384 kHz w ofercie RTV bywa wiarygodne nieco inaczej

Tekst w tym temacie został na blogu w niniejszym serwisie zbytnio zdominowany wcześniejszą wymianą komentarzy dezinformujących czytelników. Teraz jest już dostępna bardziej neutralna wersja 384 kHz w ofercie RTV bywa wiarygodne nieco inaczej

Rany, co za brednie.

Np. :joy: :joy:

Niezależnie od tego, czy te głośniki zostaną do PC podłączone analogowo, czy cyfrowo, to ustawienie częstotliwość próbkowania na 192 kHz pozostaje najkorzystniejsze

W czym korzystne jest ustawienie próbkowania przy podłączeniu analogowym, które omija tor cyfrowy? Ale załóżmy, że podpięliśmy cyfrowo, nadal brak jakichkolwiek korzyści z 192kHz, jedynie marketing, jakby dali lepsze głośniki, i zostawili 48 kHz na pewno wyszłoby to zauważalnie na plus jakościowo. 192kHz przydaje się przy obróbce dźwięku, jak się nakłada efekty, żeby nie tracić dynamiki. Przydaje się też w Dolby Atmos, bo tam są efekty nakładane na poszczególne kanały, w przypadku tych stereofonicznych głośników jest to bez znaczenia.

Dalej jest taki bełkot i takie pomieszanie różnych spraw i zagadnień, że ręce opadają, szkoda czasu na czytanie. Wygląda jak opracowanie kogoś, kto czyta godzinami fora audiofilskie, ale brak mu podstawowej wiedzy na temat działania poszczególnych technologii, więc bierze sobie raz to raz tamto i pakuje w jeden garnek.

Teraz, gdy komentarz nie jest już anonimowy widać, że to opinia eksperta podłączania słuchawek przez Bluetooth, co nie jest nawet brane pod uwagę w treści ocenionego tekstu. W napisanym prawie równocześnie komentarzu pod tekstem na temat problemu z Bluetooth widać wyraźnie głębokie zaangażowanie w te zagadnienia.

A co mają słuchawki na BT w windows, do tego tematu?

Natomiast skoro jesteś taki zaangażowany w temat, to proszę bardzo, zacznijmy od wyjaśnienia pewnych kwestii czytelnikom, i rozplątania tego i owego.
Może zacznij od wyjaśnienia, dlaczego mogło by być interesujące coś takiego jak zwrotnica cyfrowa? Co to jest zwrotnica w głośnikach, wiadomo, dawniej chodziło o to, aby odciąć od głośnika wysokotonowego niskie częstotliwości, a od niskotonowego wysokie. Dawniej, gdy wzmacniacze mcz były drogie, taniej było to zrobić za końcówką mocy. W aktywnych głośnikach robi się to już na wejściu, a osobne końcówki mocy, z już wąskim pasmem wysterowują konkretne przetworniki. Ma to liczne zalety, np. niewielkie gabaryty elementów.
Ale idziemy dalej, użyto określenia zwrotnica cyfrowa, to bardzo proszę wyjaśnić, dlaczego to ciekawe rozwiązanie, na czym może polegać.

Możemy przewałkować temat. :wink:

Sugestia wałkowania bzdur nie jest w żaden sposób intersująca

Pojawił się tu w komentarzu nielogiczny wątek o zwrotnicy. Jej funkcja jest zawsze niezmienna, a jej konstrukcja może mieć rozwiązanie cyfrowe, analogowe, pasywnie, aktywnie. Analogowe aktywne są wspierane przez półprzewodniki i mogą to być lampy, tranzystory lub układy scalone. Poszczególne rozwiązania różni koszt uzyskania optymalnej precyzji w tym do czego służy.

W temacie Bluetooth jest wyraźna wskazówka w tekście. Korzystającym z tak podłączonych słuchawek trudno zrozumieć subtelne różnice z np 192 kHz, więc nic dziwnego, że oceniane jest to jako brednie.

W temacie cyfrowej zwrotnicy sprawa rzeczywiście nie jest prosta. Jest jednak zawsze aktywna, czyli ma wsparcie półprzewodników, które są w układach scalonych. Konkretne dane od producenta trudno jest dostać, bo to ich tajemnica handlowa. Cyfrowe filtry są jednak znane od lat i są bardziej efektywnym rozwiązaniem od analogowych. Flagowe LS50 Wireless II nie należą do najtańszych, ale koszt zwrotnicy jest w nich niewielki w stosunku do równowartościowej analogowej.

A co na to ChatGPT? (potraktujcie to jako żart :slight_smile: )

Czyli tak w sumie wg ChatGPT, to po części oboje macie rację, a wiadomo CzatGPT się nigdy nie myli :wink:

Czy twój tekst traktować jako żart. A moze jest jeszcze gorzej?

Czyli mam rację, tekst świadczy o zerowej wiedzy, po prostu posługiwanie się internetem ogólnikami, zero zrozumienia.

Niewątpliwą zaletą forum jest, że latwo można zobaczyć kto komentuje i wskazówą staje się np odpowiedż udzielona użytkownikowi Magnat Digital Home Cinema 5100

„Z niezbyt absurdalnie drogich głośników dedykowanych do PC, które mają zarówno względnie sensowne brzmienie (w miarę wyrównane pasmo, bez zbyt dużych zniekształceń i ze zdolnością sensownego odtwarzania tonów średnich), a przy tym oferują przyjemne i niskie tony są np. Edifiery S350DB.”

Na tle co niektórych przereklamowanych marek nie łatwo się pomylić snując to stwierdzenie.

Tak wygląda Magnat Digital Home Cinema 5100

Ten pilot bazarowy zwłaszcza robi wrażenie. Do tego plastikowe satelity, gówniane złącza do nich. Brak wykresów jakichś, więc chwalić się też zbytnio czym nie będzie. Magat zresztą znany jest z produkcji różnej maści barachła, starał się w pewnym momencie coś tam dłubać co wchodziło by w segment odrobinę lepszy.

Ale największą jazdą Magnata ze zdjęcia wyżej, jest nieszczelność obudowy suba, powietrze wylatuje złączami, wystarczy satelity odpiąć i posłuchać, i jest akordeon. :joy: Na Amazonie w pewnym momencie pies z kulawą nogą tego kupić nie chciał, ocena spadła do 3 gwiazdek.

Jak zwykle, tekst w tym temacie został na blogu w niniejszym serwisie zbytnio zdominowany przez dezinformujący czytelników bełkot. Marzy mi się bardziej neutralna wersja tego i innych wpisów napisana poprawnie: bez niepotrzebnych stylizacji w postaci zbędnych metafor - upiększaczy i wypełniaczy niezwiązanych z tematem, w oparciu o podstawową wiedzę techniczną z zakresu audio (jako że „atut z cyferkami nie zawsze (jest) istotny w ofertach”), lekkim piórem, spójnie i bez skrótów myślowych, czyli z zastosowaniem elementarnych zasad stylistyki. Ale jak zwykle, twoje wpisy bywają wiarygodne nieco inaczej.

Chyba zapytam 500 letniego Zygmunta - może podpowie mi, o co w sumie chodzi chodzi z twoimi wpisami i o co chodzi przy odtwarzaniu muzyki z PC, bo podobno alternatywna kwadrofonia jest dobra nawet dla muzyki z winylu a ampery zawsze potrzebne dla odtwarzania muzyki - temat rzeka jednym słowem.

P.S. kur*a, szedłem właśnie do niego i o zwrotnicę się potknąłem. Co za niezguła ze mnie. :confused:

Mozna było napisać dosłownie w kilku zdaniach.

Jakie jest potrzebne próbkowanie do odtwarzania muzyki w jakości HIFI, która jest na tyle zbliżona do realizmu, że większość słuchaczy nie potrafi w przypadku dobrych głośników odróżnić dźwięku od prawdziwego, wydobywanego przez instrumenty muzyczne?

Odpowiedzi są proste, w przypadku stereofonii jest to 44,1 kHz, standard płyty audio CD.
Wyższe wartości mogą być przydatne, gdy posiadamy zestaw wyposażony w wiele głośników i cyfrowe systemy efektowe takie jak dolby Atmos.

Czy zwykły śmiertelnik dostrzeże różnicę w zestawie stereo między próbkowaniem 44.1 kHz a np. 96Khz? W stereo praktycznie jest to niemożliwe. Przy 5.1 i innych już tak.

Czy nagrania z wyższym próbkowaniem mają wyższą dynamikę?
Nie, nie mają, dynamika, to jest różnica miedzy najcichszym i najgłośniejszym dźwiękiem jaki możemy usłyszeć na nagraniu. Jak wejdziemy do pokoju odsłuchowego czy komory to będzie tam ok 1.5dB, ludzki szept to 20 dB, w zwykłym, cichym pokoju mamy tło akustyczne ok. 30dB. To oznacza, że sprzęt startuje zwykle z poziomu 35-40dB aby było słychać najcichszy element nagrania. Dynamika orkiestry symfonicznej dochodzi do 110dB, łatwo zatem zauważyć, że gdyby chcieć słuchać z pełną dynamiką takiego nagrania, to w warunkach domowych groziła by nam utrata słuchu, bo 110dB + 40 = 150dB, czyli wartości jak przy starcie niektórych myśliwców, eksplozji bomby czy strzałów z niektórych karabinów. Muzyka zwykle ma obniżaną dynamikę, za pomocą kompresji, większość popularnych nagrań to nie więcej niż 60dB dynamiki.

Nawet najlepsze zestawy nie łamią praw fizyki. A te mówią nam, że nie można z sufitu pobrać mocy.
Zatem rzut okiem na to ile prądu pobiera zestaw, daje nam pogląd na to ile może mieć mocy.

Do czego potrzebna jest moc? Aby wygenerować dźwięk, trzeba poruszyć membraną, papierową, metalową, czy inną. Taka membrana jest zawieszona na jakiejś gumie, harmonijce z papieru, płótnie czy czymś podobnym, na dole jest doklejony kawałek cewki z drutu, który jest zanurzony w polu magnetycznym. I teraz ten drut podpięty do wzmacniacza i w rytm muzyki pojawia się w tym drucie napięcie, co wywołuje pole elektromagnetyczne, które odpycha drut a co za tym idzie membranę, lub przyciąga. I moc jest potrzebna na to, aby machać tym kawałkiem papieru odpowiednio szybko i mocno. Czym więcej membrany, tym trudniej machać, złapmy pudełko zapałek, czy zeszyt a np. karton po TV. Czym większy, tym więcej masy powietrza można przepompować, a czym większa masa, tym i niskie tony łatwiej odtwarzać.

2 polubienia

Dzięki ale niepotrzebnie się produkowałeś. To był wpis do audiofila, nie do ciebie. A te wstawki z amperami i zygmuntami to tytuły jego wpisów blogowych.

„Amerykę” juz dawno odkryto. Bardzo dawno. To o tym co ponizej
:man_facepalming:

P.S.
Mimo wszystko widzę plusy bo temat to

:+1:

No to już wiadomo czemu użytkownikowi zestawu 5.1 miał sugerowano zamianę na 2.1. Na pierwszym miejscu jest wyjaśnienia, że pilot był zbyt bazarowy. Jest również próba wyjaśnienie z dB, Hz i cytatami, czemu to głośnik ma decydować o przyjemności i niskich tonów, a nie generujący je muzyk. Każdy może oczywiście dobierać sobie głośniki według własnego uznania, ale czym zupełnie innym jest radzenie innym, gdy pojawia konkretne pytanie o pomoc. Inną sprawą jest także poruszanie takiego czy innego tematu na forum lub w blogu i problemem nie jest, że pojawią się pod tym komentarze nierozumiejących, a te, które wprowadzają czytelników w błąd. To wprowadzanie w błąd nabiera na dodatek innego formatu, gdy widać w tym skoordynowanie z cenzurowaniem treści odpowiedzi, co tutaj w tym wątku widać z odpowiedzią z 24 grudnia, która została edytowana, ale nie przez jej autora. Ten temat poruszano często pod wpisami na blogu, że coś było kasowane i wówczas wyglądano to tylko na jakieś powszechne utyskiwanie. Teraz na forum widać, że jest z tym coś na rzeczy. Jest to oczywiście w pierwszej kolejności problem redakcji niniejszego serwisu i jego właściciela, a nie czytelników i użytkowników, którzy nie muszą go przecież odwiedzać.

Może zajrzy kiedyś, ktoś, komu się przyda. :wink:

czy było cytowane z pamięci jak biblia

O czym ty bredzisz, człowieku, w cenach o jakich rozmawiamy trzeba się modlić na kolanach, żeby w ogóle bas przypominał mniej więcej to co miał na myśli twórca.

A widzisz w tym pytaniu prośbę o zestaw 5.1?