Błędy dysku w SMART i migracja systemu

A ilez zajmuje sciagnięcie aplikacji, aktualizacji? Tydzień?
Masz uszkodzony dysk. W każdej chwili mozesz utracić dostęp do niego bo sa na nim uszkodzone sektory i jak dotad nie wiesz czy da sie je relokować. Musisz klonować bit po bicie. Wszystko z wszystkimi błedami. I nie masz gwarancji ze pójdzie OK. Twoja bajka. Napisałem co ja bym w jakiej kolejności zrobił, jesli już bym sie zdecydował na klonowanie.

W przypadku klonowania należy wskazać w programie że ma pomijać błędne sektory (narzędzia do klonowania powinny mieć taką opcję w ustawieniach), w przeciwnym wypadku proces się nie powiedzie, lub będzie trwał bardzo długo.

Jeżeli został uszkodzony jakiś plik systemowy nie ma gwarancji że system będzie działał stabilnie.

Właśnie, gdzieś o tym czytałem - pomijanie błędnych sektorów. W programie MHDD zdaje się ktoś tak robił a raczej radzili mu by tak zrobił. Tyle, że muszę znaleźć odpowiedni poradnik do tego programu a potem ew. dopytywać co i jak. Są podobno odpowiednie polecenia by program dotąd szukał sektorów aż je znajdzie i naprawi a nie tylko przeskanował raz. Ale to jest tryb „normalny” czy posektorowa kopia o czym piszesz? Jak będzie system niestabilny to trudno, będę może zmuszony robić format ale z góry nie chcę zakładać, że tak będzie.

Dla twojego świętego spokoju i bezpieczeństwa twoich danych, na twoim miejscu zainstalowałbym system na świeżo i później podłączył stary dysk z danymi i je przeniósł.
Naprawdę szkoda nerwów i zastanawiania się „zadziała czy nie zadziała”. Tym bardziej że pracujesz z tak „niebezpiecznym” dyskiem.
To jak jazda z „prawie” łysymi oponami w aucie. Niby można bo „jeszcze wytrzymają jeden sezon” ale czy warto i czy to rozsądne i bezpieczne? Moim zdaniem nie.

To jest mozliwe ale nie ma gwarancji ze program sie nie wyłozy na pierwszym błędnym sektorze, dlatego jest ta druga opcja. Bit by bit. Klonuje wszystko. (np.AOMEI)
Clonezilla potrafi pomijać, EaseUs. Znajdzie sie parę programów ale nie ma gwarancji ze pójdzie ok.

P.S. Twoim problemem nie jest to ze ty masz Bad sektory a to że ty ich nie masz a powinieneś mieć.

To jest mozliwe ale nie ma gwarancji ze program sie nie wyłozy na pierwszym błędnym sektorze,

Jeśli pod pojęciem „błędny sekor” rozumiesz bad sector to jest dokładnie 100% gwarancji, że tak się stanie…

dlatego jest ta druga opcja. Bit by bit. Klonuje wszystko. (np.AOMEI)

Kopia posektorowa w dosłownym tego znaczeniu nie jest możliwa na nośniku z bad sektorami, które nie zostały relokowane. Możliwa jest z pominięciem tychże i to potrafi np. gddrescue.

Clonezilla potrafi pomijać

Żadne z narzędzi używanych przez dystrybucję Linuksa zwaną Clonezilla nie potrafi…

Twoim problemem nie jest to ze ty masz Bad sektory a to że ty ich nie masz a powinieneś mieć.

Wszystkie niestabilne najprawdopodobniej zamienią się w bad sektory.

Jeśli zależy Ci na sklonowaniu tego środowiska to najpierw musisz je sklonować bo może się okazać, że już potem nie będziesz mógł.

Czy komputer lepiej żeby chodził i czekał zanim się wezmę za klonowanie, czy to obojętne dla dysku?

Im dłużej ten dysk pracuje tym zwiększasz szanse na pojawienie się potencjalnych bad sektorów i/lub nowych niestabilnych.

