12 generacja procesorów a Windows 7

Witam.

Jak sam tytuł sugeruje, temat dotyczy instalacji oficjalnie niewspieranego OS na jak najbardziej aktualnych częściach bazowych. Wiem, że jest to możliwe - potwierdzenia znalazłem zarówno lokalnie, jak i w zagranicznych forach dyskusyjnych. Ostatecznie rozchodzi się o sterowniki i BIOS. Rzecz w tym, iż szukam czegoś więcej, niż samego potwierdzenia. Szukam przewodnika.
System mam standardowy, Home Premium z SP1.

Nie widzę możliwości podążania mainstreamem, tj. instalacji Windowsa 10, a później 11. Znam z autopsji. W przeszłości wykonałem downgrade do właśnie Siódemki. Czekam naiwnie na lepsze wydanie okienek, a nie system który będzie mi mówił co mogę, a czego nie. Na to się jednakże nie zanosi, biorąc pod uwagę, że większość konsumentów bierze co jest, więc wspomaga finansowo kierunek obrany przez Microsoft. Dla mnie argumenty o bezpieczeństwie nowych wersji Windowsa nie mają znaczenia.

Pozdrawiam.

No to instaluj linuxa, bo na 7 mniej możesz niż na 10. Zwłaszcza ta wydajność będzie mniej, bo system nie jest zoptymalizowany pod te procesory i chipsety.

Myślę, że ten poradnik nie jest spolszczony lub nie ma gotowca, by samemu skompilować braki.

A tak z ciekawości co nie pozwala Ci w10 a pozwala w7 ?

Odpisze podobnie jak jeden tutaj. Linux, albo z takimi wymaganiami macOS. Nie chce być wredny, ale jaki jest sens instalowania systemu, który ma pełno dziur bo producent już nie aktualizacji?? Chcesz mieć wirusa gigantycznego?

Tych narzekań i szukania dziury w całym już nie można czytać bo człowiek się zastanawia czy autor nie potrzebuje pomocy psychiatrycznej najlepiej wna zamkniętym oddziale.

Założę się o 5 baniek w Euro Lotto, ze będę miał bana tak klasycznie :stuck_out_tongue:

Sens jest taki, że z wielu powodów dla wielu ludzi, Windows począwszy od 8, a dla jeszcze innych od 10 czy 11, jest nieużywalny.

Chcesz mieć wirusa gigantycznego?

Przeczytaj to sobie na głos…

Osobiście z powodzeniem codziennie używam Windowsa 7, bez żadnego programu antywirusowego i bez żadnych aktualizacji wyżej SP1 i kilku wybiórczych. O ile mi wiadomo to nie jestem częścią botnetu, nie kopię bitcoinów i nikt się nie loguje za mnie na DP. Przestańcie siać FUD.

Nowsze od Kaby Lake nie są oficjalnie wspierane przez nikogo, a grzebane ręcznie sterowniki do chipsetów, umownie nazwijmy je backportowanymi, sprawiają problemy. To nie ma sensu. Przesiądź się na Linuksa, starszy komputer lub obecny ale z Windows 10 lub 11 - nie przeczekasz okresu który sugerujesz - a to dlatego że kierunek już został obrany dawno, czyli stopniowa redukcja desktopu do roli terminala usług. Ludzie są nietechniczni, leniwi, nie zależy im na prywatności, na kontroli środowiska, nie rozumieją tego, więc tego nie potrzebują. A to jest nie tylko tańsze bo na tym się również znacznie lepiej zarabia, także nie ma chyba nadziei na mitycznego normalnego Windowsa… Siódemka była ostatnia. :wink:

Ale argument o braku oprogramowania powinien mieć.
IMHO skoro nie podoba ci się windows dlaczego nie przejdziesz na inny system.

Póki co chyba jeszcze żaden poważny program nie porzucił obsługi Windows 7 (w sensie nie samym oficjalnym komunikatem tylko rzeczywistą niekompatybilnością). Można jeszcze spać spokojnie.

Trzymanie się „Windows 7” to przede wszystkim kwestia wymagań. Kolejne systemy operacyjne Microsoftu stają się niby to coraz prostsze, a tak naprawdę za betonową fasadą efektów graficznych leży ociężałość. Wymagania następnej w linii odsłony obnażają ten trend zupełnie. Coraz bardziej zasobożerna choinka… Zależy mi na czymś, co jest proste, lekkie i solidne jednocześnie, coś co nie jest „Windowsem 10” czy 11.
Dwa tygodnie wytrzymałem z Dziesiątką i poleciał downgrade - tak to wyglądało. Żałowałem zakupu i dalej żałuję.

