@ziommm
To, co masz na myśli to półśrodek, powiększysz tylko ilość problemów.
Jeżeli “badblock” jest pochodzenia czysto materiałowego - struktura warstwy magnetycznej (talerze HDD) uległa osłabieniu (wada materiałowa, przegrzanie HDD itp.) to obszar ten może ulec postępującej degradacji, obejmującej najbliżej położone miejsca (talerze HDD), a więc i pobliskie sektory.
Przyjmij, że proces ten przypomina trochę zjawisko postępującej korozji: masz ognisko korozji, po pewnym czasie skoroduje najbliższy obszar. Analogia jest podobna.
Oszukanie wewnętrznego kontrolera HDD ~~>
W przypadku wykrycia “badblock”, kontroler oznacza je jako “nie używać”, jednocześnie “podpina” w to miejsce obszar zarezerwowany wcześniej - dyskowy system plików “nie zorientuje się” nawet o występowaniu uszkodzonych sektorów (S.M.A.R.T. to pokaże)
UWAGA: obszar “zapasowy” jest ograniczony, przenoszenie błędnych sektorów - “podpinanie” - rozpoznacie po charakterystycznym, trwającym raptem chwilę dźwięku pracujących głowic w HDD.
~~> przez oznaczenie “badblock” jako “OK” spowoduje udostępnienie tych “naprawionych” “badblock” dyskowemu systemowi plików, nie masz pewności, że (użyłeś terminu “wyzerowanie”) “naprawa” będzie trwała.
“Zerowanie dysku”, jakim niektórzy określają nadpisanie całej zawartości dysku logicznymi “0” lub “1” celem usunięcia zawartości, nie było tu przedmiotem sprawy.
EDIT:
Tak, jak koledzy wyżej już podpowiedzieli - “naprawianie” zacznij od systemowych narzędzi.
Używasz NTFS, prawda? Odznacz pełne skanowanie/naprawa systemu plików przy starcie systemu.
Przy okazji, licznik “Start/Stop Count” nie odpowiada licznikowi “Power Cycle Count”. Wartości powinny być te same. Dziwne restarty systemu, “glitche”?
.