To prawda, tylko przy okazji wykazywał się brakiem empatii, a jego życie rodzinne jest przykładem na to.
Typ chce zablokowac porno, a koleżanki jego syna nie długo, albo już wstawiają soft porno zdjęcia na insta.
Są badania, że powszechny dostęp do porno zmniejszył liczbę gwaltow na swiecie. Teraz można bez problemu rozładować napięcie przy każdej kategorii w serwisie dla dorosłych. Do wyboru do koloru. Dodatkowo wspomniane koleżanki z klasy same chętnie wstawiają soft porn zdjecia.
A teraz cofnij się o 27 lat, jak wyciekło video Pameli Anderson, to waliło się przez 5 lat do niego. Ciężko było o jakiekolwiek nudesy, bo i era aparatów nie była tak powszechna. To mogło powodować frustrację u pewnej części społeczeństwa i tym samym właśnie skutek był odwrotny, ta część społeczeństwa dokonywała gwałtów.
Fakt jesteśmy zwierzętami, ale pod kontrolą napięcia, które mozna zredukować mając powszechny dostęp do takich rzeczy, jeśli kogoś to interesuje.
A typ twierdzi, że to wina lekcji seksu w szkole. Hah.
To jeszcze wrócę do Szwecji, która jest królem gwałtów w Europie, dlaczego, bo właśnie przyjechało tam społeczeństwo z ograniczonym dostępem do neta i porno. I wyżywają się teraz na niewinnych kobietach, bo zobaczyli blondynki w szortach.
Nie. Statystyki gwałtów skoczyły w Szwecji po tym, kiedy zmieniono tam prawną definicję. Trochę się sami w ten sposób w kąt zagonili. Poczytaj np o sprawie Assange’a. Zwróć uwagę na czym konkretnie polegały czyny za które postawiono mu zarzut gwałtu.
Gwałty tam były już na bardzo wysokim poziomie przed zmianą definicji gwałtu. Już w latach 2012 głośno się o tym mówiło, a definicje zmiellnili w 2018.
W przypadku prawa karnego Szwecji to jest proces:
1965 - za przestępstwo uznano gwałt w małżeństwie.
1970 - dekryminalizacja aborcji i innych czynów związanych z moralnością.
1981 - uznanie przemocy w rodzinie za przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego.
1982 - zakaz klitoridektomii (obrzezania kobiet).
1984 - zaostrzenie odpowiedzialności karnej za przestępstwa seksualne i rozszerzenie definicji gwałtu (i to rozszerzenie miałem na myśli).
Zacytuję dwa fragmenty pracy Moniki Płatek pt: „Systemy penitencjarne państw skandynawskich”:
„Wzrost dobrobytu być może pociągnął za sobą wzrost przestępstw przeciwko mieniu, przede wszystkim kradzieży, gdyż na rynku znalazło się więcej dóbr. Z racji obfitości bywają gorzej chronione i stanowią w efekcie większą pokusę. Natomiast statystyczny wzrost przestępstw gwałtu, napaści i przemocy w rodzinie jest w Skandynawii przede wszystkim wynikiem zmian w świadomości społecznej. Wzrost emancypacji kobiet wpłynął na wiedzę o tym zjawisku i jego skutkach oraz na wolę, by mu przeciwdziałać. To tylko pozornie paradoksalnie wpływa na jego statystyczny wzrost. Gwałty występowały już wcześniej, ale trzeba było wyraźnego wzmocnienia pozycji kobiet, aby zostały potraktowane poważnie, w efekcie czego kobiety częściej o nim powiadamiały. Gwałt, również ten w małżeństwie, na prostytutce, na homoseksualnym partnerze oraz na molestowanym przez członka rodziny dziecku wymagał debaty na temat równości i jej braku. Nikt nie ma w tym przypadku wątpliwości, że zastosowanie do tych czynów pojęcia przestępstwa jest jak najbardziej wskazane. Trzeba jednak było przemian kultury, świadomości społecznej i stereotypów politycznej poprawności, by do czynów, które znano wcześniej, zastosować pojęcie przestępstwa”.
