Ateizm

A księdzem mam zamiar zostać już 2 lata :smiley:

-być księdzem - nie wstyd…

–ale będąc księdzem zgubić Boga…

a pomimo to mienić się Duszpasterzem -"Biada wam Ślepi przewodnicy -sami dostąpić

nie możecie i innych do zguby przywodzicie…—Idą choć ich nie wołałem

;prowadzą choć nie znają drogi…"-powiedział Jezus słowami Ewangeli

-rozważ doględnie swoją decyzję zasięgając Opini u żródła /Boga,w którego wierząc;-

mówisz , że Jest/, nie słuchaj Opini otoczenia , które mając Swoje problemy,chciałoby

wygodnie się urządzić. odpowiedzialność za Swe upadki składając na Twoich barkach

----Każdy ,czy to Ksiądz, czy Inna Persona dżwiga Swój krzyż "a kto idzie za mną nie

dżwigając krzyża SWOJEGO nie jest mnie godzien"-mówią cytując Jezusa apostołowie…

—za WIELU wycierpiał się już Jezus…-dając Nam słowa modlitwy o Zbawienie do Naszego Ojca,

który jest Ojcem Wszystkich pokładających w Nim Nadzieję…

…a…

-My jesteśmy Czymś---- lub jedynie kosmicznym śmieciem…----“Małpo-zagadką”

Jeśli ktoś jest wegetarianką to oczywiście jego wybór i nic nikomu do tego. Ale jeśli ktoś zacznie wmawiać ze jest to wbrew naturze zjadać zwierzęta i że jest to nieludzkie to będę stanowczo oponował.

To właśnie natura stworzyła nas mięsożercami i wyposażyła nas w szereg narządów które nam w tym pomagają. Jeżeli ktoś mówi że jest to wbrew naturze to wg. mnie właśnie nienaturalnym jest nie jedzenie mięsa i zastępowanie je czymś innym. Nie jest to nasza fanaberia ani kaprys że jemy mięso tylko jedna z największych potrzeb człowieka które musimy zaspokoić a ustalona właśnie przez naturę.

Ja mam zdanie takie - Człowiek jest wszystkożerny, tak jak niektóre zwierzęta. Bóg tak zorganizował świat, że są w nim łańcuchy pokarmowe itp. A człowiek jest ich elementem. Jest wszystkożerny z natury.

A co do wiary - jestem wierzący i praktykujący.

Chyba nie. Organizmy żywe od innych obiektów różnią się tylko tym, że spełniają funkcje życiowe. A obecność duszy definiuje człowieczeństwo.

Co do zabijania zwierząt - takie nasze miejsce w przyrodzie. Nie jest złem zabijanie w celu zjedzenia. Co innego zabicie zwierzęcia bez powodu. Ale przyznam, że - choć jem mięso normalnie - nie potrafiłbym ubić np. świni.

Widzisz, jakbym był upierdliwy to bym powiedział, że “jesteś typowym polskim katolem który chwali się jaki on to wierzący jest”.

Tak to może być odbierane przez niektórych.

Wyliczyłeś dokładnie, 3 lata , kazdy dzień o 7… łał…

:]

Tak btw,

Ktoś mi kiedyś na durnym przedmiocie zwanym religią (bo lekcje religii w szkole są durne, niczego nie uczą, a w dodatku prowadzą do dzielenia ludzi) że Chrześcijaństwo jest bardzo otwartą wiarą. To znaczy, szanuje inne religie, nie miesza się…

A tu taki myk :

“Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną”

Zostało to kiedyś opisane w jakimś artykule…

Inna sprawa. W Polsce, jeżeli ktoś pokaże jakiś karykaturalny filmik dot. np Jezusa w Niebie albo jakiś komiks z Noe…

To się wszyscy oburzają… OMG TRUE POLISH KATOLIK. Wszyscy się krzywią, co to za antychryst nie szanuje Boga. A jak ktoś by pokazał filmik naśmiewający się np z Allaha, to wszyscy brechta i “jakie to śmieszne”.

