Wszystko chodziło normalnie dopóki nie spróbowałem podpiąć na Slave mojego starego dysku ATA. “Próbie” ponieważ przy włączeniu komputera pojawiało się: “Detecting IDE Drivers…” i nic, więc zrezygnowałem z tego i uruchomiłem komputer normalnie bez podpiętego drugiego dysku. Jednak zauważyłem, że od tego czasu komputer wolniej mi chodzi. Np. przy jednoczesnym korzystaniu ze skype tną się filmiki na YT a tego wcześniej nie było.
Zawsze regularnie czyściłem dysk C-Cleanerem i skanowałem go Kaspersky IS.
Czy próba podpięcia starego dysku miała wpływ na dziwne zachowywanie się komputera?
Zaraz to zrobię. Czasami mam tak, że filmy w ogóle nie chcą się odtwarzać i albo reinstaluje flasha albo uruchamiam ponownie komputer.
Tak. Jak mam już wyłączoną rozmowę to wszystko chodzi w miarę dobrze. Gorzej podczas rozmowy. Zupełnie jak by procesor nie wyrabiał jednocześnie na skype i youtube. Skype nie aktualizowałem, mam jedną wersję od listopada.
Czy zakładając ten drugi wolniejszy dysk zmieniałeś może taśmę ? Nie wsadziłeś tam starej taśmy nie obsługujacej ATA/100 ATA/133 ?
Martwi mnie to Ultra DMA tryb 2 chociaż na screenie poprzednim jest udma mode 5 (swoja droga czy twoja płyta obsługuje ATA/133 ? bo dysk widać że tak).
Poszukaj w menadżerze urządzeń czy kontroler IDE/ATA/ATAPI nie ma gdzieś ustawione tryb 2.
Czy dysk obecnie jest podpięty do taśmy do wejścia jako primary ? (chociaż to powinno być bez znaczenia).
Ale ze screena wygląda jakby był na wtyczce do dysku slave. Może odepnij i podepnij do drugiej wtyczki. Bios i system zaktualizują zmiany i może właściwe ustawienia powrócą.
To może przybliżę historię. Mój stary dysk ATA był stale wpięty do komputera. Później kupiłem nowy dysk SATA, zainstalowałem na nim system i zgrałem pliki ze starego dysku na nowy przy ustawieniu Slave na starym.
Następnie odpiąłem od starego ATA wszystkie taśmy i tak to zostawiłem.
Po kilku miesiącach (teraz) próbowałem znów podpiąć stary aby sprawdzić czy działa (chciałem go oddać znajomemu). Ale komputer nie chciał się włączyć to wypiąłem ten stary dysk i olałem sprawę. Ale wtedy komputer zaczął dziwnie chodzić jak by wolniej.
Taśmy ATA mam oryginalne dołączone do płyty głównej a taśmy SATA sam dokupywałem.
Sprawdziłem. I jak wejdę w menadżerze we właściwości pomocniczego kanału ID (a nie podstawowego) to tam w ustawieniach jak w screenie zamiast Ultra DMA tryb 2 mam nie dotyczy.
Wygląda na to, że pokazujesz tryb pracy nagrywarki(CD-ROM-U?) a nie HDD… Dysk masz SATA, nie IDE.
Na pierwszym screen-ie widać, że mocno obciąża Ci system antywirus. Zapuść ComboFix-a, może pomoże (ale ostrożne z tym, wcześniej zrób punkt przywracania systemu - ComboFix wyrzuca wszystko z autostartu na przykład).
Jeżeli chodzi o zmianie Kasperskiego to nie usunę go bo za niego zapłaciłem.
Z autostartu mam już powyłączane różne bajery t.j. java, adobe reader, nawet program dołączony do sterów karty graf ale tez program obsługujący drukarkę.
A ComboFix da się tak ustawić, żeby mi tylko sprawdził dysk a nic na nim nie zmieniał?
czy problem przycinania pojawia się również jeżeli uruchomisz skypea a następnie uruchomisz jakiś film z dysku ? Nie youtube ale zwykłym playerem jakiś film większy. Jeżeli odpowiesz że “tak” to zrób proszę taki test:
skopiuj ten sam film na pendrivea przez USB i odpal go z pendrivea przy włączonym skype
Jeżeli będzie nadal przycinał to teoretycznie może problem nie leży w dyskach
Aha i czy możesz zrobić ten sam test ale z wyłączonym całkowicie antywirusem ? (najlepiej odinstalowanym i po restarcie, ta zajętość 100% procesora może jak najbardziej powodować przycinanie)
No witajcie. Żeby nie zostawić tematu bez mojej odpowiedzi to powiem, że dysk całkiem się zepsuł.
[list=]1. Z początku nie wykrywał go BIOS.
Potem jak się włączył to mulił.
Potem po włączeniu się resetował i wyskakiwał bluescreen.
Teraz jak włączam to wyskakuje informacja ze uskodzony jest plik systemu jakiś i system nie może się włączyć już nawet na trybie awaryjnym. Gdy włożę płytę z systemem w celu naprawy - znów nie widzi dysku a gdy wkładam dyskietkę ze sterownikami SATA pojawia się informacja, że wiersze są w niej uszkodzone.
Po napisaniu do sklepu internetowego dostałem odpowiedź zwrotną z linkiem do strony serwisu Seagate. Wg. Seagate mam to wysyłać za granice chyba nawet do USA. Poza tym wiele podstron jest nieprzetłumaczonych w ich serwisie i jest ostry regulamin gwarancyjny.
Powiem Wam tyle. Nigdy w życiu nic nie będę kupował przez internet. Sam syf na syfie syfem pogania. Naciąlem się drugi raz.
A dysku Seagate Baraccuda 7200 500GB oczywiście nie polecam nikomu kto chce pozostać zdrowym na umyśle.
Następnym razem kupię laptopa i będę miał święty spokój. Ale to przykre, że dbałem o ten dysk jak nie wiem o co, trzymałem w nim sterylny porządek jak i w środku komputera (zero kurzy itp.) a nic mi nie działa podczas gdy u innych przez kurz nie widać płyty głównej i same pająki a komputery im śmigają aż miło.