Zrobiony obraz na dysku zewnętrznym

Nie używaj Recuvy - program wymaga partycji do zrobienia skanu a konkurencyjne nie potrzebują (np. DMDE, TestDisk/PhotoRec).

Skanowanie tych 32 GiB w Recuva nie pozwoli odzyskać całości jak było tam więcej gibibajtów danych.

Co ty za bzdury piszesz. Program wymaga miejsca na innej partycji niż skanowana by móc dane odzyskać (czytaj: zapisać ). Jest to raczej logiczne bo trudno zapisywać coś na partycji z której to coś chce sie odzyskać.
Dowiedz sie co to nadpisywanie. :man_facepalming:

Przecież DMDE pokazał dane, to po co kolejne programy? Tym bardziej, że DMDE ma o wiele większe możliwości.

Ma, tyle że jak ktoś zrobił to co zrobił, niech lepiej próbuje odzyskać dane programem który tylko to robi a nie rozbudowanym kombajnem w wersji beta.
P.S. Nie wiem czy np. Recuva w tym przypadku zadziała bo nigdy osobiście nie doprowadziłem do sytuacji sformatowania dysku z danymi, więc nie sprawdzałem jak sie w tym przypadku spisuje.
DMDE zmam tylko z oglądu a poniewaz beta to omijam.

Z samego początku użyłem programu Recuva, lecz on odzyskał tylko z 1/4 tego co miałem na dysku. Ten drugi program odzyskał o wiele więcej

Jak się na czymś nie znasz to może daj sobie spokój z poradami. :wink:

Szybkie formatowanie partycji to nadpisanie tylko tablicy systemu plików. Pliki więc dalej tam są, choć nie można ich odczytać od tak sobie bo już nie ma „spisu treści” (choć niektóre systemy plików posiadają kopię/kopie). Stąd skanowanie posygnaturowe czyli zgadywanie na podstawie magic number danego formatu, że tutaj zaczyna się taki a taki plik. W przypadku JPG jest to łatwe. Jednakże będzie to skuteczne tylko kiedy plik nie jest pofragmentowany (czyt. rozrzucony po klastrach jak gnój na polu).

Pełne to nadpisanie każdego LBA zerami. Wtedy danych tam już nie ma, więc nie masz co nawet próbować…

Ma, tyle że jak ktoś zrobił to co zrobił, niech lepiej próbuje odzyskać dane programem który tylko to robi a nie rozbudowanym kombajnem w wersji beta.
P.S. Nie wiem czy np. Recuva w tym przypadku zadziała bo nigdy osobiście nie doprowadziłem do sytuacji sformatowania dysku z danymi, więc nie sprawdzałem jak sie w tym przypadku spisuje.
DMDE zmam tylko z oglądu a poniewaz beta to omijam.

Jaka beta? Człowieku, DMDE to profesjonalne narzędzie do odzyskiwania danych, podczas gdy Reccuva to zabawka dla kota. Już pomijając ten szczegół, że Priform należy do Avasta… Poza tym Reccuva nie przeskanuje całego nośnika tylko jego logikę (a więc w przypadku autora wątku, tylko jego 30GiB, a nie 1TiB bo nie pozwala wybierać urządzeń, a tylko widoczne partycje - no chyba że się coś zmieniło przez ostatnie dwa lata). To jest to czego nie zrozumiałeś w komentarzu Krystiana.


Aha, i nie zapomnij zminusować mojego komentarza jak to masz w zwyczaju. Ale chociaż kompleksy się tak zaleczają czy to tylko placebo? Piecze?

Napisałem jedynie że nie uzywałem Recuvy do odzyskiwania danych po sformatowanym dysku.
Czy ty „znawco” rozumiesz znaczenie tego co napisałem?
Nie rozumiesz.
No to ci wytłumaczę łopatologicznie, tak zebyś zrozumiał.
To zdanie oznacza że nie uzywałem tego narzędzia do odzysku danych po sformatowanym dysku więc nie wiem czy potrafi wykonać prawidłowo to zadanie. (dociera?)
Niby po co miałbym to robić. Po co miałbym formatować dysk na którym mam ważne dla mnie dane?
A potem je odzyskiwać

Pewnie ty tak robisz. Zamiast na Kopiuj, klikasz na Formatuj no i jest problem. Nie wierzę.

O tym że musisz sie pochwalić iż wiesz czym te dwa formaty sie róznią nie wspomnę.
Już wiem że wiesz.
Ale po co się tym chwalisz? Co mnie to obchodzi.

Tobie zaś radziłbym się dowiedzieć do czego słuzy MCT zamim te bzdury napiszesz

Link podany przez @wasabi1084 jest do wersji beta.