Na tym właśnie polega problem niektórych polaków. Wysokie ego i brak szacunku dla innych kultur. W szkołach powinni uczyć jak szanować ludzi innej rasy czy wyznania. Ale nie , wolą opowiadać o tym jak xxxyyy Anioł bla bla bla zstąpił z niebios i naprawił świat.

Dlatego osobiście jestem wierzący, ale nie praktykujący.

-Jeżeli sprzeczne z naturą Człowieka jest czynienie zła - to i obecność Sprawiedliwego Boga

nie powinna mu przeszkadzać… :wink:

a jeżeli tak nie jest -to zapewne i posiadł rozum , który wyjaśni Mu słuszność otrzymanej zapłaty…

… :idea:

Chrześcijanie na przykład uznają, że wszystko, co żyje (w rozumieniu żydowskim, a dla Żydów życiem obdarzone było tylko to, w czym płynie krew), posiada duszę. Bierze się to bezpośrednio z wiary żydowskiej. Oczywiście w momencie śmierci ta dusza również umiera. Ludzie wyróżniają się tym, że posiadają jeszcze duszę nieśmiertelną (a dokładniej mówiąc: ducha), która jest dana bezpośrednio od Boga, w przeciwieństwo od ciała, które faktycznie mamy biologicznie od rodziców.

Religia durna? Zależy od nauczyciela. Niestety w większości przypadków prawdą jest to, co piszesz. Ja akurat w liceum miałem szczęście trafić na świetnego księdza i się bardzo dużo nauczyłem.

A co do pierwszego przykazania, to akurat działa ono w inny sposób, niż - jak zrozumiałem - Tobie się wydaje, a ponadto chrześcijanie uznają, że czczą tego samego Boga, co i inne wielkie religie, jak judaizm czy islam, itd.

-a propo defakto-Bóg Słowian Świętowit /Światowid/też występował

w “podaniach” jako “pierwsze i jadyne Istnienie”, który rozdzielił się na “samoswoją” Istotę

-i alterEgo -czyli samolubną część ,

która nie chciała współpracować w Dziele Stworzenia ze Swym Pierwowzorem

-http://pl.wikipedia.org/wiki/Świętowit

/substytut Złego Dzierżawcy znany Nam z Biblii jako Pan Świata tego/

-no więc i Wieloreligijność całego tego świata opiera się na potrzebie

pokojowego współistnienia

-koegzystencji w zakresie uszanowania Wspólnych Praw Człowieka jako Jedne Prawo Równe i Dane Każdemu…

Nie chcesz chodzić na religie - nie musisz. Możesz chodzić ne etyke albo w ogóle na nic.

P.S. Nie istnieje pojecie - wierzący nie praktykujący. Albo wóz albo przewóz - tak lub nie. Nie ma czegoś pośrodku.

Czemu? Może mieć swoją własną, prywatną religię, to wtedy będzie wierzący i niepraktykujący, bo jego religia tego nie wymaga. Też nie do końca rozumiem takie podejście, ale to jego prywatna sprawa. Każdy ma wolną wolę.

Twoja wypowiedź sie kupy nie trzyma. Najpierw argumentujesz, a później stawiasz kontrargumenty.

Sorry Winetoo. Twoje high katolickie ego mnie przerasta.

Właśnie takim ludziom jak Ty powinno się wybić katolickie zaćmienie. Zdejmij w końcu te klapki z oczu a zobaczysz że nie jesteś pępkiem świata i są ludzie różni od Ciebie.

Każdy może sobie w głębi duszy wierzyć w kogo tylko chce.

Jak widze ludzi, którzy się spowiadają, a za 5 min leci wiązanka “**********”(wyedytowałem) i inne rzeczy to nie dobrze mi sie robi, jak widzę takie pozerstwo.

A później udają, jacy to oni super religijni są.

A co do szkoły - w 3/4 nie prowadzi się etyki. To jest właśnie Polska.

A i jeszcze coś :

O ile mi wiadomo wiara opiera się na wierze w Boga, a nie kościół. Więc o co kaman? Nie ma nigdzie powiedziane, że wierzący w Boga ma wierzyć w kościół.

