bo twierdzicie, że program do klonowania się wysypie jeśli trafi na te niestabilne sektory.
Nie, nikt tak nie napisał o niestabilnych tylko o bad sektorach. Tylko, że masz jeszcze zapasowe, które fw sam zremapuje po oznaczeniu bad sektora (ile łącznie to określa wartość w S.M.A.R.T relocated sector count).
Jaka to różnica czy to klonowanie, czy kopiowanie z dysku na dysk?
Opisałem różnice w jednym z pierwszych postów czym się różni klonowanie od kopii posektorowej.
Prawdę mówiąc to trudno się połapać w tym Waszym nazewnictwie. Występują tu 3 określenia: błędne sektory, niestabilne sektory i bad sektory. Jak ja napisałem „błędne sektory” to mnie poprawiałeś, że niestabilne, choć sam wcześniej pisałeś „błędne”.
Skoro nie mam jeszcze bad sektorów (o czym dobrze wiem), to po co o nich piszecie? Może ich nie będzie wcale, bo zrobię klonowanie zanim one powstaną. Nadal nie mam pewności czy najpierw próbować naprawiać dysk np. programem MHDD by uniknąć potencjalnych problemów przy klonowaniu czy zrobić jak radził Narv czyli najpierw klon potem ew. naprawa starego dysku. W sumie co ryzykuję robiąc jak radził Narv? Jak się klonowanie wysypie, to będę wówczas naprawiał w MHDD.
Błędne sektory to bad sektory i niestabilne sektory.
Przy bad sektorach klonowanie inne niż klonowanie wszystkich sektorów (razem z bad sektorami) często jest nieskuteczne.
Jak zadziała aplikacja przy klonowaniu niestabilnych sektorów, niewiadomo ponieważ kontroler na dysku żródłowym ma problem z ich odczytem.
Nie wie jak je potraktować.
Operacja naprawy albo przywróci je do „stanu uzywalności” albo przekształci w bad sektory.
Jeśli aplikacja do klonowania potraktuje jak jak bad sektory, wtedy na dysku docelowym stracisz część pamięci z puli rezerwowej przeznaczonej na tworzenie relokowanych sektorów.
Najpierw naprawa. Tak ciężko to zrobić?
Ciężko, bo nie do końca wiem na czym miała by polegać ta naprawa i czy jest w pełni bezpieczna przed sklonowaniem. Czytałem, że na zrobieniu REMAP w programie MHDD. Musiałbym mieć poradnik krok po kroku jak taką naprawę przeprowadzić. Natomiast mam obecnie inny problem. Ten nowy dysk SSD M.2 nie jest widziany w systemie. W menedżerze urządzeń jest wykrzyknik w urządzeniach PCI. Po użyciu opcji „skanuj w poszukiwaniu zmian sprzętu” mam komunikat, że nie udało się zainstalować sterownika urządzenia. W biosie jest oznaczony jako N/A. Nie ma też żadnych opcji dla NVMA. Czyżbym miał za stary bios do tego dysku?
To dobrze czy źle dla nowego dysku?
Powiedzmy, że to drugie, co wtedy?
Muszę zaktualizować BIOS z ego co czytałem, by móc sklonować dysk, bo ten SSD M.2 nie jest widziany w BIOSIE z tego właśnie powodu. Mam BIOS z 2014r. w wersji która nie miała jeszcze obsługi NVME. Nigdy nie aktualizowałem BIOSU. Muszę się więc podszkolić również w tym.
Traktuje to jako żart.
Masz stary system ale nawet w nim jest cos co sie nazywa „CHKDSK” w wersji graficznej i konsolowej i skanuje dysk pod wzgledem błędów. Konsolowa widziałes wczesniej
W graficznej to wygada tak.
Potem sprawdza sie pliki systemowe poprzez System File Checker czy pliki systemowew nie sa uszkodzone.
Wiersz polecenia (administrator), wpisać:
sfc /scannow
Masz dwa wyjścia. Możesz w programie do klonowania wybrać opcję klonowania wyłacznie sektorów uzywanych i liczyć na to ze aplikacja wykona to poprawnie. Jesli zas wyda komunikat ze proces sie nie powiódł to pozostaje opcja „sector by sector” zwana inaczej „bit by bit”.
Co do dysku to bez wiedzy jaka masz płytę i dysk nikt ci nie pomoze.
Tu radzę załozyć drugi temat i podac dokładne dane.
Coś ci się pomyliło bo ja używam poprawnej terminologii. To Yakii, wprowadził swoje własne pojęcie i w jednym komentarzu się do niego odniosłem, nieprzypadkowo w cudzysłowie, prostując jego rewelacje.
Skoro nie mam jeszcze bad sektorów (o czym dobrze wiem), to po co o nich piszecie?
Może po to aby wyjaśnić jak działa klonowanie, jakie są możliwe scenariusze?
Może ich nie będzie wcale, bo zrobię klonowanie zanim one powstaną.
No zgadza się, nie masz, prawdopodobnie nie będziesz miał. Dlatego napisałem abyś sklonował ten dysk, zamiast jak radzi drugi majster-popsuj, naprawiał coś co nie jest jeszcze zepsute.
Przy bad sektorach klonowanie inne niż klonowanie wszystkich sektorów (razem z bad sektorami) często jest nieskuteczne.
Nie da się sklonować bad sektora. Właśnie w tym problem, że nie da się go odczytać, a więc i odtworzyć na nośniku docelowym.
Jak zadziała aplikacja przy klonowaniu niestabilnych sektorów, niewiadomo ponieważ kontroler na dysku żródłowym ma problem z ich odczytem. Nie wie jak je potraktować.
Wie, właśnie dlatego potrafi je identyfikować, oznaczać i relokować. M.in na tym polega praca firmware dysku… W tym konkretnym przypadku, jeśli zdecyduje się go relokować (a ma na co bo jeszcze nie wyczerpał ani jednego zapasowego z puli) to aplikacja do klonowania dostanie 512KB wypełnionych zerami bo pod tym konkretnym LBA będzie wystawiony teraz inny fizyczny sektor.
Jeśli aplikacja do klonowania potraktuje jak jak bad sektory
W przypadku klonowania dysku z bad sectors, klonowanie typu bit by bit (inaczej sektor po sektorze) polega na tym ze bad sector a konkretnie dane w nim zawarte, nie sa kopiowane (to zwykłą technika jest nieosiagalne) lecz na klonowanym dysku, konkretny sektor o identycznym adresie jest oznaczany jako bad sector. W rezultacie otrzymujesz kopie 1:1
Totalny nonsens. Na nośniku docelowym w tym miejscu są zera… Ani w systemie plików (o ile takowy posiada taką funkcjonalność) nie ma flagi oznaczającej bad sektor bo nie ma to sensu na zdrowym nośniku, ani tym bardziej firmware tego nie zrobi na żądanie aplikacji do klonowania (nie ma takiej możliwości).
Błędne sektory to Unstable sectors i Bad sectors.
Kolejny nonsens. Generalnie rzecz biorąc to takie pojęcie w ogóle nie istnieje… W mowie potocznej, to sektory, które z jakiegoś powodu (m.in tych dwóch) mają ECC niezgodne z danymi.
Napisałem wyrażnie IIIO że
Naucz się odzywać. Niejeden by ci dał za to w mordę poza monitorem komputera.
Napisałem byś nie patrzył w lustro gdy piszesz bo siebie opisujesz.
Czyli błędne, niesprawne. Ten jad i bufonada kórymi kipisz nie pozwali ci racjonalnie myslec.
Widocznie nie nonsens skoro aplikacja do klonowania rozróznia klonowanie wyłącznie sektorów uzywanych, (ciekawe jakie wartości w pozostałych sektorach na dysku docelowym, wtedy sa tworzone?) od klonowania wszystkich sektorów z dysku źródłowego.
Potrafisz rozróznić wyraz „uzywane” od „wszystkie”?
Widzę ze tez sa z tym problemy
Rozumiem, że uważasz się za lepszego? Wskaż różnicę między nazywaniem cię IIIO a nazywaniem przez ciebie yakiego lokalnym chamskim cyckiem. Dla mnie to ten sam poziom wiochy, tylko słomy w butach brakuje. Najlepiej zignorujcie się nawzajem i przestańcie zaśmiecać forum. Temat, jakbyś zauważył, nie dotyczy twoich personalnych opinii o innych użytkownikach forum. Jeszcze dodaj post, w którym „piszesz do innych” i zataczamy pełne kółeczko.
