Stary ze mnie moher już. 40+ minęło… Życie płynie… Coś tam już człowiek widział, doświadczył a teraz może ze spokojnym sumieniem porównać “to z tamtym”. Temat oczywiście bez wojen i na luzie…
Moher Szpakuś chciał by zrozumieć dlaczego świat zwariował na punkcie PC, Internetu i przede wszystkim gier??? Naprawdę nie kapuję!
W świecie jest tyle setek pięknych zajęć…
W świecie jest mnogo innych opcji niż PC + gierka …
i nie potrafię zrozumieć dlaczego młodzi dali się tak łatwo omamić.
Spotykam się bardzo, bardzo często z młodymi ludźmi w szkołach bo sam jestem ojcem dwóch córek i włosy mi dęba stają. Na temat świata gier, świata PC i internetu młody człowiek najczęściej wie prawie wszystko lecz gdy zapytasz go kto to był Janosik to oczy w słup!
Ostatnio spotkałem się z młodzieńcem w wieku lat 15-stu i to tu, lokalnie na terenie stolicy który potrafił zbudować LAN, postawić serwerek i z koleszkami po kablu w gierki napitalać nocami lecz to chyba jedyne co potrafił ponieważ miał problem z otwarciem samochodu. Tak, tak. Samochodu. Dostał pęk kluczy i nie wiedział który jest do auta - pakując po kolei i od mieszkania i od klatki schodowej.
Gdy poprosiłem 15-sto latka o uruchomienia auta i ruszenie z miejsca (automat) to niestety nie widział co to jest P, R, N w skrzyni biegów. Mniejsza z tym. Zbyt “za ciężka” technika…
Innego razu spotkałem się z ogarniętym (niby) 17-sto latkiem który uczęszcza do Technikum.
Profil mechaniczny!
Chłopak na tema gier w PC wie wszystko. Linuksa zna jak ja własną matkę. Uczęszcza do technikum Mechanicznego o profilu mechanik samochodowy. W gierkach obcykany na maksa. Aż sine oczy od nocnych wojen przed ekranem. W czym problem?
W tym że spalił jajecznicę. Serio ale ciort z jajecznicą. Prawie że dorosły człowiek nie miał bladego pojęcia jak przykleić tapetę do ściany. Nie miał też bladego pojęcia co odpowiedzieć na pytanie:
“co to jest TPS”. Przypomnę że jest to przyszły mechanik samochodowy z 2 letnim szkolnym stażem.
I takich przykładów jest na “rynku” mnogo. Pominę już tematy geografii, historii, muzyki, plastyki i wielu wielu innych bo dałem na luz gdy kilku nastolatków nie potrafiło zapodać różnicy między farbkami plakatowymi a akwarelowymi Nikt też nie wiedział co to jest pantofelek lub półnuta!
Normalnie szok!
Szok bo ile ma RAM iphone 7 to wszyscy wiedzieli!
Śmigam często autobusami i jedyne co widzę to zwieszone głowy. Czasami zerknę na to co młodzi robią (lukam w ekran) i najczęściej widzę:
a) facebook 60%
b) gierki 40%
Czy w okół nas nie ma już świata?
Nie grilluje się już? Nie ma wypadów szkolnych za miasto na ognicho? Nie ma zlotów?
Nikt już nie randkuje w realu tylko w necie?
Dlaczego świat gier i internetu zabrał ludziom młodość?
Pytam bo dawno temu, ludzie w wieku 13-14lat mieli już swój "pierwszy raz…"
Randkowali na całego…
W większości przypadków każdy 17-sto latek miał już prawo jazdy…
a później w wieku 20-23 najczęściej dziecko, żonę, rodzinę!
tak, tak… to było normą w latach 70/80.
Człowiek 20letni był traktowany jak pełno prawny dorosły obywatel!
Coś sobą reprezentował…
A dziś?
PC i tylko PC?
Młodzi, powiedzcie, co się z Wami dzieje?
Tak od kilkunastu lat robi się coraz gorzej. Na dzień dzisiejszy dla wielu młodych ludzi nie liczy się np. dziewczyna, randki, przyjaźń, zloty, spotkania tylko zacisze domowe + ekran.
Dzisiaj życie na tzw. SINGLA to NORMALNOŚĆ. Wielu ludzi po 25-tce, po 30-stce udaje że jest SINGLEM z wyboru a tak naprawdę jest SINGLEM z przymusu bo … nie oszukujmy się - każdy z nas szuka partnera który coś potrafi - tymczasem co umieją młodzi faceci w wieku 18-20lat?
Odpalić konsole i pograć w gierki?
Czy na tym skończył się Wasz świat?
Dlaczego młodzi ludzie inwestują w sprzęt (komputery, smartfony, konsole, gry) nie mając fachu i zawodu w łapie? Pytam bo stałem się ostatnio świadkiem tego że pewien młody bezrobotny nastolatek (19lat), nadal uczeń na garnku matki, wydał oszczędności życia (9500zł) na komputer do gier!
Z tego co wiem to za 9500zł można zostać kierowcą ciężarówki, autobusu, operatorem ładowarek itp. i nie być bezrobotnym!
To samo w drugą mańkę! Uczennica (18latka) Technikum Gastronomicznego za tonę oszczędności kupiła XBOXA za mega kasę. Jakiś czas później płakała że brakuje jej szkoleń i kursów i nikt nie chce jej zatrudnić dlatego zmywa gary za 9zł/h!
Nie kapuję tego młodzieńczego żywota…
Świat gier!
Gdzie nie zerkniesz tam gry i ubijanie własnego garba tylko po to by wymienić bardzo dobry PC na taki który jest w 3-5% lepszy od poprzedniego przy czym włożyć w to setki PLN.
Oczywiście tylko po to by garstka akcjonariuszy danej firmy mogła czynić to co powinien czynić każdy z Was. to właśnie dzięki Wam wszyscy właściciele (importerzy/producenci/twórcy) mają wille, super auta, rodziny, dzieci i ogólnie mówiąc śmieją się z reszty młodego świata bo cóż można czynić patrząc na to wszystko z innej mańki?
Tylko błagam! Nie piszcie mi że mam nie wtykać własnego nosa w czyjeś portfele bo takowe gadanie jest już tak przejedzone że aż śmieszne. Śmieszne jest tak samo jak powiedzenie "mam za co to kupuję"
Zgoda. Każdy młody ma bo na nich kręci się ten dziwny świat. Przestaniecie “mieć” po 30-stce gdy już staniecie się niepotrzebni - na wasze miejsce przyjdą następni naiwni.
Wtedy dopiero odezwie się brak zawodu, fachu, prawa jazdy i innych.
Wtedy dopiero zacznie się wspominać i przeliczać - ile to kursów, szkoleń i innych mogło być za cenę kilku XBOKSÓW i PeCetów z tym wyjątkiem że - jeśli będziecie grać całe życie to nigdy się nie obudzicie i wniosków nie będzie
Powyższe jednak nie jest w tym wszystkim najgorsze. Najgorsze jest to że świat wirtualny i zachowania z niego ludzie młodzi przenoszą do życia codziennego.
Wystarczy pograć w “mordoklepanki” z rok czy dwa by reagować nerwicą na każdą radę.
Młodzi stali się tacy “gniewni” że brakuje słów. Arogancja i nic więcej.