Avast i problem z wirusem (plik fccyyya.dll)

Mam avasta home. Wykrywa mi caly czas wirusa (trojana) w tym pliku C:\WINDOWS\system32\fccyyya.dll . Daje przenies/przemianuj, kwarantanna i pisze ze nie mozna bo plik czy proces jest uzywany. Daje usun i nic po chwili znowu. Poradzcie mi jak go wywalic lub jaki zainstalowac inny bezplatny antywir. Aha mam jeszce org ArcaVir 2007 z neo. Instalowac go? Jest on dobry?

  1. Odłącz komputer od internetu (ściągnij przedtem potrzebne programy)

  2. Załatw “paskudę” :slight_smile: KillBoxem albo Unlockerem i wtedy ręcznie usuń

  3. Pełen skan antywirusem

  4. Sprawdź, czy nie ma gdzieś odwołania do tego trojana, np. programem AutoRuns

  5. Włącz firewall, choćby ten wbudowany w Windows XP i zezwalaj na połączenia tylko tym programom i usługom, które znasz i wiesz że nie są szkodliwe

  6. W razie wątpliwości - standardowa procedura, czyli wykonaj logi programów pomagających znaleźć szkodniki i wklej na forum

dzieki. a co powiesz a ArcaVirze??

Ja mogę powiedzieć, że to jeden z najbardziej skutecznych AV jeśli chodzi o wykrywalność.

Lepszy ad avasta home??

Tak, dlatego mieć promocyjną licencję na Arce z wyprzedzeniem 2-3 miesiące do przodu to po prostu pozazdrościć. :mrgreen:

Mam ArcaVir 2007 System Protection z neoastradyna 3 lata. Moze byc??

A nie wystarczy uruchomić skanowanie avastem podczas rozruchu i wywalić te świństwo?

Ale ktory z nich jest lepszy??

Arca. Nie ma zresztą co porównywać.

A skąd ta pewność, inaczej mówiąc na jakiej podstawie tak piszesz?

tacyer - a wykonałeś chociaż wskazówki goomish a?

wywal avasta i zainstaluj

avira antivirus …

Uzasadnienie?

Zapoznaj się proszę z tą stroną i zmień tytuł na konkretny, używając

funkcji icon_edit.gif

avast więcej przepuszcza z tego co widzialem ;]

testowałem oba

“Więcej przepuszcza” to pojęcie względne. Jest wielu użytkowników, którym avast wystarczy. No, ale trzeba mieć też trochę oleju w głowie.

I nie łazić np. po “trefnych” stronach :slight_smile:

a ja ci powiem że ten arcavir to największy szit jaki kiedykolwiek zrobiono może ma i wykrywalnośc jakąś tam ale kompa zamula nie miłosiernie… :oops: :oops: :oops: jak dla mnie… 8)

Zamiast rozważać, którego AV zainstalować, to w pierwszej kolejności należałoby usunąć trojana Vundo z systemu.

Patrz punkt 6 podany przez goomish.

He he… no właśnie :). My tu gadu gadu, drugi (co najmniej!) dzień mija a trojan w najlepsze sobie działa. I albo wykrada jakieś dane z komputera albo śle w świat setki tysięcy na godzinę ofert powiększania przyrodzenia. I w sumie nie wiadomo co gorsze…