„Nieprzypadkowo liczba gwałtów w Skandynawii wzrosła, gdy społecznego znaczenia nabrał status kobiet. Nie oznacza to, że kobiety częściej były gwałcone; one częściej miały odwagę o tym mówić i zgłaszać fakt gwałtu na policję. Trzeba było w tym celu wyrugować stereotyp obwiniania ofiary za dokonany na niej gwałt”.
Gwałty były bo mieli inną definicję gwałtu, niedługo będą sobie umowy zawierali przed pójściem do łóżka.
Ale też dlatego, że imigranci z krajów o innej kulturze mieli problemy z dostosowaniem się do nowoczesnego społeczeństwa. To tak, jakby Polacy pojechali do kraju gdzie po ulicach ganiały by laski w seksownej bieliźnie i machały języczkiem do przechodzących panów.
Hmm, teza o tym, że to imigranci gwałcą częściej jest moim zdaniem fantazją powtarzaną na forach incelskich a u nas przez pseudokonserwatywną prawicę (i jej media: dziennik, gosc niedzielny, niezalezna etc). Ostatnio powołują się na badania Kristiny Sundquist i Ardavana Khoshnooda, w których dokonano oszacowania, na podstawie analizy rejestru skazanych, że w latach 2000-2015, z pośród 3039 skazanych za gwałt, 59,2% to byli imigranci. Tyle, że to badanie nie mówi, że imigranci częściej od rodowitych Szwedów gwałcą. To badanie jedynie mówi, że imigranci, częściej od rodowitych Szwedów są skazywani za gwałt i wpisywani do rejestru.
Polecam źródło a nie pseudokonserwatywną dezinformację:
Full article: Swedish rape offenders — a latent class analysis
To oczywiste, zwykle lokalny gwałciciel krajan to sąsiad czy znajomy, łatwy do znalezienia i skazania, imigrant to jakiś tam koleś który dopadł laskę na ulicy. A są częściej skazywani, bo skala jest olbrzymia, zresztą widać po ilości filmów jakie trafiają do sieci. Powiedz mi ilu miejscowych wpada na takie link pomysły?
Moim zdaniem Polski częściej niż Szwedki są ofiarami napaści seksualnych. Szwedki nie mają jednak oporów przed zgłaszaniem takich napaści, bo polityka państwa je do tego zachęca i w takiej sytuacji wspiera, a Polki mają odwrotnie, od blame victim po systemowy brak wsparcia… Mentalnie, nasze społeczeństwo w rozumieniu seksualności jest na tym etapie, na którym Szwedzi byli w latach 70-tych.
■■■■■■■■■■ jak potłuczony, masz Ty jakichś znajomych? Moja była.w Szwecji była zaczepiana przez śniadych w zasadzie codziennie. Mieszkała w malmo, gdzie są nawet ich gangi. Nigdy nie doświadczyła zaczepek że strony Szwedów.
W Holandii z kolei moja przyjaciółka (biała holenderka) również wspominała o obmacywaniu przez marokanskich g. Oni jako jednostka są spokojni, im odpierdala jak są w grupie i zaczynaja obmacywac albo klepać laski.
Nie wszyscy są źli, to z pewnością należy podkreślić.
Problem z Twoimi statystykami jest taki, że śniady również jest rodowity. Tutaj trzeba znaleźć podział na rase. A takiego nie znajdziesz. Ale, możesz iść na policję holenderska i zobaczyć kogo szukają. Wtedy zobaczysz, że 90% to ciemni.
Być może w Szwecji też policja ma publiczny rejestr że zdjęciami, wtedy możnaby coś oszacować.
Moim zdaniem Polski częściej niż Szwedki są ofiarami napaści seksualnych. Szwedki nie mają jednak oporów przed zgłaszaniem takich napaści, bo polityka państwa je do tego zachęca i w takiej sytuacji wspiera, a Polki mają odwrotnie, od blame victim po systemowy brak wsparcia… Mentalnie, nasze społeczeństwo w rozumieniu seksualności jest na tym etapie, na którym Szwedzi byli w latach 70-tych.