A czy prawidłowo powinna się przenieść tzw. piaskownica, czyli programy działające/zainstalowane tylko wewnątrz niej? Chodzi o program Sandboxie.

Klonowanie oznacza klonowanie co najmniej zajętych przez pliki sektorów w tablicy systemu plików z każdej partycji, która je posiada, a którą obsługuje program klonujący (tych których nie rozumie, robi kopię posektorową). Więc to kopia danych 1:1.

https://www.diskpart.com/clone/bit-for-bit-copy-hard-drive-7201.html
https://www.diskpart.com/articles/clone-hard-drive-with-bad-sector-1984.html
Tu o Clonezilli jak i co robić
https://www.ubackup.com/articles/clonezilla-failed-to-clone-4348.html
Znowu mędrkujesz. Developerzy przy tobie to idioci. Co by bez ciebie zrobili.

Z faktami się nie dyskutuje…

Żadne z narzędzi używane w Clonezilli nie zrobi obrazu dysku z bad sektorami. Zanim zaczniesz szczycić się artykułami z pierwszej strony ddg, poznaj podstawy Linuksa, a rychło zrozumiesz co jest napisane w linku. :slight_smile:

A co do kopii posektorowej to zwróć szczególną uwagę na pewne subtelne założenie:

Kopia posektorowa w dosłownym tego znaczeniu nie jest możliwa na nośniku z bad sektorami, które nie zostały relokowane. Możliwa jest z pominięciem tychże (…)

Ten wpis został oflagowany przez społeczność i został tymczasowo ukryty.

Z bólem serca to przyznam ale nie znam niestety angielskiego i posiłkuję się jedynie google tłumaczem a do takich rzeczy raczej szukam poradników po polsku. Widzę, że zgody nie ma wśród Was co do tego co najlepiej zrobić by się nie narobić w takiej sytuacji. No i jak się zabezpieczyć. @Berion No dobrze zrobić kopię póki mogę. Tyle, że tu jeden kolega twierdzi, że to jazda bez trzymanki takie kopiowanie, nawet takie z pominięciem bad sektorów. Mam pod ręką polski wideo poradnik do: Aomei oraz Macrium Reflect7 ale jest też EaseUs. @Yakii No dobrze tylko co potem jeśli bym zrobił bit po bicie np. w Aomei? Naprawiłbym te błędy na dysku SSD? Które rozwiązanie jest mniej ryzykowne, bit po bicie czy szybko z pomijaniem? A jest opcja szybko bez pomijania?

Chyba chodziło raczej nie jest możliwa z nośnika z bad sektorami na nośnik sprawny. Nie mniej jednak nadal nie wiem jaka opcja jest lepsza, bezpieczniejsza, z pomijaniem czy bez. O ile rzecz jasna jest możliwa ta bez pomijania.

Dobrze napisałem. Bad sektora nie odczytasz, więc i nie przeniesiesz. Jeśli program je ominie to w tym miejscu wstawi zera lub pozostawi ten sektor nietknięty na nośniku docelowym.

Nie masz żadnych bad sektorów tylko niestabilne (wg. screena z początku tematu), które się w nie najprawdopodobniej zmienią w przyszłości, więc to Ciebie raczej jeszcze i tak nie dotyczy. Dostęp do nich będzie wymagał iluś tam prób i jeśli kontroler wtedy któryś z nich oznaczy jako bad sektor to go relokuje. Jeśli ilość zapasowych do relokowania się wyczerpie to wtedy tworzenie kopii się wysypie, jeśli program nie będzie ich pomijał (powinieneś dostać komunikat o tym).