Skoro jesteś mądrzejszy to przestań zachowywać się jak on.
Teraz piszesz zupełnie o czym innym niż to do czego ja się odniosłem cytując konkretny fragment… Trik erystyczny. Co post to albo wprowadzasz ludzi w błąd, albo trolujesz albo celowo rozbijasz dyskusje.
Jestes pewien?
Sporo darmowych programów korzysta ze słabo udokumentowanych firmwarowych funkcji do wymazywania SSD.(np. Secure Erase, Sanitize) wiec nie pisz ze cos jest niemozliwe.
P.S. Stan dysku moze sprawdzic sam kontroler dysku lub system operacyjny za pomoca wbudowanej lub zewnętrznej aplikacji. Co zrobi system gdy otrzyma od aplikacji informacje o niedostępnym miejscu? To co zawsze. Przesle te informacje do kontrolera a ten zrobi swoje. Co za problem wysłać te informacje o konkretnym sektorze na dysku docelowym?
Znasz kod firmware albo aplikacji do klonowania, nie mówiąc o systemie? Więc kiedy producent oprogramowania twierdzi ze kopiuje uszkodzony sektor(nie mylic z danymi na nim) to znaczy ze kopiuje.
Ośmiesza się tylko ten kto poucza innych i komu brakuje kultury. Akurat to czym z grubsza są bad sektory i niestabilne to wiedziałem zanim tu napisałem. Tak samo jak to które ma mój dysk. Wystarczy przeczytać pozycję C5 i zerknąć że w realokowanych jest 0. Natomiast pierwszy raz widzę określenie „błędne sektory”. W slangu technicznym nie siedzę więc nie znam wszystkich określeń dla sektorów w dyskach. Nie jestem też tu po to by się popisywać wiedzą a raczej po to by uzyskać pomoc, bo mam za małą wiedzę do tego co mam zrobić. Z tego co jednak widzę wasza wiedza się różni między sobą. Zatem sam muszę wybrać co najpierw zrobić.
Obecnie nie mam na co sklonować dysku bo docelowy M.2 nie będzie widziany dopóki nie zaktualizuję biosu. Zatem zakupiłem dodatkowy dysk HDD i na niego będę tymczasowo klonował. W międzyczasie nie używam komputera by zminimalizować ryzyko awarii dysku
Owszem jest taka opcja i setki razy ją nawet widziałem. Tyle że nigdy nie skorzystałem. Nie to nie był żart. Nie wiem czym może skończyć się naprawianie takich błędów. Dowiedziałem się póki co że niestabilne sektory zamienią się w bad sektory, tyle że dalej nie wiem co taka operacja oznacza w praktyce czy w teorii jeśli chodzi o ryzyko awarii dysku przed jego sklonowaniem. Bo gdybym to robił po sklonowaniu, to niczym bym nie ryzykował. Natomiast w przypadku opcji numer 2 czyli najpierw klonowanie też nie wiem jakie jest ryzyko awarii dysku.
Dużo piszecie o niestabilnych w sektorach a nikt nie wspomina o pozycji C6. Są również błędy w pozycjach BB i BC. Jak to się może mieć do ryzyka awarii dysku w obu opcjach tu proponowanych?
Obecnie nie mam na co sklonować dysku bo docelowy M.2 nie będzie widziany dopóki nie zaktualizuję biosu.
BIOSu to pewnie nie masz tylko UEFI.
Jeśli w changelogu do wsadów na stronie producenta nie masz wyszczególnione, że w takiej a takiej wersji dodano obsługę M.2 to najprawdopodobniej brakuje ci poprawek do NVMe w Windowsie lub płyta główna przy zajętym którymś zarezerowowanym (do czego?) porcie, nie zobaczy pamięci na M.2. Tak czy inaczej, i tak raczej nie zaszkodzi ci aktualizacja UEFI.
Nie wiem czym może skończyć się naprawianie takich błędów.
Każda ingerencja w logikę dysku może się skończyć jej uszkodzeniem. Teoretycznie.
chkdsk bez dodatkowych parametrów innych niż litera dysku, tylko przeskanuje system plików na nim i wyświetli podsumowanie (np. „nie znaleziono błędów” (nie chodzi o „błędne sektory” tylko błędy w systemie plików np. NTFS jeśli takowy skanujesz)). Żadne zmiany nie zostaną wprowadzone.