Zmiana platformy, zostać z Intelem czy AMD?

Mam pewien dylemat w zakresie sprzętu.
Obecnie mam i5 3570K, marne 8GB ram, płyta Gigabyte itd. Z jednej strony zastanawiam się nad dołożeniem ram, a z drugiej strony przyszła myśl, może zmienić platformę na nową? W zasadzie procesor nie jest wąskim gardłem, ale zakup i tak na firmę więc zastanawiam się nad taką decyzją.

Co obecnie warto brać pod uwagę?
Zastosowania to grafika ,edycja fotografii, web design, materiały do druku, muzyka (rejestracja audio z poziomu interfejsu audio), virtualbox. Raczej w gry nie grywam.

Czy warto wchodzić w nowe procesory AMD? Czy jednak zostać z Intelem?

W zasadzie zastanawiałem się nad sprzedażą notebooka i stacjonarki, a kupieniu wydajnego notebooka, ale chyba przy tych zastosowaniach to nie przejdzie pod względem wydajności.

Do obróbki grafiki (nie wideo) w większości przypadków ważniejsza jest wydajność na jednym rdzeniu niż ilość rdzeni więc raczej dalej intel.

Dlaczego by nie przeszło? Możesz zawsze pokusić się o zakup notebooka z quadro

Zastanawiałem się nad jakimś poleasingowym Precisionem od Della. Do tego podpiąć monitor graficzny przez display port i być może spełniłoby swoją rolę a nie zajmowałoby tyle miejsca.

Dorzuć RAMu i będzie git na chwilę obecną, nowe AMD niestety jeszcze mają problemy, stare nie są wydajniejsze od tego co masz, dlatego moim zdaniem nie warto, jak dla mnie masz wolną kasę i nie wiesz co z nią zrobić :smiley:

Nie tyle wolną kasę co mam koszty do wykorzystania i w sumie szukałem czegoś co pozwoliłoby wykorzystać VAT :slight_smile:
Stąd rozważam czy po prostu nie zmienić platformy. Choć 1400zł za procesor jest kwotą sporą, a intryguje mnie to jak AMD wypadnie w praktyce.
W zasadzie jakoś specjalnie nie potrzebowałem zmiany bo jedynie co mnie blokuje w zakresie wydajności i zarazem irytuje to dysk, który po prostu nie wyrabia jak i ram, którego braki z kolei obciążają dysk. Najchętniej chciałbym mieć 32GB ale obecnie koszt pamięci DDR3 jest chory.
Zatem jeśliby rozwiązać sprawę tak jak piszesz i w czym masz w zasadzie rację, to dokupienie ramu i SSD rozwiązałoby na jakiś czas problem.
Ewentualnie dokupię międzyczasie jakiegoś lepszego notebooka po tym jak sprzedam obecnego, który niestety nie ma display port.

Jak ja kocham dyskusje tkaie co wybrac AMD czy Intel to tak jak dyskutowac BMW czy Mercedes. Bez sensu bo każdemu co innego potrzebne i co innego się podoba. To samo tutaj. Ja gdybym musiał zmieniac platforme nie zastanawiałbym się nad AM?D Ryzen 5 bądź 7 bo może dzisiaj wiekszej ilości rdzeni nie wykorzystamy, ale tylko patrzec jak będzie to potrzebne, a na ogół CPU jak się zmienia to najlepiej raz dobrze i, żeby minimum 3-4 lata słuzył.

No niestety obecnie jest tak, że jak się już zmienia platformę to w zasadzie całą. Po 4-5 latach modernizacja jest mało opłacalna. Pamiętam jak kupowałem ram do mojego zestawu i zastanawiałem się nad 16GB bo ramy były tanie, jak głupi wziąłem tylko 8GB i do dziś żałuję zważywszy na zastosowania sprzętu.
Mój zestaw złożyłem kilka lat temu. Przyznam, że służy dzielnie zważywszy na to jakie prace są na nim wykonywane.

Teraz też okres jest dość dziwny bo gdy patrzę na ceny sprzętu to jestem lekko zniesmaczony zwłaszcza, że dolar trochę poleciał w dół.

Mnie bardziej zastanawia jak AMD będzie wypadać przy aplikacjach graficznych takich jak pakiet Adobe. 3d to jedynie CAD bez renderu, oraz kwestia ewentualnych problemów.

Tylko nikt nie bierze jednej rzeczy pod uwagę oczewiście AMD moze to teraz zmienić i pójść za Intelem co 2 lata zmieniac podstawkę. Do tej pory używał dwóch AM3+ i FM2+. Ta druga cały czas jest w sprzedazy i dobrze się trzyma AMD nie zabiuera jej z hurtoweni, natomiast Intel nawet co rok wydając nowe CPU zmienia podstawke. Teraz AMD wydało Ryzeny an AM4 i ma wydac na tą podstawkę też APU z grafiką, zeby nie było dwóch podstawek jak wczesniej. Mysle, że z takimi planami AM4 3-4 lata bvędzie. To jest największa róznica między tymi korporacvjami.