A tak przy okazji. naucz się czytać ze zrozumieniem. Dowiedz sie co oznacza np.

Jakbyś wiedział czym jest formatowanie pełne, to by Ci taki pomysł nawet do głowy nie przyszedł, a co za tym idzie nie pisałbyś, że tego nie robiłeś, bowiem nie ma to absolutnie żadnego sensu… Co tłumaczyłem Ci wyżej, jak krowie na rowie.

A teraz wróć do początku i przeczytaj co autor tematu napisał to może zrozumiesz czemu napisałem to co zacytowałeś… Ale widzę że jesteś tępy to specjalnie sfaktoryzuję: autor twierdził, że na nośniku ma obraz dysku, później dodał że używał MCT. Wydało mi się to absurdalne, no ale w końcu dawno nie używałem tego spyware to uznałem, że może MS dodał taką funkcjonalność o czym mogłem nie wiedzieć, więc poddałem to w wątpliwość… Później było już jasne, że myli pojęcia „obraz dysku” z „instalatorem”.

A wystarczy przejść poziom wyżej i mieć wybór wersji… Nikt do używania bety nie zmusza.

A tak przy okazji. naucz się czytać ze zrozumieniem. Dowiedz sie co oznacza np.
Będziesz musiał uzyć programu do odzyskiwania danych np. Recuva lub coś podobnego.

Co ma piernik do wiatraka?

Wersja beta jest w pełni użyteczna. Funkcjonalności Beta nie dotyczą tego przypadku.

Windows oferuje format szybki i pełny. Prawda? Więc mam prawo napisać ze nie uzywałem jakiegoś narzędzia bez wzgledu na sposób formatowania. Według ciebie to oznacza moją niewiedzę bo gdybym wiedział to… I tu sa twoje gdybania. Tylko że ja niedowiarek jestem i gdy czytam np. to co ponizej, to takiej pewności co do pełnego formatu nie mam. Ostatecznie utworzono aplikacje do czyszczenia o siedmiu i wiecej przebiegach bo być moze to działa.
https://www.magoshare.com/data-recovery/full-format-recovery.html
Lub parę innych, gdzie ich twórcy tak twierdzą.
Ja zas w twoim przypadku nie gdybam. Ty po prostu pojęcia nie masz do czego służy MCT.
I ta niewiedzę ujawniłeś po stwierdzeniu autora.

Nie bądz taki leniwy i kliknij na link. Zobaczysz czy da sie przejść na inny poziom :man_facepalming:
Faktycznie masz kompleksy. :joy:

Odzyskanie danych po pełnym formacie na HDD jest niemożliwe czysto software’owo. Jeśli masz odpowiedni sprzęt, to teoretycznie możesz zrobić mapę magnetyczną całego nośnika lub celować w sektory z przesunięciem o tyle i tyle. To zadanie dla laboratorium i raczej niewykonalne w obecnych technologiach (ze względu na gęstość zapisu, SMR itd. - i to na tę okoliczność są algorytmy jak DODy, Gutmann itd. o których wspomniałeś, ale nie wiesz nawet jak się nazywają.). W przypadku SSD możliwe (choć też nie czysto software’owo) bo to fw decyduje o wystawianej kontrolerowi adresacji, więc nie zawsze np. LBA1234 to ten sam fizyczny adres (ich fw tak robią aby redukować ilość zapisów na tej samej komórce). Więc ekwiwalentem pełnego formatu dla nich jest Secure Erase.

Lub parę innych, gdzie ich twórcy tak twierdzą.

Marketing… lub po polsku: zwyczajnie kłamią aby naciągnąć nieświadomych.

Ja zas w twoim przypadku nie gdybam. Ty po prostu pojęcia nie masz do czego służy MCT.

Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, powoli, ze zrozumieniem. Jak nie pomoże raz, spróbuj kilka razy. :slight_smile:

Przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem.
Nigdzie nie napisałem czy cos jest możliwe czy nie mozliwe.
Napisałem jedynie ze sa twórcy programów którzy twierdzą ze jest i ze ich programy to robią.
A także to że nigdy w praktyce nie sprawdzałem czy jest to wykonalne.
A co jesli w Windows, pełny format nie jest jednak tym za co się podaje?
W Xp nie zerowało. Od Visty zaczęto, ponoć. W tym czasie pojawiły się trzy systemy plus siedem wersji Windows 10. Sprawdzał ktoś czas pełnego formatu? Teraz przy terabajtowych dyskach. Chciało sie komuś. Wiemy jak to wszystko naprawdę działa? Czy tylko to co nam mówią a nie wszystko mówią.
Podręcznikowe ble to jedno a real drugie.

Więc dlatego piszę „Nie Wiem. Nie używałem”

To akurat dobre pytanie. Ale robi, XP również (zarówno diskmgmt.msc jak i explorer). I dla PATA/SATA i dla USB. Sprawdzałem kiedyś by się upewnić, choć nie sprawdzałem czy nie zostawia kopii tablicy fs (bezużyteczna do odzysku danych bo się nie da, ale użyteczna do szpiegowania ;]). Oczywiście „zeruje” tylko pełny format, minus tablica partycji.

Z tym, że po pełnym formacie DMDE potrafi dane odzyskać. Po jednokrotnym zapisaniu 0 jest to możliwe. Problem zaczyna się, gdy jest wielokrotnie nadpisany dysk danymi. Albo jest to SSD z aktywnym TRIM. Wtedy trochę trudniej coś zrobić.

Pełny format to nadpisanie każdego sektora zerami lub jedynkami. Nie jest możliwe odzyskanie danych, których już nie ma. Więc DMDE nie potrafi tego zrobić, tak jak i żaden inny program bo to jest zwyczajnie niemożliwe tylko za pomocą programu. A przy pomocy odpowiedniego sprzętu raczej również niemożliwe na dzisiejszych HDD.

Pełny format na SSD nie jest możliwy ze względów, które opisałem wyżej. Dlatego zeruje się go via Secure Erase.

Nadpisanie zerami lub jedynkami nie kasuje wcale danych na HDD w sposób nie do odczytu, dalej jest możliwe ich odczytanie. I to na kilka sposobów. Po nadpisaniu specjalnym algorytmem, lub więcej niż raz, już taka operacja przynajmniej w domowych warunkach nie jest możliwa.

Dane odzyskiwano nawet z nośników kasowanych i rozbitych młotkiem na kawałki, zalanych kwasem, spalonych itp. listę ciekawszych przypadków publikuje co roku Ontrack.

Jestes pewien? Na 100%.
Ja nie.

Jest taki tekst w Microsoft, Docs, Documentation dotyczący pełnego formatu powyzej systemu Vista.
Poszukaj.
Sorry, przy twojej wiedzy musisz go znać, więc nie podaję linku.
Tak tylko przypominam bo byś moze zapomniałeś i stąd twoje bleble.

Domyślnie w systemie Windows Vista i nowszych wersjach polecenie format zapisuje zera na całym dysku podczas pełnego formatowania.

Potem czytamy dalej.

Mogą wystąpić problemy, ponieważ nowe zachowanie formatu przedwcześnie wyzwala alokację miejsca na kopię zapasową.

A następnie Microsoft pisze.

W scenariuszu na żądanie zera nie muszą być zapisywane na całym dysku, ponieważ storage volume provider inicjuje dane przydzielone na żądanie.

I to jest jedyna informacja Microsoftu dotycząca pełnego formatu który wykonuje ten system.

Nawet nie precyzuje co lub kto ma żądać.
I bądź tu mądry.
Chylę czoła.Ty wiesz co windows robi. :man_facepalming:
Ja pewności nie mam.

Tekst jest w jezyku angielskim a pozwoliłem sobie to przetłumaczyc.

Ale bzdury. Ty nawet nawet nie masz pojęcia jak działa SSD. :joy:

Już o tym pisałem dwukrotnie… Można odzyskać teoretycznie i tylko mając stosowny sprzęt. DMDE ani żaden inny magiczny program Cześka z piwnicy nie odczyta żadnych nadpisanych danych z HDD. Jest to fizycznie niemożliwe bo odczyt wymaga kontroli głowicy, a nie wysokopoziomowego dostępu via CHS lub LBA.

No to na jakie sposoby? Wymieniaj… :smiley:

W domowych warunkach nie da się odczytać już po jednym przebiegu samymi zerami… Może poczytaj najpierw jak działają nośniki magnetyczne?

Tylko, że Ontrack może zdjąć talerze i ustawić na czytniku, stać ich też na opłacanie licencji do szeregu różnych programów, które owy sprzęt obsługują, które mają profile do odczytu SA z dysku, z fw dysków itd. itd. itd.

Niektóre dyski wcale nie kasują danych tak dokładnie jak się mogłoby wydawać. Można np. odczytywać dane bez uśredniania licząc na to, że głowica jednak nie zapisała zer na całej ścieżce. Powinien do tego wystarczyć w domowych warunkach terminal dyskowy i oczywiście znajomość komend TMOS, kiedyś robiło się kabelka od Nokii. Zresztą nawet jakby zapisała, to przecież odczyt sygnału analogowego nie będzie taki sam dla całego dysku. No ale tutaj już faktycznie potrzebny jest pewnie jakiś zaawansowany sprzęt.