  1. Masz racje - każdy może sobie wierzyć w kogo chce.

  2. Każdy grzeszy i nawet 5 min po niej zdarzy mu sie powiedzieć k***a. Od tego jest spowiedź żeby wyznawać swoje grzechy.

  3. Jeśli chodzi o moje LO to etyka u mnie jest. Ale masz racje - etyka powinna być bo niektóre osoby są zmuszane przez rodziców by chodzić ne religie :confused:

  4. No wiara opiera sie na wierze w Boga, ale katolik ma obowiązek przestrzegać przykazań, z których trzecie brzmi: Pamietaj abyś dzień święty święcił

=Religia -jest to zbiór uznanych i wyznawanych przekonań złączonej Nią społeczności…

Wiara jest indywidualnym przekonaniem o możliwości istnienia /osiągnięcia/ czegoś

co wykracza poza obszar sprawdzalnej empirycznie /tu i teraz,zaraz,natychmiast…/-rzeczywistości…

-np. Ludzie walczący ze sobą Wierzą w zwycięstwo Swojej strony konfliktu…

—Wiara w zwycięstwo jest taka sama ale dotyczy odmiennych ugupowań “religijnych”…

Filozofia Chrześcijańska jest na tyle uniwersalna ,że nie faworyzuje “żadnego ugrupowania religijnego”

-mówiąc -“Gdzie zgoda Panuje - tam Pokój Króluje”

A skąd żeś wytrzasną takowe cytata ??

Zapominasz o wojnach krzyżowych, w których chrześcijanie zabijali w imię Boga ??

-ja o chlebie -ty o niebie

chrześcijaninem jest ten , który widzi bezsens zabijania

-a człowiekiem religijnym ten , co dla “uświęconych” wartości przekracza przykazania , na które się powołuje…

-ale to nie Mnie sprawować Sądy Tyczące Jego pobudek…

Czy uważasz że światli jak na tamte czasy mistrzowie krzyżaccy byli aż tak zaślepieni że go nie widzieli, czy że członkowie zakonu na piastowanych przez siebie stanowiskach mistrzów nie byli chrześcijanami ??

Nie postawiłem żadnego kontrargumentu. Niepotrzebnie opierasz się wyłącznie na chrześcijaństwie. Dla chrześcijanina rzeczywiście nie ma niczego pośrodku, ale Neth nim nie jest, więc nie widzę żadnego problemu, żeby sobie wierzył w co mu się podoba, a nie praktykował.

Ty tam wiesz kim ja jestem a kim nie, lol.

O tym, że kogoś nie można nazwać katolikiem/wierzącym w Boga (tak tego Boga i tego Jezusa)/chrześcijaninem bo nie praktykuje, wyczytaliście w Pani Domu, encyklopedii czy mama Wam powiedziała?

Tego nigdzie nie ma napisanego, więc o kant takie argumenty. Nikt nie decyduje o tym, czy ktoś jest Chrześcijaninem czy nie. Kościół nie ma nic do gadania, jest tylko pretekstem i “pośrednikiem”. Bo przecież gdzie zbieraliby się ludzie? Bo gdyby nie było kościoła nie było by wiary?

Błędne myślenie. Jak ktoś wierzy w jakiegoś Boga naprawdę głęboko i od serca, to potrafi nawet w domu się pomodlić.

Ja już się postaram nie wypowiadać bo to bedzie trwało wieczność. Jak wiadomo w Polsce nie powinno się rozmawiać o religii, ani nawet zaczynać…

Nie mam pojęcia kim jesteś, ale sam napisałeś, że nie jesteś chrześcijaninem, co za chwilę wyjaśnię.

Może sobie ten ktoś wierzyć w Boga “głęboko i od serca”, nie praktykując obowiązków religii chrześcijańskiej, ale to będzie jego własny, wymyślony Bóg. Na pewno nie ten Bóg, w którego wierzą chrześcijanie (bo On wymaga od wiernych m.in. uczestnictwa w Mszach Św.), więc i ta osoba chrześcijaninem nie będzie. W razie wątpliwości dot. religii katolickiej warto zajrzeć do Katechizmu Kościoła Katolickiego.

Spoko, też już nie będę w tym temacie nic pisał.