Witam. Planuje zakupić komputer do kwoty 3000 zł (z monitorem). W jednym ze sklepów gdzie składają takie komputery dostałem dwa zestawy. W każdym z zestawów niektóre części są takie same, czyli:
Zasilacz ANTEC 500W
Dysk Toshiba P300 1TB 64MB SATA 3,5"
Płyta główna Asus Prime B250M-K LGA1151 mATX
Pamięć RAM Crucial Ballistix Sport LT 8GB 2400 DDR4 CL16
obudowa Modecom Fobos i monitor LG 21,5"
Jedyne z czym mam problem to wybór karty graficznej i procesora. Mój zestaw, który na początku złożyłem zawierał:
MSI GTX 1050 Ti Gaming X 4GB
Intel Core i5-7400 3GHz
Po udaniu się do sklepu facet zdziwił się po co mi taki mocny procesor i zaproponował mi drugi zestaw z:
MSI GTX 1060 Gaming X 3GB
Intel Core i3-7100 3,9GHz
Tyle wiem że procesor jest słabszy, a różnicy między kartami nie potrafię zweryfikować. Potrzebowałbym pomocy przy wyborze, lub zmianie na coś jeszcze innego tak żeby nie przekroczyło mojego budżetu.
Faktycznie pod gry drugi duet zestaw lepszy. A po jakim czasie np 2 czy 3 latach wymienisz na 7600K. A najważniejszy problem. Nie widzę dysku SSD a on jest niezbędny do komfortowej gry. Polecam Adata. Sam mam 2 od nich i są ok.
Dziwny facet. Dowala mocniejszą grafikę kosztem procesora. Bierz pierwsza kombinację. Bedziesz miał mocniejszą bazę, trochę bardziej wieloletnią, gdyż fizyczne cztery rdzenie są jednak lepszym pomysłem niż dwa + HT. Więcej pamięci L3 też nie zaszkodzi. Potem zostaje Ci tylko ew. upgrade grafiki, jako pierwsze co da wyraźny skok wydajności. GTX 1060 3 GB to taki kij ni w oko ni w zad. 3 GB to drastyczne minimum przy możliwościach tej karty, a gry potrafią już ładnie wcinać VRAM na teksturach. Gdybyś wybrał druga opcję czekałaby cię jednoczesna wymiana procka i grafiki, atak wymianę procka będziesz mógł trochę odwlec. Karta graficzna w grach to nie wszystko.
Dzięki za rade, też tak uważam że warto trochę przyinwestować w bazę dla późniejszych ulepszeń. Szczególnie że różnica między tymi dwoma kartami to prawie 400zł, które wzięły się z osłabienia procesora.
A za jakiś czas doinwestujesz sobie trochę grosza w lepszą grafikę i masz spokój. Szkoda, że RX 470/570 jest w tak paskudnej cenie. Jakby był w takiej jak w listopadzie, czyli ok. 900 zł, a nawet czasem w okolicach 800 zł to byłoby to niezłym wyborem w zamian za tego 1050 TI. Ok. 150-250 zł więcej, a różnica ogromna.
Wyjaśnij mi jak bardzo komfort gry podnosi SSD poza szybszym doczytywaniem się poziomów. Pamiętam jak wszyscy krzyczeli, że do BF1 potrzebny jest SSD, bo inaczej dołączymy do meczu ostatni, jak już inni będą grać. Mam WD Green 1,5 TB, a do BF1 wchodzę jako jeden z pierwszych. Bez różnicy czy to mapa do DM czy do podbojów na 64 osoby. Mam 16 GB RAM więc SSD u mnie nie robi za dodatkowy RAM w postaci pliku wymiany, który i tak ograniczyłem z racji właśnie 16 GB RAM. Lubię ten rozdmuchiwany mit o magicznej płynności w grach gdy posiadamy SSD.
EDIT
Pamiętam rady gdy pisałem z zapytaniem co zrobić gdy ARK Survival Evolved wczytywał mi się 30 min - gra prywatna. Internetowi wieszcze stwierdzili, że na bank trzeba dokupić SSD, bo inaczej tak będzie zawsze. Mówiłem, że zuzycie ramu przy wczytywaniu to 7,9 GB na moje wtedy 8GB, ale dalej szli w zaparte. Nie posłuchałem, kupiłem dodatkową kość ram do Dual Channel. I wiesz co? z 30 min zrobiło się nagle mniej niż 5, a gra już w ogółe nie rwie, a przed upgradem po godzinie grania to był czasem horror.
W niektórych grach to jest bardzo dużo. Niemniej rozumiem ogólny wydźwięk wypowiedzi.
Zmieniłbym koncepcję na Ryzena 1500x, b350m, RAM 2600MHz https://www.youtube.com/watch?v=tCaUeCseHYA
z 1050Ti 4GB (665 zł, karta nie jest prądożerna i łatwo ją schłodzić, więc nie potrzeba dopłacać do droższego coolera), ale najtańszy, tak na przeczekanie. W przyszłości zmieniłbym na wydajniejszą kartę.
