Zerwnie umowy z operatorem sieci

Krótko i na temat: Przy zmianie dostawcy Internetu wykiwali mnie na nowy sprzęt. W lutym 2014 podpisałem umowę na 36 miesięcy. Internet do 10Mb/s radiowy.

Chcę zerwać tą umowę.

 

Czemu?

  • W umowie jest punkt, że zapewniają mi stały dostęp do Internetu. Połączenie z Internetem jest średnio 4/5 miesiąca.

  • Oszukali mnie na nowy sprzęt z powodu “bo stary nie będzie działać”. Z tego forum dowiedziałem się, że to zwykłe oszustwo.

  • Ustnie umówiliśmy się, że będę płacić po otrzymaniu faktury. Faktury wysyłają mi za 2-3 miesiące poprzedzając to e-mailami o niezapłaconych fakturach :wink:

  • Obiecywali w maju 2014 wymienić nadajniki by Internet w mojej wsi lepiej dział. Od tamtego czasu ich nie widziałem.

  • Przez ok. tydzień w miesiącu Internet działa tragicznie wiem, że jest to do 10Mb/s no ale 0.19Mb/s na speedtescie? Nie można wykonać nawet przelewu bankowego nie mówiąc już o “korzystaniu” z dóbr Internetu.

 

W umowie jest punkt, że podpisując zapoznałem się z regulaminem i go akceptuje. Pomimo mojej prośby o dostarczenie kopii regulaminu w momencie zawierania umowy Pani się “zapomniało” i będzie dostępny na ich stronie Internetowej. Minął rok a regulamin wciąż do mnie nie dotarł ani nie jest dostępny na ich stronie.

 

Ostatni punkt mówi, że sprawy nieuregulowane umową zastosowane mają przepisy z Kodeksu Cywilnego.

 

Tak więc szukam sposobu by, zerwać umowę ograniczając koszty. Pani podczas zawarcia umowy powiadomiła mnie ustnie, że koszt zerwania przed końcem umowy to 700 zł. Nic nie ma takiego na umowie a regulaminu nie ma.

 

60 zł/mies za “Internet”

Jakieś porady?

http://www.uokik.gov.pl/rzecznicy_konsumentow.php

Cześć,

 

Składałeś pisemną reklamację usługi?

 

Mała rada na przyszłość, jak się na coś umawiasz to tylko w formie pisemnej. Ty twierdzisz, że jest tak, a operator tak - ot, urok ustnych umów.

Masz tą “obiecankę” na piśmie, czy to również ustna umowa?

 

Jeżeli nie miałeś wglądu w regulamin trzeba było nie podpisywać umowy, teraz tak naprawdę nie wiadomo na co się zgodziłeś (pomijając zapisy wyszczególnione w umowie).

Skoro nie ma w umowie to zapewne jest w regulaminie, który radośnie zaakceptowałeś nie czytając go.

 

Patrząc na twoją niefrasobliwość, pozostaje ci tylko udać się po pomoc do Rzecznika Konsumentów i liczyć na jego pomoc.

Możesz też zgłosić się do UKE.

Reasumując będzie to klasyczne “kopanie się z koniem”…i tak “niezauważalnie” upłynie te 36 miesięcy… :slight_smile:

Rozpocznij zgodnie z zasadamii “reklamacji” uwzględnionymi w umowie…i koniecznie odezwij się na jesień, daj info “co słychać” w przedmiotowej sprawie… :slight_smile: