Zniszczony dysk przez fixmbr/boot?

Witam

Sądziłem ze o komputerach cos wiem, od dzis moje motto brzmi “jesli sadzisz ze cos wiesz, wiesz tylko tyle ile sądzisz”, zreszta niewazne.

Sprawa wyglada tak. Mialem zainstalowanego win vista + ubuntu (byc moze zly dzial - jesli tak przepraszam, mocno ta sytuacja jestem zdenerwowany) postanowilem jednak usunac ubuntu. Zrobilem to oczywiscie usuwajac partycje swap i ext z poziomu visty. Nastepnie, przed bootwaniem systemu wyskoczyl mi komunikat iz blad ladowania gruba - oczywiscie usunieto go razem z partycjami linuksowymi wiec norma. Spodziewalem sie tego i robilem to dziesiatki razy, wiec standardowo odpalilem plytke windows xp (i tu byc moze klucz… nie plyte visty tylko xp - sadzilem ze nie ma znaczenia, konsole raczej te same) i wpisalem fixmbr oraz fixboot. Po restarcie zupelnie wałek, najpierw komunikat o braku pliku NTLDR. pozniej zupelnie blad partycji. Postanowilem wiec to obejsc inaczej, zainstalowac po prostu xpeka i znow intalator nadpisalby sektor bootowania i wszystko byloby cacy - pojawila by sie rowniez przy boocie vista. Niestety stalo sie dla mnie cos tragicznego - wlaczam instalator i przy doborze patrycji brak liter dysku i zamiast poprawnych rozmairow partycji powiekszone o ok 100razy (caly dysk ma 250GB, wedlug instalatora jedna z trzech partycji miala ok 1000GB) system plikow nieznany… instalator albo nie potrafi sformatowac partycji albo po instalacji znow blad ntldr po skopiowaniu plikow do instalacji. OStatecznie jestem bez cholernie waznych plikow ktorych mam mimo wszystko nadzieje odzyskac (przy okazji, polecicie jakis NAPRAWDE skuteczny program…?) ale najpierw chcialbym jakiekolwiek windowsa zainstalowac.

Czy mial ktos stycznosc z takim przypadkiem? Prosze o opinie ekspertow… tez mialem dziesiatki problemow z ‘normalnym’ bootowaniem systemu, ale to naprawde kosmos. Dodam ze wszystko dzieje sie na lapku do ktorego nie mam mozliwosci ingerencji (sprzetowo) wiec jestem mocno ograniczony.

Przepraszam za chaotycznosc jaką napewno napelnilem ten temat, jestem mocno zdenerwowany…

dziękuje

W Viście jest inny bootloader niż w XP, nazywa się bcdedit i inaczej działa - POLECAM LEKTURĘ, na pewno się przyda:

http://www.centrumxp.pl/Expert/1491,1,B … emnic.aspx

Ty natomiast krótko mówiąc zrobiłeś głupi błąd. Spróbuj jakieś LiveCd Linuksa żeby odzyskać pliki, lub użyj jakiegoś porządnego bootowalnego programu do operacji na partycjach.

Dokladnie, błąd dziecinny. Zreszta teraz na to inaczej patrze - konsola nie moze dzialac w przod, wkoncu vista jest nowsza od xpeka, szkoda słów…

Ok moge uzyc programu do odzyskania spod ubuntu czy innej dystrybucji ale na chwile obecna chyba problem sprzetowy… instalator windowsa pokazuje nieprawidlowe rozmiary partycji i zadne usuwanie/modyfikacje/konwertowanie systemu plikow nie pomaga w rozwiazaniu… jak doprowadzic dysk do stanu dzialalnosci?

Spróbuj naprawić tablice partycji programem Partition Table Doctor.

EDIT:

BTW najpierw poczytaj o programie gdyż nim też można nieźle nabroić…

ok dzieki tyle ze widze same windowsowe wersje tego programu (3.5 najnowsza) wiec jak mam go uruchomic…?

zrób naprawę systemu Vista wtedy nadpisze wszystko co systemowe, a zostawi programy i inne rzeczy tak jak miałeś. To chyba najlepszy sposób na uporządkowanie tego wszystkiego.

