sterowania silnika krokowego?

Dotyczące trwałości wnioski pojawiły się?


Temat się rozrósł, to i możemy rozwinąć poniższe:

  • oczywiście, są na to dowody, np. dzisiejszy czas rozkręcania mojego dysku: 6,316 s.

Trwał krócej niż w dniu poprzednim.

Magia :slight_smile:

Auto-diagnostyka jest wstawiona w HDD nie z byle powodu i jeżeli już reaguje, to coś miało miejsce.

  • przy fizycznym uderzeniu głowicy o powierzchnię dysku, mało która głowica wytrzyma to spotkanie, powierzchnia talerza ulegnie zarysowaniu a błędy pojawią się praktycznie w każdym miejscu talerza, bo ugięta głowica może dla przykładu wpaść w oscylacje (zawirowania powietrza, niestabilna poduszka powietrzna), co wpłynie na poprawny czas dostępu do danego miejsca i sam odczyt danego punktu. Program skanujący powierzchnię dysku pokaże pasma wadliwych w odczycie sektorów, jak powyżej. Ich położenie i zakres mogą świadczyć o rysie (spirala wręcz) na powierzchni talerza.

Fizyczne uszkodzenia głowic lub powierzchni dysku widać tutaj:

1 Raw_Read_Error_Rate

Zdarza się, że jakiś model dysku nie wspiera powyższego (lub innego parametru), dlatego S.M.A.R.T. pokaże absurdalnie wysokie wyniki. “Stresy” mechaniczne również powinny zostać przez S.M.A.R.T. odnotowane:

191 G-Sense_Error_Rate
  • powinny być uwzględnione w odczytach S.M.A.R.T., podobnie jak niesprawności/błędy zasilacza, kontrolera lub płyty głównej:

    199 UDMA_CRC_Error_Count

Problemy z przegrzewaniem dysku, błędami pozycjonowania i przeszukiwania dysku pokaże:

7 Seek_Error_Rate

Problemy z łożyskowaniem napędzającego talerze silnika krokowego mogą pojawić się tutaj:

10 Spin_Retry_Count

Problem z zapisem/odczytem sektorów, podpowiadający, że już jest źle, mamy tutaj:

200 Multi_Zone_Error_Rate
  • z ubraną w apostrof oceną masz rację ale biorąc pod uwagę możliwe do zaobserwowania zmiany w czasach dostępu (przy każdym kolejnym teście), jak wytłumaczyć, że błędy pojawiają się wciąż w tym samym sektorze, w tym samym miejscu lub rozrastają się “niczym rdza”?

  • niestabilność przetwornicy impulsowej w zasilaczu? Nadmierne gazowanie kondensatorów elektrolitycznych na MBO + wzrost ich upływności a nawet przebicie? Chyba nie…

@ziommm

Nie używaj tej partycji, albo usuń ją i pozostaw puste miejsce.

Naprawianie dyskowego systemu plików nie przyniosło poprawy? Odpuść sobie “niecodzienne” metody, ryzykujesz uszkodzeniem dysku i utratą danych.

Czyli jak zostawię tą partycję w spokoju, to te uszkodzenie nie będzie rozwijało się jak rdza ?

Czy lepiej ponaprawiać ją HDD Regenarotorem i wtedy odstawić ją jako nieużywaną ?

a zaczynam co w sposob malo wyszukany?

po prostu to tzw. ognisko korozji, po pewnym czasie skoroduje najbliższy obszar. Analogia jest podobna. widac zaczerpniete z piosenek harcerskich :roll:

za duzo kombinujesz, niepotrzebnie mieszajac w to silniki i ogniska - a juz napewno przetwornice impulsowe… sproboj po prostu kiedys odlaczyc dysk w czasie pracy (typowa przerwa w zasilaniu) i zobacz ktore parametry SMARTa ‘oszaleja’ 8)

bledne sektory nie biora sie znikad - albo jest to wada fabryczna (pojawiajaca sie predzej czy pozniej), albo niewlasciwe traktowanie, mam tu na mysli rowniez i zasilanie, cale a nie tylko przetworniczke… (wazny jest rowniez podzial mocy miedzy poszczegolnymi liniami)

a pisze to, poniewaz mam dyski ktore dzialaja kilka lat non-stop (Samsunga kupilem poltora roku temu, w Maxtorze z '00 licznik godzin sie przekrecil przy 60k) i nic sie z nimi nie dzieje - owszem przybywa bledow np. kontrolera, ale to normalne jest, sporo sektorow zastapionych (przy defragmentacji srednio raz na pol roku, to i tak niezle), ale nie maja zadnych ‘badow’ (za wyjatkiem F3, ale idzie na gwarancje)

Nie bierz tego tak dosłownie, użyłem w końcu znaku:

Przez analogię.