Ten mit jest powielany wszędzie i zaczyna być prawdą na zasadzie kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą. W czasie gdy pamięci półprzewodnikowe są drogie jak ch*lera, bo producentom wszelakiej elektroniki użytkowej zachciało się wszędzie wkładać gigabajty ramu - najlepszym przykładem są telefony, gdzie 4 GB to już lekko powyżej potrzeb, kupno SSD to słaby interes. Nie dość że dyski same w sobie są nietrwale to kupowanie czegoś innego niż na kościach MLC to masochizm, a takie dyski jednak kosztują niemałe pieniądze, to ja wolę dokupić kolejną kość ramu do Dual Channel i nie martwić się mieleniem dysku. Im więcej RAM tym mniej odwołań gry do dysku i jego praca kończy się na odczycie i niemal braku zapisu do pliku wymiany co znacznie poprawia szybkość ładowania w grach.
Co do platformy na Ryzen. Dobre przedsięwzięcie, ale płyty na B350 są jednak droższe od tego co zaprezentował powyżej kolega i z prockiem 1500x wyjdzie jakieś 100 zł więcej. Zależy na ile budżet pozwoli. jak 100 zł to nie problem to może, może, bo dostajemy 8 zamiast 4 wątków + możliwość drobnego OC procesora. Niestety potrzeba również nieco szybszych pamięci o to kolejne kilka dyszek. dobre byłyby już 3000, choć 2600 można zawsze podkręcić odrobinę.
Ja tam z tym mitem się nie spotkałem. Przy mowie o SSD generalnie podkreślana jest poprawa responsywności systemu oraz w przypadku gier, szybsze wczytywanie poziomów. Zakup pierwszego dysku półprzewodnikowego uważam za jeden z najlepszych w PC. Już spotkałem parę gier, których loadingi nawet na SSD i 16GB RAM (wyłączony swap) potrafiły irytować i wybijać z immersji. Co do RAM vs szybki dysk. Są sytuacje np. przy pracy w PS, że lepiej jest mieć mniej pamięci… Ogólnie się raczej zgadzam z Twoim zdaniem.
Nie wziąłeś pod uwagę, że w zestawie z I5 brana pod uwagę była karta w wersji delux za 840 zł (dla ekstremalnych cichofili okay, ale więcej fpsów nie będzie mieć za różnicę w cenie).
Do PS dysk SSD jest bardzo wskazany, ale do gier to taki fajny dodatek, ale ile gier na takim 256 GB zmieścisz? Ba. W takiej cenie jak dysk w zestawie to najwyżej dostaniesz jakiś tani 120 na TLC… Też chcę kupić SSD pod system, ale w obecnej chwili jest to nie opłacalne, szczególnie, że ja już chce M.2, a to jest jeszcze droższe. Co do karty to zależy jaką cenę ma ten sprzedawca, bo z tego co zrozumiałem to jest to sklep komputerowy stacjonarny, a oni mają zazwyczaj inne ceny i inny asortyment tj. mniejszy wybór. Jeżeli będzie miał inną wersję 1050 TI o te 150-200 zł tańszą to wyjdzie to tylko na dobre. Może nawet ramy 3000 Mhz wejdą w budżet. A i jeszcze coś bym z zasilaczem zrobił i wziął coś z certyfikatem 80+ Bronze. 2-3 dychy więcej, ale zasilacz zawsze jednak lepszy. Kolink 500 zdaje się kosztuje coś podobnie jak ten ANTEC, no ale wszystko zależy co ma u siebie ten sklep.
Mała dygresja ode mnie. Kurde, monitor 21 cali. mnie sieka jak muszę w pracy na 24 pracować, gdzie prywatnie mam 27… 21 to dla mnie abstrakcja…
EDIT:
Tak z ciekawości przejrzałem ceny i uklepałem coś takiego
Dwie dychy można urwać jeszcze biorąc taką płytę główną, ale może kiedyś kolejne sloty RAM się przydadzą, ew 1x8 zamieniamy na 2x4 do Dual Channel i dalej mamy wolne dwa sloty na kolejne 2x4,
Grafika jest ok. Winforce jest wydajnym i cichym chłodzeniem - mam wersję G1 Gaming na RX 480 i nie narzekam. Za dodatkowe 70 mamy MSI Gaming bez X co jest i tak o 70 zł mniej niż MSI Gaming X. Oczywiście są tańsze karty, ale chłodzenia bywają już takie sobie.
Niestety jestem trochę ograniczony w częściach, bo mój sprzedawca nie posiada dobrych grafik od AMD, więc muszę polegać na GeForce’ach. Wasz zestaw z Ryzen’em i GTX 1050 Ti też nie wypali bo nie ma takich szybkich RAMów. Jedyne jakie są to 2x8GB 2666MHz, a to już trochę przekracza mój budżet.
Myślę że zostane przy moim oryginalnym zestawie, ewentualnie zmienię grafikę na wersję gtx 1050 ti bez gamer x tak na przeczekanie. Ale dziękuję za porady, bardzo mi pomogły. Pozdrawiam
Antec jest okay, chociaż osobiście wybrałbym Corsair VS450 dla dłuższej gwarancji.
24 cale to minimum, aczkolwiek celowałbym w 27 (nawet jeżeli miałby być “tylko” w rozdzielczości FHD).
W takim razie jak najmocniejszą I5 bym brał i jak najtańszą 1050 (nawet wersję 2GB, jeżeli miałbyś uzyskać tym ruchem lepszy CPU). Jak się ceny unormują, to sprzedasz grafikę i kupisz odpowiednio wydajną. Z prockiem byłoby więcej problemów.
