Pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego i nie wiem co jest i jak to naprawić (znajomi też nie wiedzą) i dlatego proszę o pomoc tutaj.
Otóż wwalił mi się jakiś wirus i po chwili zniknął mi dysk lokalny C z Mojego Komputera. Piszę zniknął, ponieważ jestem prawie pewien, że jest - przeskanowałem komputer dwoma antywirusami (Avirą i Avastem) i widziałem, że przeszukują normalnie każdy folder z dysku C, no a poza tym Windows jest na tym dysku. Antywirusy poznajdowały i pousuwały jakieś tam trojany, ale problem nie zniknął.
Mam Windows XP.
BARDZO PROSZĘ O POMOC!
Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie pomocne odpowiedzi.
Otóż wygląda na to, że wszystko wróciło do normy - dysk już jest - muszę jeszcze posprawdzać czy nie ma żadnych problemów. Dysk “powrócił” na miejsce po przeskanowaniu ComboFix’em. Wcześniej już kolega mi go polecił - ściągnąłem, ale nie chciał się odpalić. Przed tym pomyślnym przeskanowaniem systemu ComboFix’em ściągnąłem jeszcze Nod32 i nim skanowałem (chć niby nic nie znalazł), ale nie wiem czy to pomogło, czy może wcześniej ściągnięty Cobbofix był felerny.
Czy mimo to, że wszystko wróciło do normy jest prawdopodobne, że wirus jest gdzieś na kompie i lepiej sformatować dysk?
Wcześniej nie chciałem formatować, bo miałem wiele danych których nie zgrałem, a na których zależało mi.
W celu całkowitego oczyszczenia komputera z infekcji. Rzecz nie w tym że komputer działa ale czy jest wolny od wirusów. Jeszcze jak widać coś pozostało i trzeba to usunąć.
damianfoto , proszę wstrzymać się jeszcze od porady użytkownika huber2t - istnieje podejrzenie, że podał jeden błędny wpis. Jeśli sprawa zostanie wyjaśniona, poinformuję o tym w tym wątku.