Los królika w Twoich rękach

We wczorajszym wydaniu internetowego serwisu “TheRegister” poinformowano o ciekawym, aczkolwiek, makabrycznym wydarzeniu według mnie. Dzisiaj chcialem to wrzucić nawet jako news, ale doszliśmy do wniosku, że jednak nie pojawi się ta wiadomość…

O co więc chodzi? Otóż na stronie http://www.savetoby.com/ twórca tej witryny grozi, że jeżeli Internauci nie wpłacą na jego konto do 30 czerwca 50 tysięcy dolarów, zabije i zje swojego królika. Po tym wydarzeniu, strona stała się obiektem wielu ataków. Toby - tak bowiem ma na imię ów królik - opisywany jest przez właściciela jako “najsłodszy królik na świecie”. Jeżeli żądana suma nie wpłynie na konto własciciela, królik trafi do rzeźnika, następnie przyrządzony zostanie zgodnie z przepisem na stronie i podany na festynie.

Co najciekawsze to fakt, iż wpłynęło już ponad 25 tysięcy dolarów. Cała sytuacja zyskała na rozgłosie na tyle, iż serwis PayPal doprowadził do wycofania obsługi darowizn na rzecz królika Toby’ego.

Co Wy o tym myślicie?

UWAGA: Niech to nie będzie okazja dla co niektórych do wymyślania czegoś podobnego

:slight_smile:

2125.jpg

szczerze ??

niestety pełno jest oszołomstwa (zarówno ci co mają takie pomysły jak i ci co płacą) na świecie - aczkolwiek, jest to ciekawy sposób na zarabianie pieniędzy, tylko, że ja nie przepadam za królikami :stuck_out_tongue:

jeśli miał być to żart - jest on dość niskich lotów

jeśli to prawda - powinni go leczyć

jeśli przekaże te pieniądze na rzecz obrony zwierząt i nie zje królika, otworzy to nową drogę dla zielonych itp. do ratowania świata

i w końcu - za mały ten królik na potrawkę - powinien go podtuczyć :wink:

Facet jest żałosny… :?

Żeby przypadkiem z niego ktoś nie zrobił potrawki :?

Na pomysł zarobienia wpadli podobno dwaj studenci, a jak się powszechnie uważa, brać studencka reprezentuje raczej wysoki poziom intelektualny, choć oczywiście zdarzają się wyjątki…no i to jest Ameryka, a w Ameryce wiadomo czasami jak bywa…

I to szczególnie w USA. Takie coś mogli wymyślić tylko Amerykanie, a szczególnie wpłacać pieniądze na konto tego oszołoma.

trza mieć defekt muzgó żeby7 dać na to pieniądze :roll:

Prawda to…

Normalka, że królik zostanie zjedzony (nic nadzwyczajnego) …albo sam zdechnie :wink:

A dziwi mnie, że ktoś tak bardzo przejmuje się losem króliczka, gdy np. zaraz obok człowiek z głodu umiera… :?

BTW

Naiwność ludzka nie zna granic!! :twisted:

dokładnie :slight_smile: a jacyś idioci co to myślą, że się świat zawali jak królik zdechnie płacą kasę by go ocalić :shock:

sporna kwestia kto jest bardziej głupi - szantażysta czy wpłacający kasę

propo ludzkiej głupoty

http://www.big-boys.com/articles/bonfireblowup.html

Eeee tam sporna! Wiadomo, wpłacający kasę !!

  • bo szantażysta przynajmniej zarobi na ludzkiej głupocie… :wink:

Ćwoki nie umią nawet ogniska porządnie rozpalić :hahaha:

Prawdziwy terrorysta. Ma zakladanika! !!

Pasztet będzie pycha! :lol:

Głupota…

Krótko i na temat:

Bez komentarza :!:

:spoko:

Głupota !!

Poprostu koleś jest geniuszem w wyciąganiu kasy od naiwnych Amerykanów . On jest nawet lepszy od naszych cwaniaków co to sprzedają na aukcjach darmowe programy!

Hm a może by tak zrobić mały eksperyment?

Np. zjem piękną papuge jeśli na konto Narodowego Funduszu Zdrowia nie wpłynie odpowiednia kwota.

Ciekawe czy czy okrzyknęliby mnie wariatem czy też … :smiley: :lol:

Dokładnie - na Wielkanoc właśnie robiłam… :lol:

Królik jest od tego, żeby go w końcu skonsumować… :PPP

W sumie rzecz jest tak absurdalna, że aż niemożliwa…

W to, że autorom pomysłu odbiło - to nawet wierzę (no bo widać), ale głupocie narodu - nawet dziwić się już nie mam siły… :twisted:

Powiem Ci, że by to mną nie wzruszyło… :smiley:

Papugi co prawda jeszcze nie jadłam, ale jadłam np. gołębie (specjalnie hodowana rasa). Mięso tak smaczne, że mało co może się z tym równać…

Tak, że ewentualnie mogłabym dla spróby wprosić się na tą papugę… :stuck_out_tongue:

Te słynne warszawskie, znalezione kiedyś w orientalnych barach? :hahaha:

:lol:

Taki przysmak jadałam u nowosądeckich górali… :stuck_out_tongue:

Aaaa… zapomniałam dodać, że królików to zjadłam już chyba z tonę…

i to w różnej postaci.

Z dzieciństwa pamiętam, że sami hodowaliśmy króliki…

Wpierw toto dokarmiałam marchewkami i sałatą, a potem po zabiciu królika - towarzyszyłam ojcu przy jego łupieniu i wypruwaniu flaków… :twisted:

Moja rola polegała na trzymaniu królika w górze za nogi; królik zwisał głową w dół, a tata robił, co było trzeba…

No ale potem bylo jedzonko… :stuck_out_tongue:

Specjalna rasa - gołębie wodne /nowosądeckie/ :lol:

golebie.jpg

Taaa… kruliczek i taki efekt! :smiley:

Żądam okupu, za:

Babe-świnkęz klasą - jeśli nie dostanę pieniędzy, to będzie kaszana :stuck_out_tongue:

…a klase się rozwiąże (co na to dzieci?) :smiley:

Łysek z pokładu Idy - …na kabanosy :roll:

Kaczka dziwaczka - w sosie własnym? :wink:

Gołąbki - wiadomo… :smiley:

…a na koniec?

Odgryzę łeb barankowi wielkanocnemu !!

:smiley: