ZHR vs ZHP - co wybrać?

Wakacje w tym roku nadeszły niepostrzeżenie, jakby ukradkiem i wstydliwie. Tak wymarzone przez tych, którym się nie chce uczyć i teraz się będą byczyć przez 2 miesiące w imię zasad i źle pojętej solidarności. Tak czy owak - jako zwolennik pełnego uprawnienia bez względu na status emocjonalny i pułap intelektualny - postanowiłem zapisać się do harcerstwa. aby pojechać na obóz wędrowny. Ale pytałem znajomych, szperałem po necie i mam dylemat: który związek wybrać? Albowiem ZHP to spadkobierca poprzedniego ustroju, stawiający na piedestał kontakty i układy. Tu mógłbym co najwyżej zostać zastępowym w drużynie starszoharcerskiej (dziękuję dh. Krystianowi, który mi to bez ogródek uświadomił podczas rozmowy wstępnej). Natomiast ZHR do tej pory kojarzyło mi się z harcerstwem, które zamiast apeli ma msze. Ale srodze się rozczarowałem po rozmowie z jakimś wychudzonym przewodnikiem (nie chciał zdradzić kogo wodzi). Otóż zaczął mi wyliczać, że jakiś namiot rząd kupił za 2 miliony a przecież to wystarczyłoby na wybudowanie mieszkań dla kilkuset bezdomnych. Szkoda tylko, że ten harcerzyna nie obliczył tak ochoczo ilu bezdomnych ucieszylyby pieniądze przeznaczone na sanktuarium (?) w Licheniu… I tak oto zawisłem w prawdziwej próżni dylematu: co począć poradzcie, bo wakacje tak szybko się skończą jak się zaczęły (na szczęscie) :lol:

P.S. Żeby niektórym było łatwiej wyrazić to, co czują i myślą to dołączam ankietkę. :smiley:

Ten styl kojaży mi się z jednym dezerterem naszego forum :lol:

Jak widać, nie zmieniłeś się :slight_smile:

Co do harcerstwa to najlepszym rozwiązaniem będzie rzut monetą, alibo zostanie ministrantem…

Nie zapisuj się do żadnej i idź sam w góry lub ze zajomymi.

po części masz rację - wszystkie organizacje były podporządkowane przewodniej sile partii - jak wszystko zresztą. Cały widz polega na czym innym. Na ludziach. Ja w ZHP byłem od “małego” jako zuch, później harcerz, zastępowy, drużynowy, i na koniec pełniący obowiązki Instruktora i “olewaliśmy” wytyczne partii i władz - i robiliśmy to co do nas należało - kultywowaliśmu ideały Skautingu. Co do układów - nie bądź naiwny - wszędzie jest tak samo

no cóż - ludzie są ludzmi, a ty miałeś pecha trafić na Czarną Owcę - zresztą szkoda tego komentować

skoro tak ich nazywasz, bez względu na organizację, to daj se spokój, bo z tego wynika złe podejście do tematu.

ZHR - założyli właśnie “malkontenci”, którzy nie mieli szans na wybicie w ZHP - oczywiście poprali to pięknymi ideałami, ale jak zwykle chodziło o władzę.

“Doły” - czyli zwykli harcerze, w obu organizacjach wyznają te same ideały. ZHR jest bardziej konserwatywne (rozdział płci w drużynach młodszoharcerskich, mocne zaakcentowanie religijnoci, etc), a ZHP jest dość liberalne - tu ważne jest to, aby wychować młodych ludzi przekazując ideały powstałe, gdy powstał skauting. Zresztą ZHP jest członkiem Międzynarodowej Organizacji Skautowskiej, zrzeszającej organizacje harcerskie z całego świata - niestety ZHR nie został tam przyjęty.

Co nie wybierzesz - wszystko zależy od ludzi na jakich trafisz. Jeśli chcesz tam sie zapisać, tylko i wyłącznie, żeby gdzieś wyjechać, to daruj sobie.

Jak już to ZHP, te zajęcia z “survival’u” są niezłe. Nauczysz się budować szałasy i rozpalać ogień bez zapałek.

Ale najlepiej…

:wink:

H arcerstwo to pic na wode… :?

T o lepszy pomysł…

Bardzo sprytnie przemycasz pewne stwierdzenia…

Dałeś choćby złotówke na budowę sanktuarium?

Jeśli nie, to nie masz prawa nawet sugerować na co te pieniądze miałyby iść.

A jeśli dałeś, to wiedziałeś na co pójdą :stuck_out_tongue:

Jestem bardzo ciekaw czy zadałeś sobie trudu

i przeznaczyłeś 1% podatku na organizację pożytku publicznego…

A jeśli chcesz wspierać bezdomnych to zamiast na tacę dawaj te pieniądze im.

Taca w kościele z tego co wiem, nie jest obowiązkowa…

ja poprę wszystkich tych którzy byli za tym by się nie zapisywać

się ani do ZHP ani do ZHR .

Sam znam kolesia który jest w jednej z tych organizacji i ona ma jakieś

“chore jazdy” typu “jestem Bogiem” i “ja tu rządzę” .

Nie mówię że wszedzie tak jest … ale skoro jeden jest taki to czemu nie

inni … :?

Nie mogę, gdyż jego krytyka była całkowicie nieuzasadniona - to moje zdanie. A słowa harcerzyna użyłem w kontekście jego wieku i wątłej postury.

To niesprawiedliwy osąd skoro

To nie wymaga sprytu…

Nie dałem i nie zamierzam.

Zgadza się tylko dlaczego nie napiętnujesz harcerzyny, który nie dał złotówki na ZUS a krytykuje publicznie wydane pieniądze? Dziwne, że Ci to umknęło… (ewentualny komentarz zapodaj na PW)

Nie muszę, gdyż na każdy apel telewizyjny wysyłam sms-y na różne fundacje (i zapewniam Cię, że jest to kwota kilkukrotnie wyższa niż rzeczony - marniutki - 1%).

Nigdzie tak nie napisałem, gdyż uważam, że wielu z tych bezdomnych serwuje sobie bezdomność na własne życzenie. Odwiedź noclegownie i zapytaj jakie mają możliwości powrotu do normalnego życia (włącznie z własnym M) i ilu z nich korzysta z tych szans?

Widzę, że z pozoru niewinny temat ewoluuje w niebezpiecznym kierunku przepychanki słownej i licytacji mniej lub bardziej rzeczowych argumentów. Nikomu nie można jednak zabrać prawa do wyrażenia własnego zdania. Szanuję to ale prosiłbym wszelkie pozawątkowe wypowiedzi kierować na PW. Reasumując: po wnikliwej analizie cytowanej wypowiedzi kolegi strumienianina można zaryzykować twierdzenie, że dawne szczytne ideały harcerstwa umarły, zastąpione zostały zacietrzewieniem religijnym a powstała organizacja ma misję opętańczej walki z wierzącymi inaczej.

Pomieszałeś dwa pojęcia.

Pieniądze publiczne - pochodzące od podatników (czyli również od “harcerzyny”)

i pieniądze przekazywane dobrowolnie na konkretny cel…

Jest to bardzo ryzykowne twierdzenie

Takie coś nie istnieje

  • albo ktoś jest wierzący,

  • albo jest ateistą

I to właśnie chciałeś osiągnąć

Jeżeli będzie tak dalej. wtedy topik zostanie

zamknięty, a niektórzy otrzymają upominki

To moje subiektywne odczucie i jestem zdumiony a zarazem wdzięczny, że to rozumiesz.

Różni bywają ludzie, tak i różne są ich wiary oraz skłonności do niej. Jedni nie wyobrażają sobie bez niej świata, inni widzą w niej jego ważny element, są tacy, którym jest obojętna. Są wreszcie tacy, dla których jest ona elementem szkodliwym lub przynajmniej utrudniającym rozwój umysłowy.

Obiektywna ocena jest w dzisiejszym świecie niemożliwa. Ale za to pełny subiektywizm (niekiedy podszyty niezrozumiałą niechęcią) jest często nadużywany, gdyż wynika z prywatnej opinii, przeświadczenia lub przekonania, nadziei lub, co gorsza, przejawu myślenia życzeniowego.

Nie bądź taki pewny :smiley:

Zamiast wgryzać sie w zawiłości procesów myślowych - lepiej

trzymaj się tematu.

Została zwrócona Ci jedynia uwaga, nie podlegająca

dyskusji - następne OT polecą do kosza

Natomiast ta konotacja ma Ci coś uświadomić

Była sytuacja, w której, za sprowokowanie nieregulaminowej

dyskusji Autor topiku otrzymał 2 ostrzeżenia.

Kurcze…czy Wy umiecie tylko krytykować i wytykać błędy… no nie…przecież każda organizacja ma zarówno plusy i minusy, zawsze są dwie strony medalu, nei ma nikogo i niczego idealnego! Ja ładnych parę lat byłam w ZHP i gdybym miała kolejny raz wybierać…bez wachania bym wstąpiła do ZHP! Tych szlaków górskich, niezliczonych nocy pod namiotem i gołym niebem, wspinaczki i zjazdów na linach, ratownictwa medycznego,spontanicznej jazdy auto stopem itd. nic nie wywabi z mojej pamięci! !!