Argumenty o braku kontroli w „W7” trzymam między bajkami. W „W7” robiłem to, co chciałem i kiedy chciałem, włączając w to aktualizacje. Z okienkami ogółem bawiłem się od czasu 3.11b, więc mam z czym porównywać kierunek obrany przez Microsoft. Może „7” nie była na poziomie „XP”, ale. Co do zagrożeń… Chyba jedyny okres, kiedy miewałem takie problemy, był wtedy kiedy się nimi przejmowałem. Jak ktoś naprawdę chciałby uzyskać dostęp do komputera, to i tak go uzyska. Uważam, że pracując z narzędziami trzeba po prostu patrzeć na to, co się robi i gdzie. Raz na rok może skanuję system kilkoma naprędce ściągniętymi programami i niczego zazwyczaj nie znajdują. Czasem się zaplącze jakieś ciasteczko złośliwe i już. Świat kręci się dalej.

Przejrzałem jeszcze więcej dostępnej treści i rzeczywiście wychodzi na to, że trzeba będzie wrócić do dystrybucji Linux… Nie przeskoczę umów między producentami sprzętu i oprogramowania, a na Microsoft liczyć… No nie ma to sensu. Niemniej „Alder-lake” chyba jeszcze nie jest w pełni wdrożony. Trzeba czekać na pełne wydanie wersji 5.18, gdyż na razie jest tylko kandydatem.

Ten temat posłuży mi już za dodatkowe wsparcie w pożegnaniu z Oknami. Skoro inaczej się nie da, to cóż.

Pozdrawiam i Dziękuję.

A co mają znaleźć? Wyjmujesz dysk i wsadzasz do innego komputera do skanowania?

Zainstaluj W98 będzie lekki jak piórko.

System operacyjny dźwiga użyteczność komputera, ale ja słonia do tego nie potrzebuję.

Windows 11 na Alder-Lake’u śmiga bez żadnych problemów, ociężałości nie stwierdzam…

Na mocnym C2D działa poprawnie, prawdę powiedziawszy. No, ale nie tak jak W98.

@000000xfff pan z Podlasia prawda? Coraz wiecej ludzi stamtąd poznaje i każdy na jakimś pentium 200, i każdy, ale to każdy mówi, że 7 była ostatnia bez podania przyczyny czemu. Tam też jest wylęgarnia antyszczepow i sympatyków konfederacji. To wszystko się łączy w logiczna całość xd

Te powody to bzdury wyssane z palca i jak propaganda Rosyjska powtarzane od czasów Windows XP.

Jesteś aż tak zaawansowanym informatykiem, programistą, ze znasz Windows 7 od podstaw i jesteś tego pewien, ze nic nie siedzi w rejestrze chociażby?

Dla mnie przez ostatnie 2-3 lata włącznie z teraz kupowanie najnowszego sprzętu i używanie na nim starego systemu, do którego producenci nie robią sterowników, przynajmniej oficjalnie, jest strzelanie sobie w kolano. Bo na tym Win 7 nie obsłużysz pełni możliwości sprzętowych więc po co marnotrawić pieniądze na sprzęt, nawet jak się je ma w nadmiarze? Liguja zerowa.

Co do siania FUD to właśnie sieją go ci co wypisują, ze ktoś kogoś śledzi w win 10 lub 11, ze coś nie działa. Jeżeli ktoś musi używać nie wiem 16 bitową aplikacje jeszcze i mu nie działa to faktycznie, aczkolwiek ja na laptopie rodziców z windows 10 21H2 bez problemu odpaliłem starsze gry, wystarczyło w skrócie wybrać kompatybilność ze starszym windows i poszło.

Microsoft przed końcem wsparcia Win 7 wysyłał automatyczne aktualizacje i nie zawsze bez większych kombinacji dało się je w pełni odinstalowxywac, a było one po to, żeby zmuszać do przejścia na nowsze wersje systemu. OD upierdliwych komunikatów poprzez właśnie brak kompatybilności sprzętowej.

Pomysł ile by stracili producenci sprzętu gdyby MS dalej utrzymywał wsparcie Windows 7, a nawet Windows XP? To są takie kwoty, ze ani ja, ani raczej ty w życiu nawet w cyferkach nie zobaczymy. To nie jest kwestia samego oprogramowania jakim jest sterownik, ale nawet procesor ma wewnętrzny układ programowy, który nim steruje i w ten sposób pewne funkcje się blokuje i blokowało kiedyś.

