Złapani za mail-e, o ładunkach pirotechnicznych

Wierzycie ze tak szybko udało im się ustalić, kto to wysyłał ?

Czasami wysyłający nie zdają sobie sprawy jakie namierzanie jest proste :slight_smile:

Ale o co chodzi?

Jeśli wysłał maile z domowego komputera z stacjonarnego neta to namierzenie jest bardzo proste - ISP ma komplet danych:)

http://www.tvn24.pl/drugi-zatrzymany-ws … 558,s.html

Testować nie zamierzam, i i tytuł watka nie jest taki mocno w prost żeby nie interesować nikogo zbytnio hehe

Ale podawali ze wiadomości były wysyłane z rożnych krajów i serwerów, wiec ktoś nie był na tyle głupi żeby to robić z domu chyba, mógł użyć smart fona/tabletu podłączyć do nie zabezpieczonej WiFi czy nawet w pociągu ICC Możliwości jest wiele zapewne dla zwykłego laika, a o bardziej wtajemniczonych jeszcze więcej zapewne.

Użycie tora i niezabezpieczonego wifi = nie da sie cię wykryć :stuck_out_tongue:

Z tymi e-mailami to kiepski film, profesionalni hakerzy to się lepiej zabezpieczają, po za tym państwo polskie nie źle się dało nabrać :smiley: kto był by w stanie tyle ładunków podłożyć i to jeszcze tak by się nikt nie skapnął.

@up źle myślisz, mogli dać te ostrzeżenia by nie olewali późniejsze i tam właśnie podłożyć bombę :stuck_out_tongue:

Informacja o zatrzymaniu pierwszych podejrzanych może być zwyczajnie próbą nastraszenia domorosłych naśladowców.

@drobok

Fachowcem nie jestem ale nie byłbym taki pewny tego, że tor daje Ci 100% anonimowości. Zresztą… po co tak kombinować - wystarczy smartphone + jakieś publiczne/niezabezpieczone/złamane WiFi…

:roll:

@drobok

Tora trzeba umieć skonfigurować żeby być anonimowym.

@SilberPunkt

Smartfon posiada numer IMEI, a operator zapisuje logi z adresem IP i trzyma je 2 lata.

100% pewności nic nie daje, ale żeby udało się już złapać po paru godzinach, odszukać, załatwić nakazy itp.

A może to Ta agencja USA co wszystkich podsłuchuje dała namiary i tym samym udowodniła słuszność jej działania eheheh

I co z tego? Nawet jeśli dojdą do IMEI smartfona, to muszą jeszcze dojść, kto tego smartfona posiadał. Zakładając, że przez producenta dojdą do sprzedawcy, okaże się, że ktoś ten telefon kupił na paragon (a nie fakturę) i sprzedawca nie ma żadnych danych.

Znowu można kombinować z kamerami monitoringu (sprzedawca kopię paragonu musi mieć, a na paragonie jest data i godzina), ale gdyby ktoś brał anonimowość na poważnie, to postarałby się, by niczego takiego nie było.

Smartphon’a można kupić za kilkaset złotych i wyrzucić a adres IP czyjejś publicznej/niezabezpieczonej/złamanej sieci WiFi nic nie daje.

P.S.

Zaraz mnie odwiedzą jacyś smutni panowie jak tak dalej będzie się toczyć ta dyskusja… :wink:

:roll:

@Kpc21

To z tego, że operator zapisuje przybliżoną lokalizację telefonu po każdym zalogowaniu aparatu do sieci.

By skorzystać z wi-fi nie trzeba się logować do sieci.

Mi to śmierdzi. Bo mówili, że z maile poszły z serwerów z USA, Niemiec i Francji. Czyli na 100% proxy/Tor.

Skoro tak to jakim sposobem po kilku godzinach mieli gościa? Skoro znam parę włamów w których korzystali z proxy i żadnego ze sprawców nie złapali. Wystąpili o ujawnienie IP, i tak szybko im dali? Przy naszej polsko- amerykańskiej "przyjaźni? Poza tym jakiś /cenzura/ i partacz wykonuje cos takiego ze swojego domu. A skoro założymy że nie robił z domu, był dobrze zabezpieczony, ew. siedział z laptopem w aucie i u jakieś Bogu ducha winnej rodziny siedział na sieci i się bawił to jak złapali jego a nie tą rodzinę?

Albo ci “anonimo” to gimbusy albo to zwykła prowokacja jak z Brunonkiem.

@Maxim128

Niebezpiecznik częściowo wyjaśnił, dlaczego mogli kogoś tak szybko zatrzymać: http://niebezpiecznik.pl/post/jak-namierzyc-nadawce-falszywego-e-maila/

Może się któryś pochwalił kolegom, któryś dalej powiedział rodzicom itd itd. Możliwości pełno, to jakieś małolaty pewnie byli, nikt normalny by na tak debilny pomysł nie wpadł.

Przed chwilą w Panoramie mówili, że zatrzymali… jakiegoś pijanego gościa, który zadzwonił, że podłożył bombę.