Dobrze, że to tylko Twoje zdanie. Podobno lubisz opierać się na prawdziwych dowodach i statystykach, a tutaj snujesz głupoty bez poparcia.
Wybacz, ale debata z rasistą nie jest dla mnie odpowiednim zachowaniem, więc znajdź sobie innego partnera do tego bełkotu.
Ale on ma sporo racji. Z tym, że nie wynika to tak naprawdę z rasy, tylko kultury i uwarunkowań społecznych w jakich bytowali imigranci. Zresztą tak samo jest w Niemczech. To tak jak np. picie alkoholu częste. Polacy i Rosjanie zawsze byli z tego słynni na urlopach. I nie wynika to z rasy, tylko z kultury w tych krajach.
Jedzie taki Janusz do Szwecji i na imprezie no ze mną Śwagier nie wypijesz? To ta mentalność, i w grupie takich Afganistańczyków No laski takiej nie bzykniesz, skoro lata z gołym dupskiem i macha do ciebie?
Plotki, stereotypy, urban legend i celowa dezinformacja. W wymieszanym z tego bigosie nie ma sensu poszukiwać śladów racji.
Skąd, na 1 film z takich akcji z białymi przypada 20 z imigrantami w necie. Bardzo częste są filmy z kamer na ulicach. I tak jest na całym świecie. Z tym, że nie wynika to z rasy, tylko akurat tak wyszło, że większość bardzo biednych krajów o niskim poziomie edukacji zamieszkują ludzie takich ras.
Masz np. różnicę w prowadzeniu wojny USA vs Rosja. Porównaj sobie ile to amerykańskich żołnierzy gwałciło miejscowe laski, rozkradało dobytek itp a jak wygląda to w Ukrainie. Inna kultura o prostu i zamożność społeczeństwa.
Co do imigrantów, niestety przy tak innej kulturze integracja trwa wiele pokoleń. Bardzo duża różnica kulturowa to recepta na kłopoty. To dlatego chętniej przyjmujemy Ukraińców a patrzymy mniej przychylnie na kogoś z krajów muzułmańskich. Komu łatwiej zaakceptować np. syna geja? Rolnikowi, czy lekarzowi? Jeden i drugi kocha swoje dziecko, ale poziom edukacji i zrozumienia problemu jest u tych grup inny.
Jednak, w skali globu to Polska była w 2020 r liderem w treściach nazywanych patostreamem…
Tak, u nas jest to modne. Młodsze pokolenia to fascynuje. Z tym, że to tylko potwierdza to co pisałem o kulturze w różnych narodach.
Owszem, Polacy kochający pastostreaming, zwalają patologię na inne „rasy”, bo są rasitami Tak to się układa w logiczny ciąg
ps. napisałem „rasy” bo homo sapiens nie ma ras, no ale rasistom to zupełnie nie przeszkadza.
Skąd, żyli u nas od dawna ludzie różnych ras i mieli się dobrze. Po prostu jesteśmy społeczeństwem które uważa, że skoro tu przyjechałeś, to ty się dostosuj do nas, bo to nasz dom, a nie odwrotnie.
Jest nieprawdą, że nie szanujemy imigrantów. Znam trochę takich osób i czują się w naszym kraju doskonale a epizodów z rasizmem doświadczyli tule samo ile przeciętna dziewczyna wracająca wieczorem po meczu do domu, zaczepek heej laska. Natomiast źle jest u nas widziana nachalna manifestacja odmienności.
Np. nie mamy nic do homoseksualisty, ot zaśmieje się ktoś i uważa takiego typa za nieszkodliwego, co najwyżej jest obiektem drwiny czasami. Sytuacja się diametralnie zmienia, jak ten homoseksualista zasadzi sobie piórko w dupsko i paraduje z pędzlem środkiem ulicy drąc japę. Traktujemy to jako napaść na naszą kulturę i wtedy uruchamia się już silna niechęć.
Ok. Piszę o tym, że ludzie nie mają ras a Ty mi wyjeżdżasz z takim bełkotem. Litości…