W zasadzie ja już nie gram bo mi się nie chce i tak siedzieć przed monitorem, biorę rower i jadę w dzicz, mam poczucie marnowanego czasu grając mimo, że lubię gry.
Natomiast właśnie kupiłem Kingstony 16GB DDR3 1866MHz CL10 co trochę zabolało bo 479zł. Zobaczę jeśli nie dogadają się z moimi obecnymi Geilami to sprzedam Geile (wolniejsze od zakupionych ramów) i zostawię Kingstony, jeśli się dogadają to będzie 24GB ram.
Przy zmianie platformy oczywiście w pewnym sensie trochę koszty zmniejszyłyby się po sprzedaży mojego i5 3570K, płyty, ramu i obudowy.
Ale dokupić musiałbym już jakiś konkretniejszy procesor czyli prawdopodobnie w okolicach 1400zł, do tego płyta raczej mikro atx (mimo, że płyty m-atx nie porywają), bo mi taka krowa stoi i miejsce zajmuje, czyli jakieś 400zł, no i ram 16GB minimum czyli jakieś 500zł. Do tego obudowa pewnie z 200-300zł. Sumo robi się za wysoka przy obecnych cenach.
Nawet wrzucając w koszty nadal będzie trzeba nie małą różnicę dodać.
Zobaczę za jakiś czas może ceny się trochę unormują, a Ryzen się ustabilizuje wówczas łatwiej będzie podjąć decyzję.
Jeśli chodzi o Intela już swego czasu była afera związana z tym, że cichaczem opłacali to by ich faworyzowano w testach. Sądzę, że nadal to ma miejsce, życie po prostu.
Ja zawsze staram się trzymać stronę słabszego, dlatego nie przeczę może i skusiłbym się na AMD, nie jestem ukierunkowany w żaden sposób, aczkolwiek mam złe wspomnienia z dawnymi procesorami AMD ale to czasy jeszcze Durona i Athlona
Z Intelem zawsze mam jeden problem, zakup Intela oznacza, że po 2-3 latach chcąc zmienić cokolwiek okazuje się, że musimy zmienić wszystko gdyż mało opłacalna jest modernizacja. AMD jednak pielęgnował to by tak obsesyjni enie zmieniać podstawki jak to miał w zwyczaju Intel, zawsze mnie to drażniło w kwestii Intela.