Yakiim to się szczególnie nie sugeruj, bo to lokalny chamski cycek, który wszystkich dookoła obraża i poucza gdy często nie ma pojęcia o temacie. Nie zdziwiłbym się gdyby miał konto na elektrodzie. :wink:


Ja ci żadnego programu do klonowania nie polecę. Dawno temu korzystałem z Acronis True Image, ale Clonezilla mi całkowicie go zastąpiła, tyle że ona nie jest dla początkujących. Może ten AIOMEI się nada, nie wiem, ale jeśli działa tylko pod Windows, a nie jako samodzielny, bootujący program z BIOS/UEFI to klonowanie jest tylko z nazwy (to trzeba się wczytać w FAQ na stronie lub przynajmniej go uruchomić po zainstalowaniu, a na to jestem za leniwy ;]). Yakii się aż rwie do wklejania linków, bo tylko tyle potrafi, to na pewno mnie w tym wyręczy. Eh, muszę ograniczyć te fora bo znowu robię się złośliwy. ;p

Jeśli nie znasz angielskiego to polecam DeepL Translate: The world's most accurate translator jest znacznie lepszy niż Google Translate. Niestety ale większość poradników jest anglojęzyczna bo to język międzynarodowy w świecie okcydentu.

Wiem, ale powtarzałem po tobie, bo używałeś sformułowania bad sektory które nie zostały realokowane. Z logicznego punktu widzenia skoro nie zostały realokowane to jeszcze nie są bad sektorami tylko… błędami?
No dobrze ale te niestabilne i nienaprawialne błędy trzeba w końcu ominąć czy nie przy klonowaniu? Narv pisał w ogóle o zwykłym klonowaniu skoro system się nie sypie jeszcze. Cokolwiek znaczy to „zwykłe”. Użył słowa „normalnie” ale to w sumie to samo. Ja to rozumiem, że dowolnym polecanym programem w domyślnych ustawieniach. Co ciekawe w poradniku do Aomei autor robi jak pisałem a czego Ty nie polecasz - klonuje tylko partycję systemową tutaj Klonowanie dysku systemowego HDD na SSD - YouTube

Programy klonujące (tutaj posłużę się przykładem ddrescue) dokonują próby kilkukrotnego odczytu takiego sektora, jeżeli próba się nie powiedzie to przechodzą do kolejnego.

Bardziej rozbudowane narzędzia do backupu (tutaj przykład macrium reflect) muszą zostać wcześniej skonfigurowane do pomijania błędnych sektorów, ponieważ w domyślnej konfiguracji wystąpienie błędu to przerwanie procesu klonowania.

Cały czas mam na myśli wersje darmowe tego softu. Widziałeś ten poradnik Aomei? Ten program akurat nie pomija błędów wg. kolegi wyżej. Program odpala się z poziomu windowsa ale potem po restarcie w trakcie klonowania jest we własnym podsystemie.

W dokumentacji nie ma informacji na ten temat.
Nie wiem jakie jest domyślne zachowanie tego programu, powinien przynajmniej informować o napotkaniu problemów z odczytem.

Programy nie bez powodu niechętnie klonują nośniki z błędnymi sektorami, część danych jest bezpowrotnie uszkodzona.

Ja nawet miałem i mam parę katalogów i plików na tym dysku nieusuwalnych i nie otwieralnych i to od dawna - zanim się te błędy w smart pojawiły. Są to akurat mało ważne pliki - do skasowania. Niestety nic ich nie chciało usunąć. Nie da się ich skopiować więc i sklonować się pewnie nie da ale nie można ich jakoś zaznaczyć do pominięcia albo potwierdzić przy klonowaniu, że nie chcę tych plików?

Co do jeszcze innego programu do klonowania, to tu jest np. taki, który pomija błędne sektory. A chodzi o Dmde. Tu jest poradnik wideo:
kopia z dysku na dysk
Kopia do pliku (tu jest widoczne okno z parametrami pomijania)
Ten programik akurat mam aczkolwiek do takiego celu go jeszcze nie używałem. No nic muszę tak czy siak sam podjąć decyzję jak to wykonać i czym.

Z logicznego punktu widzenia skoro nie zostały realokowane to jeszcze nie są bad sektorami tylko… błędami?

Nie, sektorami niestabilnymi. Mogą się stać z powrotem stabilne, a mogą się zamienić w bad sektory.

Sam fakt, że masz ich 89 już świadczy o tym, że dyskowi nie można ufać i nadaje się do utylizacji lub danych, na których ci nie zależy.