Magic83: ok jak wroce do domu postaram sie to zrobic, ale dla mnie poniekad nielogiczne to jest. czy instalator wogole wykryje viste skoro sa pokopane partycje (brak systemu plikow/rozwalone rozmiary) i brak sektora rozruchowego…?

odpal z fdd lub z cd mhdd i wyczysc mbr oraz tablice partycji, potem testdisk i odzysk tabeli i instalator visty z naprawa os…

ps. zanim zacznie sie grzebac, dobrze widziec gdzie i jak, by potem takich problemow nie bylo :smiley:

aktualnie wskazuje mi jedna partcje bez oznaczenia litery dysku i bez systemu plikow (nieznany) z pojemnoscia 2600GB - zaluje ale tyle nie posiadam.

Probowalem tak jak Magic83 pisal. instalator nie wykrywa zadnego systemu vista na dysku.

clockwork: heh juz nic do stracenia nie mam weic sprobuje…

sa rzeczywiste (bo ze tata marcina powiedzial to nie znaczy ze fakt…) programy ktore potrafia juz po zmienieniu rozmiaru partycji / utworzeniu nowych partycji odzyskac dane? w prosty sposob czy jak doprowadze partycje do ‘czystosci’ i zainstaluje wkoncu system, bedzie mozliwe odzyskanie jeszcze jakichkolwiek danych? duzo o tym gadania, ale sam szczerze mowiac mam nikłą praktyke.

‘ps. zanim zacznie sie grzebac, dobrze widziec gdzie i jak, by potem takich problemow nie bylo’

szkolny błąd, już przyznałem… takie tez sie zdarzaja.

mhdd wykrywa mi dysk na 6 pozycji lecz gdy klikam po wpisaniu ‘6’ , F2 by wyswietlic parametry, w tym momencie totalna zwiecha - znika nazwa dysku i mysli mysli i mysli wciaz. ponadto w tym programie rowniez jest zle zdefiniowany rozmiar dysku. dysk ten ma pojemnosc 250GB.

(...)


      PORT 1F0h (Primary controller)                                           

   1. [HL-DT-ST DVDRAM GSA-T20N WC05 KZ183TL5541 750]     


      PORT 170h (Secondary controller)                                         

   3. []     


      PORT 100h (PC-3000 board)                                                 

   5. []     

--------------------------------------------------------------------------------

      PCI controllers   

   6. [WDC WD2500BEVS-60USTO 01.01A01 WD-WXC408634913 488,397,168]

   8. []

 WARNING: SLAVE DEVICES NOT SUPPORTED                                           

 Enter HDD number [3]:                                                                               


 | To get new version visit http://mhdd.com | 21:49:09

Ponadto instalator visty - nie konsola odzyskania tylko czysty instalator, rowniez nie widzi zadnego dysku.

zawsze warto przeczytac faq przed ‘zabawa’…

podlacz w pierwszy port sata/master ide na pierwszym kontrolerze i powinien zobaczyc :wink:

ps. zapewne, jak zobaczysz na winiecie dysku - jest to liczba sektorow, nie pojemnosc… ale i to do faq’a sie odnosi

no tak, ale jak odepniesz stacje dvd to tez pokazuje na 6?

ps. a podobno kombinowanie to specjalnosc tego zaulka europy…

oświecisz mnie jak tego dokonam bez ingerowania w sprzęt ? ;]

a co to za problem wyjac dvd, wejsc do biosu, sprawdzic i save, po reboocie dokladasz stacje i powinien ja ustawic na innym wejsciu

ew. w biosie kombinowac z przerwaniami (recznie przypisac), bo byc moze to jest przyczyna blednego ‘widzenia’ hdd

ps. przeciez z lapa tez sie da powyjmowac rozne czesci bez rozkrecania go calego :wink: