4 września do szkoły?

Dokładnie, ja już sobie wybrałem i teraz mam 4 lata na naukę :mrgreen:

Ja nawet lubie, tylko nie kapuje liczenia, ale poza tym spoko.

Fizaaa moja zmora w gimnazjum :x

ej to jak . w piatek jest rozpoczecie roku szkolnego ?? czy w poniedziałem rozpoczecie i odrazu z plecakami idziemy ??

4.IX.2006 - rozpoczęcie sezonu łowieckiego 06/07 pod patronatem ministerstwa edukacji narodowej …

Rozpoczęcie jest w poniedziałek.

A co Ty chcesz mieć w tym plecaku? :?

Rok szkolny 2006/2007 rozpoczyna się 4 września. A co za tym idzie uroczystość nie może być w poniedziałek, czyli 1 września. Normalnie rok szkolny zaczyna się 1 września i wtedy 1 września jest rozpoczęcie.

tp jak to jest w koncu

1 rozpoczecie a w poniedzialek z plecakami czy

4 rozpoczecie i 5 z plecakami?

Potter o czym Ty gadasz

1 wrzesień to piątek.

Złączono Posta : 29.08.2006 (Wto) 13:33

Tak to mniej wiecej wygląda:

Widać - nawet trudności z przyswojeniem tak prostej informacji lub znalezieniem jej w stosownych mediach - przykre.

HarryPotter wiesz Piękny Roman czasami gada głupoty, ale czasami warto posłuchac co mówi :stuck_out_tongue:

Uroczyste inauguracja roku szkolnego 2006/2007 jest 4 września w poniedziałek, zaś pierwszym dniem nauki jest wtorek 5 września.

I wtedy se weźmiecie plecaki.

Ech czy trzeba mówić głośno i dużymi literami 8) żeby do niektórych coś dotarło :? :? :?

albo długopis w kieszeń a kartke sie od kolegi pożyczy. :mrgreen:

jeszcze jeden dzień i koniec wakacji ;/

Mi się do szkoły nie śpieszy byłem w niej już w wakacje z 10 razy jak nie więcej załatwiać sprawy a to podanie, świadectwo zanieść podpisać jakieś oświadczenie że chcę się tam uczyć ostatnio byłem wczoraj legitymacje odbierać teraz idę w poniedziałek niestety i wcale mi się nie śpieszy nawet całą już obszedłem więc wiem jak tam jest :lol:

Już mam jej dość a najgorsze to że o 7 będźie trzeba wstawać by zdąrzyć.

Też mi wyrzeczenia. Ciekawe co bys powiedział jakbys miał codziennie wstawać przed 6. :?

Wzruszyłeś mnie…

Przez 8 lat odkąd chodzę do podstawówki po gimnazjum, zawsze wstaje o 6.00, bywało ze o 5.00 wstawałem. Wcale nie narzekam. A jeśli możesz spać do 7.00 to się powinieneś cieszyć, a nie lamentować :x

Albo bym nie wstał a jak bym musiał to bym chodził do południa nie przytomny.

Cieszyć a z czego?? Jak teraz wstaje o 8, 9 najczęściej 8.30 i jest ok ale o 7? Ojej :-x

Tez cos ja wstaje nawet o 13 a do gimnazjum jak chodzilem to wstawałem o 6 00.

Żeby nie było OT ja się cieszę że w poniedziałek do szkoły :stuck_out_tongue:

A ja nie, ja bym wcale nie poszedł jak by można było nie chodzić :frowning: ale trzeba się uczyć by mieć później kasę :twisted: a jak ją się ma to się niema problemów, dzieciakowi czekolady nie kupisz bo na chleb nawet niema. I trzeba się uczyć :cry: Ale teraz to i tak już niema różnicy kiedy do szkoły bo dziś sobota a pierwsze dni raczej luźne będą.

Ja wstawałem zawsze 6:45 i jakoś dochodziłem ( :lol: ) do szkoły na czas :slight_smile:

Podobnie jak Vanshei

, ale za to w “czas szkolny” będę tęsknił od wakacji ;]

No, ale cóż jeszcze 10 miesięcy i znowu będę się cieszył z wakacji :mrgreen:

Ja sobie zmierzyłem czas ile do szkoły od mojego bloku idę i czas to 10 minut zwykłym tępem to to spacerem to max 20 a biec to pewnie z 3 minuty :stuck_out_tongue: jak okienka będą to na obiad będę do domu wpadał. :stuck_out_tongue:

A ja mam maturkę(nareszcie)i nauke skończe wcześniej :stuck_out_tongue: :stuck_out_tongue: :stuck_out_tongue:

Pózniej tylko WP odsłużyć i welcome UK :lol: