Dobrze napisałem. Bad sektora nie odczytasz, więc i nie przeniesiesz. Jeśli program je ominie to w tym miejscu wstawi zera lub pozostawi ten sektor nietknięty na nośniku docelowym.
Nie masz żadnych bad sektorów tylko niestabilne (wg. screena z początku tematu), które się w nie najprawdopodobniej zmienią w przyszłości, więc to Ciebie raczej jeszcze i tak nie dotyczy. Dostęp do nich będzie wymagał iluś tam prób i jeśli kontroler wtedy któryś z nich oznaczy jako bad sektor to go relokuje. Jeśli ilość zapasowych do relokowania się wyczerpie to wtedy tworzenie kopii się wysypie, jeśli program nie będzie ich pomijał (powinieneś dostać komunikat o tym).
Yakiim to się szczególnie nie sugeruj, bo to lokalny chamski cycek, który wszystkich dookoła obraża i poucza gdy często nie ma pojęcia o temacie. Nie zdziwiłbym się gdyby miał konto na elektrodzie.
Ja ci żadnego programu do klonowania nie polecę. Dawno temu korzystałem z Acronis True Image, ale Clonezilla mi całkowicie go zastąpiła, tyle że ona nie jest dla początkujących. Może ten AIOMEI się nada, nie wiem, ale jeśli działa tylko pod Windows, a nie jako samodzielny, bootujący program z BIOS/UEFI to klonowanie jest tylko z nazwy (to trzeba się wczytać w FAQ na stronie lub przynajmniej go uruchomić po zainstalowaniu, a na to jestem za leniwy ;]). Yakii się aż rwie do wklejania linków, bo tylko tyle potrafi, to na pewno mnie w tym wyręczy. Eh, muszę ograniczyć te fora bo znowu robię się złośliwy. ;p
Jeśli nie znasz angielskiego to polecam DeepL Translate: The world's most accurate translator jest znacznie lepszy niż Google Translate. Niestety ale większość poradników jest anglojęzyczna bo to język międzynarodowy w świecie okcydentu.
Wiem, ale powtarzałem po tobie, bo używałeś sformułowania bad sektory które nie zostały realokowane. Z logicznego punktu widzenia skoro nie zostały realokowane to jeszcze nie są bad sektorami tylko… błędami?
No dobrze ale te niestabilne i nienaprawialne błędy trzeba w końcu ominąć czy nie przy klonowaniu? Narv pisał w ogóle o zwykłym klonowaniu skoro system się nie sypie jeszcze. Cokolwiek znaczy to „zwykłe”. Użył słowa „normalnie” ale to w sumie to samo. Ja to rozumiem, że dowolnym polecanym programem w domyślnych ustawieniach. Co ciekawe w poradniku do Aomei autor robi jak pisałem a czego Ty nie polecasz - klonuje tylko partycję systemową tutaj Klonowanie dysku systemowego HDD na SSD - YouTube
Programy klonujące (tutaj posłużę się przykładem ddrescue) dokonują próby kilkukrotnego odczytu takiego sektora, jeżeli próba się nie powiedzie to przechodzą do kolejnego.
Bardziej rozbudowane narzędzia do backupu (tutaj przykład macrium reflect) muszą zostać wcześniej skonfigurowane do pomijania błędnych sektorów, ponieważ w domyślnej konfiguracji wystąpienie błędu to przerwanie procesu klonowania.
Cały czas mam na myśli wersje darmowe tego softu. Widziałeś ten poradnik Aomei? Ten program akurat nie pomija błędów wg. kolegi wyżej. Program odpala się z poziomu windowsa ale potem po restarcie w trakcie klonowania jest we własnym podsystemie.
W dokumentacji nie ma informacji na ten temat.
Nie wiem jakie jest domyślne zachowanie tego programu, powinien przynajmniej informować o napotkaniu problemów z odczytem.
Programy nie bez powodu niechętnie klonują nośniki z błędnymi sektorami, część danych jest bezpowrotnie uszkodzona.
Ja nawet miałem i mam parę katalogów i plików na tym dysku nieusuwalnych i nie otwieralnych i to od dawna - zanim się te błędy w smart pojawiły. Są to akurat mało ważne pliki - do skasowania. Niestety nic ich nie chciało usunąć. Nie da się ich skopiować więc i sklonować się pewnie nie da ale nie można ich jakoś zaznaczyć do pominięcia albo potwierdzić przy klonowaniu, że nie chcę tych plików?
Co do jeszcze innego programu do klonowania, to tu jest np. taki, który pomija błędne sektory. A chodzi o Dmde. Tu jest poradnik wideo: kopia z dysku na dysk Kopia do pliku (tu jest widoczne okno z parametrami pomijania)
Ten programik akurat mam aczkolwiek do takiego celu go jeszcze nie używałem. No nic muszę tak czy siak sam podjąć decyzję jak to wykonać i czym.
Z logicznego punktu widzenia skoro nie zostały realokowane to jeszcze nie są bad sektorami tylko… błędami?
Nie, sektorami niestabilnymi. Mogą się stać z powrotem stabilne, a mogą się zamienić w bad sektory.
Sam fakt, że masz ich 89 już świadczy o tym, że dyskowi nie można ufać i nadaje się do utylizacji lub danych, na których ci nie zależy.
Ja nawet miałem i mam parę katalogów i plików na tym dysku nieusuwalnych i nie otwieralnych i to od dawna - zanim się te błędy w smart pojawiły. Są to akurat mało ważne pliki - do skasowania. Niestety nic ich nie chciało usunąć. Nie da się ich skopiować więc i sklonować się pewnie nie da ale nie można ich jakoś zaznaczyć do pominięcia albo potwierdzić przy klonowaniu, że nie chcę tych plików?
W programach które znam, nie.
Poza tym jeśli nazwa pliku zawiera znaki niedozwolone dla systemu plików FAT12, FAT16, FAT32, exFAT lub NTFS, to Explorer, CMD etc. w Windows odmówią usunięcia lub zmiany nazwy. Może to właśnie ten przypadek? Jeśli dostałeś np. archiwum wykonane na innym systemie plików, który dajmy na to „obsługuje” znak zapytania i tenże występował w nazwie przynajmniej jednego pliku, powiedzmy że to archiwum *.tar, i wypakujesz to na Windows, a program do pakowania nie zamieni tego znaku na inny np. na podkreślnik jak to zwykle bywa, ani nie zapyta czy na pewno chcesz to zrobić, to właśnie skończysz z takim kukułczym jajem i wtedy zostaje Ci zmiana nazwy/skasowanie tego pliku via dowolny Linux lub manager plików który to umożliwia (TotalCommander może?).
Co do jeszcze innego programu do klonowania, to tu jest np. taki, który pomija błędne sektory. A chodzi o Dmde.
To jest zaawansowany kombajn do odzyskiwania danych. Nie klonuje, możesz nim zrobić kopię posektorową. Tylko po co? I po co szukasz sposobu na kopię danych z pominięciem bad sektorów, których jeszcze nie masz?
Jak to po co, bo twierdzicie, że program do klonowania się wysypie jeśli trafi na te niestabilne sektory. Wyżej było o tym sporo.
Kombajn do robienia min. kopii z dysku na dysk w przypadkach gdy są problemy z dyskiem a tutaj mamy taki przypadek. Jaka to różnica czy to
klonowanie, czy kopiowanie z dysku na dysk? Klonery nie mają takich opcji a przynajmniej nie te jakie do tej pory sprawdzałem. Sam pisałeś „Programy nie bez powodu niechętnie klonują nośniki z błędnymi sektorami” Ten sobie z tym poradzi. Byle efektem był sprawny i działający system na nowym dysku.
Nie masz bad sectors. Masz unstable sectors…
Co to oznacza.
Ano to że kontroler nie potrafi poprawnie odczytać pewnej powierzchni dysku (sektor)
Zaznacza te powierzchnie ale jej nie wyłącza z uzytkowania.
Spróbuje ponownie. Jeśli sie nie uda oznaczy je jako bad sectors
Jesli te unstable sie powieksza to oznacza ze kontroler ma problemy z odczytem.
W przypadku klonowania dysku z bad sectors, klonowanie typu bit by bit (inaczej sektor po sektorze) polega na tym ze bat sector a konkretnie dane w nim zawarte, nie sa kopiowane (to zwykłą technika jest nieosiagalne) lecz na klonowanym dysku, konkretny sektor o identycznym adresie jest oznaczany jako bad sector. W rezultacie otrzymujesz kopie 1:1.
Ty zas nie masz bad sektorów wiec nie wiadomo jak aplikacja do klonowania je potraktuje.
Dlatego napisałem i jeszcze raz powtórze.
Skopiuj dane, jesli je na tym dysku masz. Potem próbuj naprawić a dopiero potem klonuj.
P.S. Klonowanie to kopiowanie na inny dysk, ale nie samych danych ale danych wraz całą otoczka strukturalną (sektor, jego adres…) bez ich kompresji. 1:1
Mozesz skopiować (sklonować) tylko sektory systemowe.
Mozesz skopiować(sklonować) tylko sektory uzywane.
Mozesz skopiować(sklonować) wszystkie sektory.
bo twierdzicie, że program do klonowania się wysypie jeśli trafi na te niestabilne sektory.
Nie, nikt tak nie napisał o niestabilnych tylko o bad sektorach. Tylko, że masz jeszcze zapasowe, które fw sam zremapuje po oznaczeniu bad sektora (ile łącznie to określa wartość w S.M.A.R.T relocated sector count).
Jaka to różnica czy to klonowanie, czy kopiowanie z dysku na dysk?
Opisałem różnice w jednym z pierwszych postów czym się różni klonowanie od kopii posektorowej.
Prawdę mówiąc to trudno się połapać w tym Waszym nazewnictwie. Występują tu 3 określenia: błędne sektory, niestabilne sektory i bad sektory. Jak ja napisałem „błędne sektory” to mnie poprawiałeś, że niestabilne, choć sam wcześniej pisałeś „błędne”.
Skoro nie mam jeszcze bad sektorów (o czym dobrze wiem), to po co o nich piszecie? Może ich nie będzie wcale, bo zrobię klonowanie zanim one powstaną. Nadal nie mam pewności czy najpierw próbować naprawiać dysk np. programem MHDD by uniknąć potencjalnych problemów przy klonowaniu czy zrobić jak radził Narv czyli najpierw klon potem ew. naprawa starego dysku. W sumie co ryzykuję robiąc jak radził Narv? Jak się klonowanie wysypie, to będę wówczas naprawiał w MHDD.
Błędne sektory to bad sektory i niestabilne sektory.
Przy bad sektorach klonowanie inne niż klonowanie wszystkich sektorów (razem z bad sektorami) często jest nieskuteczne.
Jak zadziała aplikacja przy klonowaniu niestabilnych sektorów, niewiadomo ponieważ kontroler na dysku żródłowym ma problem z ich odczytem.
Nie wie jak je potraktować.
Operacja naprawy albo przywróci je do „stanu uzywalności” albo przekształci w bad sektory.
Jeśli aplikacja do klonowania potraktuje jak jak bad sektory, wtedy na dysku docelowym stracisz część pamięci z puli rezerwowej przeznaczonej na tworzenie relokowanych sektorów.
Najpierw naprawa. Tak ciężko to zrobić?
Ciężko, bo nie do końca wiem na czym miała by polegać ta naprawa i czy jest w pełni bezpieczna przed sklonowaniem. Czytałem, że na zrobieniu REMAP w programie MHDD. Musiałbym mieć poradnik krok po kroku jak taką naprawę przeprowadzić. Natomiast mam obecnie inny problem. Ten nowy dysk SSD M.2 nie jest widziany w systemie. W menedżerze urządzeń jest wykrzyknik w urządzeniach PCI. Po użyciu opcji „skanuj w poszukiwaniu zmian sprzętu” mam komunikat, że nie udało się zainstalować sterownika urządzenia. W biosie jest oznaczony jako N/A. Nie ma też żadnych opcji dla NVMA. Czyżbym miał za stary bios do tego dysku?
To dobrze czy źle dla nowego dysku?
Powiedzmy, że to drugie, co wtedy?
Muszę zaktualizować BIOS z ego co czytałem, by móc sklonować dysk, bo ten SSD M.2 nie jest widziany w BIOSIE z tego właśnie powodu. Mam BIOS z 2014r. w wersji która nie miała jeszcze obsługi NVME. Nigdy nie aktualizowałem BIOSU. Muszę się więc podszkolić również w tym.
Traktuje to jako żart.
Masz stary system ale nawet w nim jest cos co sie nazywa „CHKDSK” w wersji graficznej i konsolowej i skanuje dysk pod wzgledem błędów. Konsolowa widziałes wczesniej
W graficznej to wygada tak.
Potem sprawdza sie pliki systemowe poprzez System File Checker czy pliki systemowew nie sa uszkodzone.
Wiersz polecenia (administrator), wpisać:
sfc /scannow
Masz dwa wyjścia. Możesz w programie do klonowania wybrać opcję klonowania wyłacznie sektorów uzywanych i liczyć na to ze aplikacja wykona to poprawnie. Jesli zas wyda komunikat ze proces sie nie powiódł to pozostaje opcja „sector by sector” zwana inaczej „bit by bit”.
Co do dysku to bez wiedzy jaka masz płytę i dysk nikt ci nie pomoze.
Tu radzę załozyć drugi temat i podac dokładne dane.
Coś ci się pomyliło bo ja używam poprawnej terminologii. To Yakii, wprowadził swoje własne pojęcie i w jednym komentarzu się do niego odniosłem, nieprzypadkowo w cudzysłowie, prostując jego rewelacje.
Skoro nie mam jeszcze bad sektorów (o czym dobrze wiem), to po co o nich piszecie?
Może po to aby wyjaśnić jak działa klonowanie, jakie są możliwe scenariusze?
Może ich nie będzie wcale, bo zrobię klonowanie zanim one powstaną.
No zgadza się, nie masz, prawdopodobnie nie będziesz miał. Dlatego napisałem abyś sklonował ten dysk, zamiast jak radzi drugi majster-popsuj, naprawiał coś co nie jest jeszcze zepsute.
Przy bad sektorach klonowanie inne niż klonowanie wszystkich sektorów (razem z bad sektorami) często jest nieskuteczne.
Nie da się sklonować bad sektora. Właśnie w tym problem, że nie da się go odczytać, a więc i odtworzyć na nośniku docelowym.
Jak zadziała aplikacja przy klonowaniu niestabilnych sektorów, niewiadomo ponieważ kontroler na dysku żródłowym ma problem z ich odczytem. Nie wie jak je potraktować.
Wie, właśnie dlatego potrafi je identyfikować, oznaczać i relokować. M.in na tym polega praca firmware dysku… W tym konkretnym przypadku, jeśli zdecyduje się go relokować (a ma na co bo jeszcze nie wyczerpał ani jednego zapasowego z puli) to aplikacja do klonowania dostanie 512KB wypełnionych zerami bo pod tym konkretnym LBA będzie wystawiony teraz inny fizyczny sektor.
Jeśli aplikacja do klonowania potraktuje jak jak bad sektory
W przypadku klonowania dysku z bad sectors, klonowanie typu bit by bit (inaczej sektor po sektorze) polega na tym ze bad sector a konkretnie dane w nim zawarte, nie sa kopiowane (to zwykłą technika jest nieosiagalne) lecz na klonowanym dysku, konkretny sektor o identycznym adresie jest oznaczany jako bad sector. W rezultacie otrzymujesz kopie 1:1
Totalny nonsens. Na nośniku docelowym w tym miejscu są zera… Ani w systemie plików (o ile takowy posiada taką funkcjonalność) nie ma flagi oznaczającej bad sektor bo nie ma to sensu na zdrowym nośniku, ani tym bardziej firmware tego nie zrobi na żądanie aplikacji do klonowania (nie ma takiej możliwości).
Błędne sektory to Unstable sectors i Bad sectors.
Kolejny nonsens. Generalnie rzecz biorąc to takie pojęcie w ogóle nie istnieje… W mowie potocznej, to sektory, które z jakiegoś powodu (m.in tych dwóch) mają ECC niezgodne z danymi.
Napisałem wyrażnie IIIO że
Naucz się odzywać. Niejeden by ci dał za to w mordę poza monitorem komputera.
Napisałem byś nie patrzył w lustro gdy piszesz bo siebie opisujesz.
Czyli błędne, niesprawne. Ten jad i bufonada kórymi kipisz nie pozwali ci racjonalnie myslec.
Widocznie nie nonsens skoro aplikacja do klonowania rozróznia klonowanie wyłącznie sektorów uzywanych, (ciekawe jakie wartości w pozostałych sektorach na dysku docelowym, wtedy sa tworzone?) od klonowania wszystkich sektorów z dysku źródłowego.
Potrafisz rozróznić wyraz „uzywane” od „wszystkie”?
Widzę ze tez sa z tym problemy
Rozumiem, że uważasz się za lepszego? Wskaż różnicę między nazywaniem cię IIIO a nazywaniem przez ciebie yakiego lokalnym chamskim cyckiem. Dla mnie to ten sam poziom wiochy, tylko słomy w butach brakuje. Najlepiej zignorujcie się nawzajem i przestańcie zaśmiecać forum. Temat, jakbyś zauważył, nie dotyczy twoich personalnych opinii o innych użytkownikach forum. Jeszcze dodaj post, w którym „piszesz do innych” i zataczamy pełne kółeczko.
Skoro jesteś mądrzejszy to przestań zachowywać się jak on.