Moja mama mnie poprosiła bym sprawdził jej laptopa który zaczął bardzo wolno działać, pierwsze uruchomienie już okazało się problemem bo zamiast pokazać się pulpit był cały czarny obraz, po 10 minutach nic nie ruszyło więc postanowiłem go zrestartować i tym razem się udało. Problem w tym, że wszystko działa jakby 10x wolniej niż powinno, pierwsze co zrobiłem to odpaliłem skanowanie Esetem i uruchomienie aktualizacji Windowsa, Eset nic nie wykrył a sam windows zainstalował 3 aktualizacje.
Po ponownym uruchomieniu jakby ciut lepiej ale nadal to nie to, obstawiałem dysk bo użycie dysku 100% ale Crystal Disk Info sugeruję “dobry” http://i.snipboard.io/za02F9.jpg
Po kilku minutach działania laptopa użycie spada do 1-5% i sam laptop działa zdecydowanie szybciej więc dysk chyba dobry. Tuż po uruchomieniu laptopa w menedżerze zadań jest mnóstwo mi nie znanych usług i innego badziewia które powoduje duże użycie dysku, osobiście obstawiam albo jakieś wirusy albo masę niepotrzebnych usług.
Bardzo proszę o sprawdzenie logów i pomoc w ujarzmieniu tego laptopa.
Bez znaczenia, zrób benchmark dysku. Wykres np. HDTUNE, to, ze technicznie ejst zdrowy nie oznacza, ze pliki systemowe sa na b. spowolnionych sektorach. Wirusy wynajdzie Juliusz, ale sprzętowo i procek i RAM macie “dobre” i nie powinny powodować.
Tak trzeba zrobić, już od jakiegoś czasu zalecałem zmianę dysku na SSD ale przetłumacz to starszej osobie Czekam jeszcze na sprawdzenie logów ale właśnie szukam jakiegoś dysku na stronach.
Przy okazji tematu dysku w jaki sposób polecacie wyciągnąć klucz windowsa? Na laptopie był już zainstalowany windows i nigdzie nie ma naklejki z kluczem.
Laptop lenovo Y510P.
Jeśli laptop był sprzedany z systemem, to naklejka z kluczem musi być na jego spodzie, ale tak czy inaczej nowy system powinien sam odczytać klucz zapisany w bios.
Btw. Nie mogę wyjść z podziwu, ze sprzedawcy nadal wciskają ludziom laptopy z dyskami talerzowymi.
“Mamo, ten dysk zaraz popsuje się, a ja na miesiąc jadę do Chin i zostaniesz bez komputera żeby ze mną pogadać na Skype.”
Wrzuć 240GB Adata/Goodram są chyba najtańsze, mimo wzrostu cen. Jak nie chomikuje, to 240 Gb starczy.
Kiedyś był Jelly Belly lub SIW, ale Windows sam doczyta na 99,99% z płyty numerek.
Jeżeli jest slot na M2, to wolę dostać klasyczny HDD o sporej pojemności … SSD dołożę.
Jednak racja, w “laptopach dla Kowalskiego” 240 GB SSD powinien już być standardem.
Chodzi mi raczej o awaryjność takich konstrukcji w urządzeniach z natury mobilnych. Dysk talerzowy nie powinien być montowany do komputera który jest cały czas przenoszony bo starzeje się w zastraszajacym tempie.
Witaj @Merkor
Nie ma infekcji w komputerze.
Można trochę oczyścić.
Reszta to sprawa zapewne dysku jak zauważyli koledzy.
Pobierz ten plik i zapisz w katalogu z FRST, tzn. C:\Users\Dorota\Desktop fixlist.txt (2,7 KB) “Plik naprawczy został utworzony tylko dla Ciebie, nie należy go stosować na innym komputerze”
Uruchom FRST i kliknij Napraw, program wyłączy niepotrzebne procesy, zrobi Punkt Przywracania i zacznie pracę.
Po restarcie wklej plik wynikowy.
Pobierz ADWCleaner, uruchom z Uprawnieniami Administratora, uruchom skanowanie.
Jeśli znajdzie linie z Preinstalled to odznacz, resztę oczyść, wklej plik wynikowy.
Ja świadomie dokonałem takiego wyboru. Oczywiście w wersji combo. Czyli SSD na system plus HDD na magazyn. Nie wyobrażam sobie trzymania moich plików na których pracuje na tym samym dysku co system. A dwa muszę mieć pojemny dysk na magazyn tutaj HDD zdecydowanie wygrywa z SSD.