Pamietam jak kupiłem C2Q Intela, nie ważne model, i odpaliłem na tym Windows XP. Nie wiedziałem co się dzieje, wszystko latało tak dziwnie szybko, a na Windows 7 płynnie i elegancko. Spróbuj odpalić na najnowszych Intelach Win98SE. Wątpię, ze się zainstaluje, a nawet jeśli to sam system nie będzie wiedział co się z nim dzieje i będzie nie używany. Bo za szybki sprzęt dla niego i wielu funkcji procesora nie obsługuje jak chodźmy wielordzeniowość i wielowątkowość.

Dobry pomysł, jeżeli chcesz się bawić z wirtualizacją. Myślę, że sprzęt (na generacjach procesorów się nie znam, ale chyba 12 jest nowa) podoła. Wtedy host do neta i uruchamiania Windowsa, a Windows do specjalistycznych aplikacji i do czego tam będzie potrzebny. Nawet chyba na 7. Nie uruchomisz nowej przeglądarki

Chodziło o instalację linuksa.

Ale o czym tutaj dyskutować?
Windows 7 działa szybciej od 10 na nowych CPU? Nie prawda.
Wolniej startuje na dyskach SSD. link

Brak wsparcia dla nowszych DX i wolniej działająca grafika na W7.

Czym nowsza gra, tym te różnice stają się bardziej zauważalne. Tak samo, czym nowszy sprzęt, tym częściej brak obsługi nowszych procesorów powoduje różne spadki wydajności i zacięcia. Po prostu brak łatek, widać to zwłaszcza na AMD, ale również na Intelu.

Problemy z obsługą niektórych nowych dysków NVMe, nie zawsze działa poprawnie TRIm mimo włączenia, tworzą się wolne sektory po jakimś czasie co prowadzi do czkawki w systemie (co łatwo sprawdzić, wystarczy przeskanować Viktorią 7 po miesiącu na nowym dysku, sprawę załatwia co prawda formatowanie, ale nie na długo) .

7 jest wydajniejsza? Nie nie jest.

Po prostu interface jest nowszy i bardziej korzysta z akceleracji, stąd na starszych komputerach wrażenie wolniej działającego GUI, na nowszych kartach jest odwrotnie.

7 pomijając kwestie bezpieczeństwa, ma sens na starszych podzespołach, na nowszych jest wolniejsza, pozbawiona funkcjonalności, awaryjna, trudniejsza do naprawy w razie awarii, pozbawiona łatek naprawiających problemy ze sprzętem.

A co do skanowania antywirusami 7, nowoczesne wirusy potrafią załadować się wraz ze sterownikami, są czasami dodane do nieoficjalnych sterowników, można sobie taki system skanować raz z rana, raz w południe i dwa razy na noc, a i tak niczego antywirus nie wykryje.

1 polubienie

Te powody to bzdury wyssane z palca i jak propaganda Rosyjska powtarzane od czasów Windows XP.

Ale jakie bzdury? Różni ludzie mają różne preferencje… Dla mnie Windows 8 i każdy nowszy jest dosłownie nieużywalny. Wk*wia mnie na każdym kroku - więc, nie używam, nie zamierzam i na ile mogę to staram się go zohydzić innym. :}

Jesteś aż tak zaawansowanym informatykiem, programistą, ze znasz Windows 7 od podstaw i jesteś tego pewien, ze nic nie siedzi w rejestrze chociażby?

Na takie pytanie nie da się odpowiedzieć. Pomijając potencjalną nutę arogancji w stwierdzeniu tak, programistą być nie trzeba aby umieć ocenić czy zło zakradło się do Twojego komputera; ani nie wiadomo co oznacza „znać od podstaw”.

Dla mnie przez ostatnie 2-3 lata włącznie z teraz kupowanie najnowszego sprzętu i używanie na nim starego systemu, do którego producenci nie robią sterowników, przynajmniej oficjalnie, jest strzelanie sobie w kolano.

Toteż ja napisałem, brak oficjalnych sterowników przekreśla sens takich akrobacji. A nawet i oficjalne bywały spaprane: Windows 7, Kaby Lake i droga na Golgotę (ostatecznie mam tam do dziś Linuksa bo USB 3.0 nie działało poprawnie).

ze ktoś kogoś śledzi w win 10 lub 11, ze coś nie działa. (…) na laptopie rodziców z windows 10 21H2 bez problemu odpaliłem starsze gry, wystarczyło w skrócie wybrać kompatybilność ze starszym windows i poszło.

To powodzenia życzę z grami na SecuROM lub StarForce. :slight_smile: Jest też wiele 32bit programów użytkowych, które nie działają na 10. To nie jest nic odkrywczego, choć jest to margines. Tak samo jak nie wszystko z XP działa na 7, ani z 98 na XP.