Pod kątem zestawu do gier Ryzena niekoniecznie bym rozważał, ale przy profesjonalnych programach, dobrze wykorzystujących wiele wątków Ryzen 7 to bardzo dobre rozwiązanie. To jednak 16 wątków. Możesz przeglądnąć testy, ale jeśli obecnie odczuwasz dyskomfort pod względem wydajności to ewentualna modernizacja powinna cie usatysfakcjonować kilkudziesięcio-procentowym zyskiem performance http://pclab.pl/art73361-21.html
Aktualnie 16GB DDR4 2666MHz to ponad 500zł. W 2011 roku 16GB podstawowych DDR3 1333 kosztowało 360zł.

To, że gry są optymalizowane od zawsze pod Intela kazdy cokolwiek orientujący się zapaleniec komputerowy wie i an tym ubolewa AMD od paru lat. Gdyby sprzedaż AMD była fifty, fifty na obu producentó to by optymalizowano gry pod AMD APU jak i Ryzen, ale póki co mam wrażenbie, że 80% ludzi an fortach i w sklepach komputerowych, dużych i mnałych jest opłącana przez Intela. PAmiętajmy o jednym testy to testy w wiekszości syntetyczne, pozatym na sprzęcie z najwyższej cenowej półki, dobrane najwyższe komponenty, czesto podkręcane do maks możliwości. Następnie jakby wziaść typowego PC-ta złożonego za 2 tysie obu firm różnica 5 klatek an sekunde w te czy wtą to bez różnicy, a kupujac Ryzen 5 czy 7 jak ktoś musi na maksa szalec dla szpanu i zmienie grafiki po 2-3 latach, a nawet procka u AMD na no0wszy może sie udac to moim zdaniem dośc mocne argumenty za A?MD.

Przperaszma z abłędy piszę z Androida, a nie jestemw tym najlepszy.

W zasadzie ja już nie gram bo mi się nie chce i tak siedzieć przed monitorem, biorę rower i jadę w dzicz, mam poczucie marnowanego czasu grając mimo, że lubię gry.
Natomiast właśnie kupiłem Kingstony 16GB DDR3 1866MHz CL10 co trochę zabolało bo 479zł. Zobaczę jeśli nie dogadają się z moimi obecnymi Geilami to sprzedam Geile (wolniejsze od zakupionych ramów) i zostawię Kingstony, jeśli się dogadają to będzie 24GB ram.

Przy zmianie platformy oczywiście w pewnym sensie trochę koszty zmniejszyłyby się po sprzedaży mojego i5 3570K, płyty, ramu i obudowy.

Ale dokupić musiałbym już jakiś konkretniejszy procesor czyli prawdopodobnie w okolicach 1400zł, do tego płyta raczej mikro atx (mimo, że płyty m-atx nie porywają), bo mi taka krowa stoi i miejsce zajmuje, czyli jakieś 400zł, no i ram 16GB minimum czyli jakieś 500zł. Do tego obudowa pewnie z 200-300zł. Sumo robi się za wysoka przy obecnych cenach.

Nawet wrzucając w koszty nadal będzie trzeba nie małą różnicę dodać.
Zobaczę za jakiś czas może ceny się trochę unormują, a Ryzen się ustabilizuje wówczas łatwiej będzie podjąć decyzję.

Jeśli chodzi o Intela już swego czasu była afera związana z tym, że cichaczem opłacali to by ich faworyzowano w testach. Sądzę, że nadal to ma miejsce, życie po prostu.
Ja zawsze staram się trzymać stronę słabszego, dlatego nie przeczę może i skusiłbym się na AMD, nie jestem ukierunkowany w żaden sposób, aczkolwiek mam złe wspomnienia z dawnymi procesorami AMD ale to czasy jeszcze Durona i Athlona :slight_smile:

Z Intelem zawsze mam jeden problem, zakup Intela oznacza, że po 2-3 latach chcąc zmienić cokolwiek okazuje się, że musimy zmienić wszystko gdyż mało opłacalna jest modernizacja. AMD jednak pielęgnował to by tak obsesyjni enie zmieniać podstawki jak to miał w zwyczaju Intel, zawsze mnie to drażniło w kwestii Intela.

widzę znafcy i teksty na 200słów a sprawa jest prosta
gry=no sorry ale jak na razie intel
Praca=w każdym odpowiedniku cenowym i3 i5 i7 AMD jest lepsze oraz bardziej opłacalne za niższą cene
więc sprawa jest taka 1400zł na cpu kupujesz ryzen 1600 bez x i płyte na b350 + 2x8gb ram 3200 za ok 350zł polecam g.skilla ładnie działa z ryzenem
co do zmiany podstawki
AMD wydało już dawno oświadczenia że trzyma się AM4 i będzie bardzo mała szansa na to że Zen2 wprowadzi AM4+ które i tak będzie kompatybilne z AM4 tak jak AM3 i AM3+

Masz za dużo do wydania (lubisz przepłacać) bierz Intela, w przeciwnym wypadku bierz AMD, chyba że nie upierasz się przy nowym sprzęcie to bierz jakiegoś poleasinga.

Co do tego jak AMD sobie radzi to ja się skusiłem i nie żałuję.

No właśnie ile chcesz ,jesteś w stanie wydać? I czy swoją początkową sugestie zakupy laptopa odrzucasz?

Jeśli notebook byłby finalnie wyraźnie szybszy niż to co mam obecnie to notebook jest brany pod uwagę. Jakiś poleasingowiec w okolicach 4000zł na przykład Dellowski Precision, albo XPS. Docelowo będzie podpinany pod monitor graficzny.
Nie wiem nadal czy to ma sens, bo przy tej kwocie to dostanę maksymalnie 4 generację.

Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi tutaj o nadmiar gotówki, po prostu względy podatkowe umożliwiają mi wrzucenie sprzętu w koszty a ten co mam ma już ponad 5 lat.

Natomiast koszt ewentualnej zmiany platformy musi mieć też sens wydajnościowo bo w przypadku notebooka płaci się więcej za sam fakt, że to laptop. Czyli żeby to nie była zmiana dla zmiany, która przyniesie finalnie korzyść raptem 5% wydajności więcej.
W zasadzie mój i5 3570K bez OC daje sobie jeszcze radę ale tutaj bardziej chodzi o fakt, że jest okazja dokonać zmiany sprzętu. Tylko zastanawiam się czy przyrost wydajności będzie na tyle duży.

Nie wiem jeszcze ile mogę wziąć za mój sprzęt, czyli płyta Gigabyte GA-Z77-D3H, procesor i5 3570K, 8GB ram Geil Corsa (pomarańczowe), plus obudowa Chieftec BH-01B-B-B oraz chłodzenie. Grafikę mam pasywną GTX750 ale celowo taką wybrałem.

Nie jestem pro w te klocki, ale trochę wątpię by laptop był wydajniejszy od Twojego procesora, jeśli zmieniać to też na pcta. Przynajmniej takie jest moje zdanie.

I tutaj masz rację. Posprawdzałem sobie teraz wydajność 3570K i to bez OC, względem mobilnych i7 4 generacji i nadal 3570K je zjada w mniejszym lub większym stopniu. Dlatego tutaj wydaje mi się, że laptop nie jest w stanie zastąpić stacjonarki na tyle by nie był to kompromis między mobilnością a wydajnością i rozsądnym zagospodarowaniem środkami.

Zawsze możesz rozważyć kupno precla jako mobilnej stacji roboczej. Osobiście uważam że posiadanie dobrego laptopa do grafiki i stacji roboczej nie jest głupim pomysłem, tym bardziej jeśli to Twoja firma. Zawsze możesz popracować w domu czy pokazać klientowi u niego w biurze projekt, a nawet nanieść jakieś poprawki w komfortowy sposób.
Jeśli dodatkowo zdarzają Ci się wyjazdy czy często podróżujesz to tylko kolejny plus.

Oczywiście trzeba to oceniać pod kątem indywidualnej sytuacji, ja zajmując się grafiką dodatkowo, a głównie programowaniem nie potrzebuję super maszyny do pracy z grafiką. Tym bardziej że grafiką do druku praktycznie się nie zajmuję - jedynie hobbystycznie dla bliskich jakieś pierdoły. W moim przypadku radę sobie spokojnie daje laptop z nawet słabą grafiką (Dell Inspirion 7720). Nie mogę mieć stacjonarki ponieważ często jeżdżę i zależy mi na tym by wszędzie mieć swoją stację roboczą dodatkowo w domu nie posiadam dostatecznie dużo miejsca na skrzynkę, a zwłaszcza monitor na biurku. Nie zmienia to jednak faktu iż wolałbym blaszaka. W obecnej sytuacji trochę nie mam wyboru i muszę pracować na laptopie.

Jak widzisz dużo zależy od tego czym się zajmujesz, jak pracujesz, a potem ile masz pieniędzy. Dla mnie najwygodniej byłoby mieć i dobry stacjonarny z dobrym monitorem, oraz dobry 15 calowy laptop z minimum 32 GB RAM, procesorem i7xxx ale QM (żadne U czy M) oraz dedykowaną grafiką, krótko mówiąc precla.