Polecam samsunga,za grosze…Przy odpowiednim ustawieniu,fotki,“the best”!. Jeśli chcesz filmy “reżyserować”,to sorki…,ale za kasę którą chcesz przeznaczyć,to nierealne… Do fotek,mój S600,jest bardziej,niż OK,…,ale filmy,to już inna bajka…(ten sobie nie poradzi)… Mimo to ,z opcji oszczędnościowej,mogę polecić,a także podesłać nocne fotki…
VG120 a VG130 prawie niczym się nie różnią, jak tylko obudową i minimalną wielkością Mi każdy też doradzał właśnie OLYMPUSA VG 120 lub 130 zakupić sobie ,bo każdy sobie go chwali co do robienia zdjęć i nawet nawet filmiki można nim nakręcić dobrej jakości .Na Youtube można obejrzeć jak nagrywa itp
Ja mam Samsunga ES30. Najpierw gdy go kupiłem miałem z nim tylko problemy i żałowałem kasy. Ciągle rozmazane zdjęcia. Ale trochę wprawy w rękach i odpowiedni czas naświetlania, czasem wybrać odpowiedni temat, chociaż sam automatycznie też się dobiera i zdjęcia wychodzą. Więc żaden aparat za Ciebie dobrego zdjęcia nie zrobi. Musisz się nauczyć sam robić zdjęcia. Teraz jest ok. Tylko akumulatorki szybko puszczają. Więc nie wiem może jakiś Samsung był by dobrym wyborem chociaż ja osobiście żałuję, że nie kupiłem Lumixa kompaktowego. Poszukaj właśnie coś z Lumixa, lub Samsungów z serii ES, do robienie zdjęć rodzinnych i z imprez jak znalazł. Nie ma sensu kupować aparatów drogich jak nie zarabiasz na robieniu zdjęć. Trzeba kupić sprzęt odpowiedni do swoich potrzeb, a nie wydawać kasę na coś drogiego, z czego i tak połowy funkcji nie skorzystamy. Wiem co piszę, bo znam to po sobie. Co do Olypmusa VG też nie jest wysokich lotów. Aczkolwiek ma chyba możliwość nagrywania filmów 720p. Wiem bo ma siostrzeniec. Raczej nic specjalnego. Nie wiem czy nawet czasem nie robi gorszych zdjęć od moje Samsunga. Pozdro.
Edit : I jak to powiedzieli mi w sklepie gdy kupowałem aparat. “Do nagrywania filmów to jest kamera a nie aparat”
Nie bierz samsunga żadnego mają szybko psujący się mechanizm wysuwania obiektywu (częsty problem w samsungach)Jeżeli chodzi o lumixy to przepiękne mocne kolory (choć troszkę przekłamane)
Pamiętam, że moja siostra dostała na komunię soniaka i całkiem nieźle się sprawdza, a było to już ładne parę lat temu (jest teraz na pierwszym roku studiów :P). Sprzęt nie jest, co prawda, jakoś nadmiernie eksploatowany, ale w końcu nie młodnieje. Filmiki też kręci całkiem dobre, nawet takie niby-sportowe. Ogólnie aparaty cyfrowe Sony można już znaleźć w necie za jakieś śmieszne pieniądze, warto poszukać.
Nie wiem,jak teraz…,ale kiedyś Sony odstraszało niemiłosiernie cenami swoich standardowych kart pamięci…,choć fotki widziałem na prawdę super,z niedrogich aparatów…