Znikający obraz po podłączeniu monitora kablem DisplayPort

Witam.

Na wstępie, mam monitor Dell U2212HM podpięty do GTX970, system Win10. Ostatnio wpadł mi w ręce kabel DisplayPort i postanowiłem go przetestować. Niestety, tu zaczynają się problemy. Co jakiś czas, godzinę, dwie, trzy, obraz znika na 2-3s, po czym znów się pojawia. Jak wyłączyć komputer na dłuższy czas, np. na noc, to rano po włączeniu obrazu zazwyczaj nie ma wcale, za to po wyłączeniu i włączeniu komputera już jest. Kabel siedzi solidnie w gniazdach, nie widać na nim żadnych uszkodzeń, zagięć itd. Monitor wcześniej podłączony kablem DVI-D i nie było najmniejszych problemów. Nie pomaga ustawienie w monitorze źródła sygnału z auto na DP i odwrotnie, przywracanie ustawień fabrycznych itp. Gdzieś przeczytałem, że niektóre kable mają mają jakiś mostek pomiędzy którymiś ścieżkami i że pomaga podpięcie kabla odwrotnie, niestety u mnie nie pomaga. W opcjach sterownika grafiki nie znalazłem nic co by pozwoliło “na sztywno” ustawić wyjście sygnału przez DP. Krótko mówiąc… skończyły mi się pomysły i nie daje mi to spokoju, dlaczego to nie chce działać, a rozwiązania w sieci nie widać. Ktoś się może spotkał z czymś podobnym?

Czy gdy znika Ci ekran po odzyskaniu obrazu wyświetla się jakiś komunikat, coś się dzieje?

Nic się nie dzieje. Programy, gry, wszystko nadal działa, tylko ekran robi się czarny. Podejrzewam, że winę za to ponosi kabel, który pewnie jest wybitnie niskiej jakości. Obraz znika czasem, kiedy położę telefon zbyt blisko monitora i akurat wysyłam sms-a, albo go dostaję. Nie jest to 100%, przypadków, ale związek jest zauważalny, odkąd kładę telefon po drugiej stronie biurka obraz nie znika. Nadal jednak nie mam pojęcia dlaczego bardzo często po włączeniu komputera nie mam obrazu i muszę go wyłączyć i włączyć ponownie, żeby obraz się pojawił. Czy to możliwe, że kabel jest aż tak lipny? Bo gdyby był uszkodzony, to chyba nie miałbym obrazu znacznie częściej niż raz na dzień, kiedy włączam komputer po nocy, albo po powrocie z pracy?