Instalowałem znajomej windowsa bo sie coś zepsuło. miała zainstalowanego w sklepie ale potem ktoś jej doinstalował drugiego bo tamten przestał działać i miała tak naćkane… a że nic na dysku nie miała ciekawego hdd250 gb to sformatowałem całość. po wgraniu xp pro sp2 i podzieleniu na 4 chyba partycje suma partycji wynosiła 150 gb. gdzie wcięło 100? czyżby to coś z ukrytymi partycjami? jeszcze nie miałem z tym do czynienia… zwykle format robie na poczciwej 40stce mojego złomka. format w NTFS.
zajcef : coś zwaliłeś przy dzieleniu na partycje ;f ściągnij partition magic i zobacz ile jeszcze jest wolnego. Potem wystarczy to dolączyć do pozostałych partycji i już.
partycje dzieliłem 10tki razy już. to jest klasycznie proste- nie da sie nic zepsuć. po prostu dziele wolny obszar aż go nie będzie. To zrobiłem dobrze. myślę że to jest coś z ukrytymi partycjami albo… nie wiem czy to się jakoś nazywa- brat w laptopie ma poprzez sklep już wydzieloną małą część dysku niedostępną dla niego gdzie ma zainstalowane jakieś programy firmowe laptopa, system chyba ma normalnie na partycji c dostępnej dla niego. Jest taka możliwość, żeby była część dysku niedostępna? ta koleżanka mówiła że ten 2 windows był dlatego żeby tamtego nie kasować mimo że tamten nie działał. ale musiał być bo tak powiedział jakiś tam informatyk co jej to robił. tyle ze powiedziała mi o tym jak sformatowałem całość. komp jej śmiga tyle że na razie o 100 gb mniej.
Zastanawia mnie po co 2 Windowsy na jednym kompie ?
Ściągnij to i sprawdz czy jest jakiś wolny obszar który nie jest przydzielony.
Nawet jakby była jakaś ukryta partycja (w co bardzo wątpię) to ten program powinien ją również pokazać.