Już któryś raz w ostatnim czasie na forum pojawia się kwestia zerowania gniazdka. Jak bezpieczne jest to rozwiązanie? Najbardziej martwi mnie kwestia pojawienia się napięcia na minusie (a wtedy i na uziemieniu), czy to jest bezpieczne dla komputera i innych sprzętów w domu? Na kucie ścian w połowie domu (w drugiej jest już nowa instalacja z uziemieniem) się raczej nie zanosi a chciałbym w końcu poprawić bezpieczeństwo komputera. Ktoś mógłby powiedzieć co nieco o takim rozwiązaniu lub podać jakieś linki?
A co jeśli ktoś nie zna podstaw? Może dla ciebie jest to podłączenie kabelka do innego kabelka ale mnie interesuje coś więcej niż byle mieć działający bolec w gniazdku.
W dodatku w internecie używanych jest mnóstwo zwrotów technicznych czy oznaczeń instalacji o czym nie mam zielonego pojęcia. Druga sprawa to fakt że nie jestem w stanie (z braku wiedzy) odróżnić magików internetu od rzetelnych informacji szczególnie kiedy informacje które wypluwa google są sprzed kilku, kilkunastu lat.
Chcę uziemić komputer bez kłucia połowy domu. Martwi mnie tylko kwestia bezpieczeństwa takiego rozwiązania. A patrząc na te wszystkie kłótnie domorosłych elektryków na forach które wypluwa google odnoszę wrażenie że trzeba sprawdzić coś więcej niż tylko połączyć dwa kabelki. Ludzie wspominają rodzaje instalacji itp. ja nie mam zielonego pojęcia o co chodzi.
Profesjonalizm w filmiku podanym przez @anon25492837 widać po słownictwie oraz fakcie, że gość montuje przewód z naciętą izolacją. Właśnie takich poradników unikaj, a nie zrobisz sobie krzywdy.
Najważniejsze, to znajomość instalacji. Zerowanie należy przeprowadzić na wszystkich źródłach zasilania. Jeżeli nie masz pojęcia o co chodzi w rodzaju instalacji, to się za to nie bierz. Nie jest to rodzaj przeróbki, którą możesz wykonać sam na uda się, albo się nie uda. Jak pomylisz i nie zadziała, to nie będzie resetowania zworką, tylko będziesz kogoś odwiedzał na cmentarzu w najgorszym wypadku.
I o takie informacje mi chodziło. Dlatego chciałem tutaj dostać jakąś opinie a nie opierać na nie wiadomej jakości domorosłych znafców z internetu. Znakiem tego czas zaprosić elektryka i niech on wszystko oceni.
Stare instalacje elektryczne mają do siebie to, że z biegiem czasu były modyfikowane przez różnych ludzi, według różnych zasad fachowości. Obecnie w jednym pomieszczeniu możesz mieć zrobione różne przeróbki, które mogą spowodować, że takie zerowanie stanie się Twoim wrogiem.
Jeżeli zdecydujesz się na zerowanie, to musisz wiedzieć jaki masz rodzaj instalacji, aby bezpiecznie wykonać zerowanie. Wykonujesz taki zabieg na wszystkich gniazdkach w tym układzie.
Generalnie uziemienia i zerowania gniazdek są bardzo ważne. Ja osobiście nie umiem tego robić i tylko próbowałem pomóc w temacie. @Unicord, dziękuję za cenne informacje, które wykorzystam w przyszłości.
W swoim domu generalnie możesz to zrobić samemu, ale najlepiej, gdy zrobi to ktoś kto ma o tym pojęcie. Nie musi to być zawodowy elektryk, ale powinien posiadać uprawnienia SEP do 1kV.
Obecne normy mówią, że przewód ochronny powinien być u góry gniazdka, przewód prądowy po lewej, przewód neutralny po prawej. Przewód ochronny mostkuje się z przewodem neutralnym.
Jeśli ktoś Ci to podłączył odwrotnie, kontrola z energetyki zaraz Ci to wychwyci i każe dostosować do obecnych norm.
Kontrola? Nigdy w życiu na oczy nie widziałem. Ja się sam w to nie będę bawić bo jak już większość powiedziała nie warto ryzykować. Jest to stara instalacja (nie wiem nawet ile lat) więc może tu być wszystko. Mam też trzecią fazę i jak gdzieś coś się pomiesza to nie uśmiecha mi się mieć 400V w gniazdku.
Mam sąsiada elektryka to za piwo zobaczy co da się zrobić.
No widzisz, ja kiedyś miałem taką kontrolę. Sąsiad elektryk za czteropak właśnie zle mi pomontował gniazdka. Mam uprawnienia SEP to sobie sam poprawiłem.
Generalnie to nic skomplikowanego, ale jeśli się nie znasz, to lepiej niech specjalista tam zajrzy.
Skoro masz uprawnienia SEP, to nie wypisuj bzdur. W omawianym schemacie nie mostkuje się przewodów, bo przewód jest tylko jeden. Co więcej, najpierw chronimy a później zasilamy, więc mostek idzie od styku ochronnego, a nie na odwrót.
No, zwłaszcza w podwójnym gniazdku. To jak się takie montuje, bokiem?
Wiesz mnie uczono takiej terminologii, miej pretensje do ludzi, ktorzy mnie uczyli. Nie jestem elektrykiem i nie grzebie w gniazdkach dzień w dzień.
Co do gniazdek podwojnych to logiczne, że jeden bolec bedzie na dole. Gniazdka podwójne są już fabrycznie tak skonstruowane. Czepiasz się, a sam idiotyzmy wypisujesz.