94,74% od świąt

Ma być 1010 ale z jakich odrzutów nie wiem.

Podobnie jak wczesne 1650.
Tyle że 1650 nie jest tak stare i nie zalegają chipy których nikt nie chce.
1650 to ciągle najmocniejsza grafika zasilana z PCI i dostępna w niskoprofilu.

1650 to właśnie taki kotlet. Jest mniej więcej tym, czym była 970. Ale energetycznie to zupełnie inna bajka. Jest tańsza w produkcji, lepiej na niej zarabiają i jest mniej awaryjna, co generuje mniejsze koszty. Bardzo dużą część pieniędzy pochłaniają prace nad nową architekturą.
Sama produkcja nowych kart jest już często tańsza niż starszych.

Ten kotlet ciągle nie ma następcy.

Z tym zaleganiem czipów 1050(ti), to bym nie przejmował się. Obecnie MX 350 ma ten sam co 1050, więc MX 4/550 będzie utylizował stare wersje TI, o ile zostaną po aferze z górnikami. :slight_smile:

Też brakuje mi na rynku takich kart lowprofile/low-end. :slight_smile:

Tym bardziej że 1650 jest naprawdę fajną kartą, zwłaszcza wersje z GDDR6.
Z takim niskoprofilem można uzyskać fajną małą maszynkę do pogrania za niewielką kasę, oczywiście w sytuacji normalności cenowej.
Następca może być bardzo fajny.

Ale ja właśnie uważam, że takie kotleciki to jedne z najbardziej udanych kart. Po pierwsze dopracowane, po drugie zwykle nie są wyżyłowane jakoś kosmicznie, po trzecie mniej pądu pobierają i są chłodniejsze.

Ja mam taką w laptopie i z premedytacją nie brałem 2060, bo dzięki temu mam GPU podczas używania w okolicach 60 stopni.

Tam gdzie można warto wpakować mocniejszą kartę, u mnie 1660s siedzi, nie przekracza 60 stopni i jest cicha.
Córce nie potrzebna mocniejsza niż 1650s a w HTPC siedzi niskoprofilowy 1650.