zrobiłeś najgłupszą rzecz jaką mogłeś zrobić czyli dać najmniej używane i najważniejsze pliki na raid 0 już lepiej jakbyś dał to na normalny dysk bez raid
jedynie co pozostaje to próba naprawienia mbr programie testdisk ale nie wiem czy on jest przystosowany do RAID
w domowych warunkach nie odzyskasz tych zdjęć pozostaje oddać do serwisu i zapłacić te 1000zł nawet
I zapamiętaj RAID 0 jest do szybkości zapisu i odczytu oraz dużej pojemności ale w naturze nic nie ginie więc gratisowo do prędkości masz ponad 5 krotnie większa awaryjność
RAID 0 jest stworzony na rzecz lepszych rozwiązań(od RAID 2 w górę) on sam nie jest zalecany chyba że ktoś potrzebuje prędkości ale wtedy się ma kopie na innym dysku/macierzy(wtedy de facto podchodzi bardziej pod RAID 2) albo na innym sprzęcie
Co ma to niby dać ? MBR jest tylko sektorem rozruchowym. Tu potrzeba naprawić (lub choćby odczytać) MFT, a ponieważ ten plik był zapisywany w paskach - to nawet odnalezienie kopii awaryjnej MFT będzie mrzonką. Ale od tego są odpowiednie narzędzia: najszybszym i najtańszym (ale z pewnością nie najlepszym - bo te są o wiele droższe) - jest RAID Reconstructor: http://www.runtime.org/raid.htm
W wersji Trial -przynajmniej Fox000 może się dowiedzieć czy jest sens dalej brnąć w temat samemu, a jeśli da radę - to 100 USD nie jest wygórowaną ceną.
Hmm - no nie wiem, nie wiem. Kilka razy w karierze miałem możliwość wprowadzenie w życie metody opisanej tu: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1351430.html , i co prawda z różnymi wynikami - ale zawsze pozytywnymi. Kluczem jest to, co migol21 ujął krótko i treściwie na wstępie: “KAŻDY PRZYPADEK JEST INDYWIDUALNY”.
Natomiast prawdą jest - że jeżeli Fox000 ZALEŻY na odzyskaniu danych - to nie proponowałbym podejmowania jakichkolwiek prób - tylko zwrócił się o pomoc do np. Ontracka (choć nie liczyłbym na “te 1000 zł” - bo sama ekspertyza kosztuje 450 zł *(dane z z ogólnie dostępnego cennika))
Pozostaje jeszcze ostatnia opcja: podjąć próbę i w razie niepowodzenia pogodzić się ze stwierdzeniem
, a potem wyryć sobie na monitorze paznokciami: “Będę robił kopie zapasowe” …
Pawcio1212 - MBR - to sektor rozruchowy, co gdzie jest - przechowuje (baaardzo ogólnie rzecz ujmując) MFT - więc proszę - nie myl pojęć i nie pisz o czymś, o czym masz blade pojęcie.
Możesz wyjaśnić co to ma niby dać ?
Jesteś w 100 % pewny że taki masz dokładnie układ RAID ? Pytam, bo to prawdziwa rzadkość żeby lustro RAID trzeba było formatować …
No widzisz - nie ma co stosować skrótów myślowych. To nie poezja. MBR - to Master Boot Record który zazwyczaj zawiera w sobie tablicę partycji.
Tablica partycji zawiera dokładnie tylko to co napisałeś: adresy i identyfikacje typu partycji utworzonych na dysku twardym. I nic więcej. W przypadku utraty danych - zawartość MBR (a w tym tablicy partycji) może być pomocna, ale kompletnie nie jest wymagana. A teraz gwóźdź programu: w ramach jednej utworzonej partycji, może być utworzonych wiele woluminów złożonych / rozłożonych / dublowanych. Tablica partycji ma prawo nie mieć pojęcia o ilości i typie voluminów.
Ergo: odtworzenie / naprawa MBR nie jest jednoznaczna z naprawą / odzyskaniem dostępu do struktury plików na volumenach RAID. Albo jeśli jeszcze masz wątpliwości: jeśli uszkodzeniu / zniszczeniu ulega MFT (albo któryś z deskryptorów np. $Volume), to żadne czary odprawiane nad MBR nie są w stanie zmienić sytuacji.
Choć Fox000 o tym nie napisał wprost - domyślam się, że w jego przypadku mamy do czynienia z RAID-em utworzonym na dwóch partycjach dwóch dysków. Nie mam zamiaru zastanawiać się skąd mu taki pomysł przyszedł do głowy bo to jego sprawa. Natomiast zastanawiam się dlaczego na RAID 1 miał zainstalowany system (co jak powszechnie wiadomo - jest rozwiązaniem bezpiecznym - ale powolnym - szczególnie jeśli tuż obok działała na tym samym dysku macierz RAID 0 …)
Żeby uściślić - WIEM dlaczego nie zainstalował systemu na RAID 0 (specyfikacja na takie coś nie pozwala), nie rozumiem po prostu logiki takiego działania.
No widzisz - piszesz że ominąłeś coś - o czym właśnie napisałeś …
Opisany układ dwóch woluminów pracujących w RAID 1, nie uruchamia się system operacyjny, kontroler wskazuje na brak synchronizacji. Po naprawie wykonanej przez program naprawczy OS, system odnalazł i przywrócił układ partycji (który jednak jak wspomniałem nie jest tożsamy z układem voluminów) - w efekcie volumin RAID 0 zaczyna “działać”, ale volumin RAID 1 nie daje się w ogóle odczytać - bo informacji o nim po prostu nigdzie nie ma i dopiero formatowanie przywraca dane identyfikujące istnienie tego woluminu.
W tej sytuacji wystarczyło odnaleźć zagubiony adres (też sobie użyję skrótu myślowego - a co mi tam) voluminu z RAID 1, na pojedynczym dysku, poprawnie je zapisać i pozwolić by RAID 1 się grzecznie zsynchronizował. Sęk w tym, że to pięknie brzmi kiedy się o tym pisze - ale samemu zabrałbym się do tego z najwyższą możliwa niechęcią.
Tak czy inaczej - należy się cieszyć że Fox000 odzyskał zdjęcia.
Dlaczego na RAID 1 miałem Windowsa? Bo właśnie przy awarii, Windows uruchomił się bez problemów i mogłem co nieco ogarnąć… Dopiero podczas drugiej próby naprawy MBR, Windows całkowicie zniknął.
Dlaczego formatowałem RAID 1? Bo musiałem gdzieś nowego Windowsa wsadzić… Mogłem podłączyć 3 dysk i tam zainstalować, a później synchronizować. Szkoda na to czasu, bo to co trzeba skopiowałem, jak jeszcze Windows na połówce chodził.
Nie czytacie tego co piszę … Szkoda było mojego czasu i tyle.
Systemu nie da się zainstalować na macierzy matrix RAID 0.
Naprawa MBR była tu zupełnie niepotrzebna - o czym usiłuję Pawcio1212 i tobie wytłumaczyć. Ba! W przypadku takiej kombinowanej macierzy - mogła nawet tylko pogorszyć sprawę.