Ja nawet miałem i mam parę katalogów i plików na tym dysku nieusuwalnych i nie otwieralnych i to od dawna - zanim się te błędy w smart pojawiły. Są to akurat mało ważne pliki - do skasowania. Niestety nic ich nie chciało usunąć. Nie da się ich skopiować więc i sklonować się pewnie nie da ale nie można ich jakoś zaznaczyć do pominięcia albo potwierdzić przy klonowaniu, że nie chcę tych plików?

W programach które znam, nie.

Poza tym jeśli nazwa pliku zawiera znaki niedozwolone dla systemu plików FAT12, FAT16, FAT32, exFAT lub NTFS, to Explorer, CMD etc. w Windows odmówią usunięcia lub zmiany nazwy. Może to właśnie ten przypadek? Jeśli dostałeś np. archiwum wykonane na innym systemie plików, który dajmy na to „obsługuje” znak zapytania i tenże występował w nazwie przynajmniej jednego pliku, powiedzmy że to archiwum *.tar, i wypakujesz to na Windows, a program do pakowania nie zamieni tego znaku na inny np. na podkreślnik jak to zwykle bywa, ani nie zapyta czy na pewno chcesz to zrobić, to właśnie skończysz z takim kukułczym jajem i wtedy zostaje Ci zmiana nazwy/skasowanie tego pliku via dowolny Linux lub manager plików który to umożliwia (TotalCommander może?).

Co do jeszcze innego programu do klonowania, to tu jest np. taki, który pomija błędne sektory. A chodzi o Dmde.

To jest zaawansowany kombajn do odzyskiwania danych. Nie klonuje, możesz nim zrobić kopię posektorową. Tylko po co? I po co szukasz sposobu na kopię danych z pominięciem bad sektorów, których jeszcze nie masz?

Jak to po co, bo twierdzicie, że program do klonowania się wysypie jeśli trafi na te niestabilne sektory. Wyżej było o tym sporo.
Kombajn do robienia min. kopii z dysku na dysk w przypadkach gdy są problemy z dyskiem a tutaj mamy taki przypadek. Jaka to różnica czy to
klonowanie, czy kopiowanie z dysku na dysk? Klonery nie mają takich opcji a przynajmniej nie te jakie do tej pory sprawdzałem. Sam pisałeś „Programy nie bez powodu niechętnie klonują nośniki z błędnymi sektorami” Ten sobie z tym poradzi. Byle efektem był sprawny i działający system na nowym dysku.

Nie masz bad sectors. Masz unstable sectors…
Co to oznacza.
Ano to że kontroler nie potrafi poprawnie odczytać pewnej powierzchni dysku (sektor)
Zaznacza te powierzchnie ale jej nie wyłącza z uzytkowania.
Spróbuje ponownie. Jeśli sie nie uda oznaczy je jako bad sectors
Jesli te unstable sie powieksza to oznacza ze kontroler ma problemy z odczytem.
W przypadku klonowania dysku z bad sectors, klonowanie typu bit by bit (inaczej sektor po sektorze) polega na tym ze bat sector a konkretnie dane w nim zawarte, nie sa kopiowane (to zwykłą technika jest nieosiagalne) lecz na klonowanym dysku, konkretny sektor o identycznym adresie jest oznaczany jako bad sector. W rezultacie otrzymujesz kopie 1:1.
Ty zas nie masz bad sektorów wiec nie wiadomo jak aplikacja do klonowania je potraktuje.
Dlatego napisałem i jeszcze raz powtórze.
Skopiuj dane, jesli je na tym dysku masz. Potem próbuj naprawić a dopiero potem klonuj.

P.S. Klonowanie to kopiowanie na inny dysk, ale nie samych danych ale danych wraz całą otoczka strukturalną (sektor, jego adres…) bez ich kompresji. 1:1
Mozesz skopiować (sklonować) tylko sektory systemowe.
Mozesz skopiować(sklonować) tylko sektory uzywane.
Mozesz skopiować(sklonować) wszystkie sektory.