Uszkodzenie może powiększyć się w ten sposób z czasem, choć wcale nie musi. Uszkodzone sektory dysku równie dobrze mogą pojawić się w innym miejscu, innej partycji, a nawet na obszarze MBR (mało przyjemne…).

Jeżeli problemy występują na tej jednej partycji, to bardzo możliwe, że nastąpi ich eskalacja.

Nie używaj tej partycji, usuń ją lub usuń nieco więcej.

Jeżeli będzie z niej nadal korzystał, to masz duże szanse, że ponownie napotkasz poznane już wcześniej problemy.

Nie używaj żadnych dodatkowych programów, które poważnie ingerują w aktualny stan dysku, bo może to przynieść więcej szkód niż korzyści. Numery z ukrywaniem fatalnego już stanu HDD robią głównie “nie do końca w porządku” sprzedawcy.

Jeżeli jest to badblock fizyczny (nie dający się w żaden sposób programowo “naprawić”), to masz do czynienia z sytuacją:

“zjadłeś ciastko, nie masz ciastka”.

Fizycznych badblocków się nie naprawia (niektórzy twierdzą jednak inaczej…), one z założenia są nienaprawialne, bo uszkodzony jest materiał talerza - odprysk lub utrata właściwości magnetycznych materiału. Nie zakleisz go klejem, nie nałożysz nowej, kryjącej uszkodzenie warstwy.

Sztuczki programowe nie pokonają uszkodzenia materiału. Można co najwyżej spróbować programowo odznaczyć uszkodzenie i omijać je via dyskowy system plików, który posiada funkcję obsługi badblocków. Do pewnego miejsca radzi sobie auto-diagnostyka dysku:

5 Reallocated_Sector_Ct

196 Reallocated_Event_Count

jednak obszar rezerwowy jest fabrycznie ograniczony. Nadmiarowe uszkodzenia nie są niczym dobrym.


przez clockwork 14.04.2011 (Cz) 18:30

Odpowiadam na Twoje zaczepki i Twoje późniejsze - poniekąd słuszne uwagi - choć nie muszę.

Odpowiedź: jak wyżej.

Zasilacz komputerowy to zasilacz impulsowy, przetwornica impulsowa. Korelacja prawidłowa.

Nadal jesteś przekonany o niskiej trwałości silnika krokowego? No więc, powinniśmy jak najczęściej usypiać dysk i parkować głowice? :wink:

A wydajność prądowa “przetworniczki” i zakres stabilizacji dla poziomów obciążenia nie ma już tu znaczenia? :wink:

No to jak, łączymy wszystkie kable zasilajace podzespoły komputera w “gwiazdę”? :wink:

Unikniemy pętli prądowej, spadków napięcia i dodatkowych zakłóceń. “Podział mocy” będzie super :wink:

Jestem niemal pewien, że po Twojej “poradzie”, znajdzie się co najmniej kilka osób, które taki test przeprowadzą.

Udanych “testów”… :slight_smile:

Równie dobrze z miejsca mógłbym odpisać autorowi “Kup nowy dysk”, “Przeinstaluj system”.

Po co mam się produkować, przedstawiając wszystko tak, by dowolna, nie-techniczna osoba miała choć minimalny zarys tego, co się tam dzieje? Szkoda mojego czasu.

alez ja cie wcale nie zaczepiam Pdf, po prostu odpowiadam na twe pseudonaukowe wywody… sam nie wiem czemu #-o

tworzysz teorie spiskowe w temacie korozji silnikow, talerzy latajacych itp.

no jasne, zwykle dynamo w rowerze tez mozesz nazwac zasilaczem impulsowym, bo czyz nie bazuje na impulsie pedalow dwoch? toz nie chodzi mi o zasade dzialania, a o stabilnosc konstrukcji - jesli zasilacz jest z tzw. czarnej listy, to i moze polozyc dysk w kilka miesiecy - nie wazne czy elektronike, czy silnik :roll:

z tym parkowaniem tez chyba nie do konca zrozumiales screen’a wklejonego - jak sie ma 11k godzin i raptem kilkaset start/stop dysku mojego, do Twojego 6:1? 8)

ps. i to nie byla porada, tylko prosba do Ciebie bys sam sprobowal, miast teoretyzowac…

Wyrywasz wpisy z kontekstu, to i zaczynasz od ad-personam:

Dla poparcia swych racji wymyślasz coś nowego, od silnika:

nic nie wyrywam:

  1. odnosnie silnika - dotyczylo to Twojego wpisu i mojego screena Vertex’a, ktory jak wiadomo silnikow zadnych nie posiada,

  2. odnosnie godzin - dotyczylo to Samsunga F3 1TB - jest to widoczne na screenie - znowu blad… 8)

  3. pozno jest

Po mojemu lepiej nie bawić się w zerowanie, tylko wysłać dysk na gwarancję lub wywalić do kosza i kupić nowy, bo z czasem i tak wyjdą następne.