No to w takim razie może to być wina po stronie systemu - spróbuj na początek przywrócić stan z ostatniego “dobrego” punktu przywracania (oczywiście w trybie awaryjnym).
a jak teraz temperatury cpu, gpu i hdd ?
Fajnie by było gdybyś sprawdził zachowanie kompa na systemie LinuX (liveCD), żeby całkiem wyeliminować ten RAM / slot
W dalszej kolejności trzeba by sprawdzić dokładnie dysk - spróbuj może programem MHDD.
To może być jednak wina dysku twardego. Pierwsze screeny wskazywały na występowanie problemów z odczytem danych.
Czy nie było ostatnio przygód z laptopem (poza tymi BSODAMI), które mogą być powiązane z dyskiem (wstrząsy, nagłe skoki napięcia, dłuższe ładowanie/zamykanie systemu i zwiechy)?
Generalnie problemy się pojawił w momencie, kiedy żona zaczęła nosić laptopa (pierwszy bluescreen z 22.03). Wcześniej był jeszcze jakiś NFTS File System i Memory Management. Ale to było wcześniej. Poza noszeniem nic się jednak więcej nie działo (żadnych dużych wstrząsów itp.).
Takie przywrócenie systemu nie czyści dysku z żadnych danych? Pytam, bo żona ma jakieś pliki utworzone po 22.03, których nie chce stracić. I jak się robi takie przywrócenie systemu?
Acha i napisałeś, żeby skorzystać z punktu przywracania w trybie awaryjnym (tym z obsługą sieci?) - dlaczego?
Już wiem, że nie stracę w ten sposób żadnych plików osobistych.
Napisałem żeby to zrobić w trybie awaryjnym, ponieważ wtedy ładowane są tylko podstawowe usługi i sterowniki - mniejsze prawdopodobieństwo, że usługa przywracania wejdzie w konflikt z jakimś programem. Zatem większe prawdopodobieństwo powodzenia takiej operacji.
Jeśli możesz już względnie działać to na wszelki wypadek zapuść skan dysku z HDTune zakładki -> benchmark oraz error scan…
Ja instaluje aktualizacje wyłącznie te oznaczone jako ważne - co ważne wstrzymuje się zawsze jakiś tydzień po tych słynnych Microsoftowych “crash testach” inaczej zwanych “aktualizacjami wtorkowymi”…
Na Windows Vista instalowałem wszystkie jak leci, ale to dosłownie wszystkie !
I dopóki mi nie zaczął padać dysk (po 5 latach) to nie widziałem przez ten czas żadnego BSODA.
Czy dobrze rozumiem, że z tego wynika, że dysk jest ok i kwestią były te aktualizacje?
Czyli instalujesz tylko “Critical updates”? Resztę olewasz? Nie wiem o co chodzi z tym “crash tests” i wtorkami, ale jak rozumiem z instalacją aktualizacji należy się wstrzymać tydzień. Tak?
Dysk generalnie w dobrej formie - dyski Seagate-a błędnie rejestrują parametr 01. Aczkolwiek mamy 14 błędów CRC - warto sprawdzić, czy dysk jest dobrze podłączony; tzn. czy nie ma luzów, które mogą powodować delikatne odpinanie się dysku. Ewentualnie można przeczyścić złącze dysku. Parametr C7 nie powinien się zwiększać.
Prawdę mówiąc nigdy nie grzebałem w nerach komputera i już sama wymiana RAMu była dla mnie wyzwaniem, więc nie wiem, czy zdecyduję się szperać w dysku.
Tu nawet nie chodzi o szperanie. Do większości dysków jest bardzo łatwy dostęp - odkręcamy dwie śrubki, zdejmujemy klapkę i mamy dostęp do dysku. Wypinamy dysk, sprawdzamy czy port nie jest zabrudzony, wkładamy ponownie i tyle.
Dysk generalnie jeszcze jakoś ciągnie, aczkolwiek warto powtórzyć test i sprawdzić czy nie wdarło się jakieś przekłamanie - spadek transferu do 11 MB/s to nie za dobrze… Możliwe, że to wina połączenia dysku z konektorem na płycie tak jak pisze @Dimatheus.
Mój bench wygląda jak niżej - względnie prawidłowy wykres powinien wyglądać właśnie tak:
Do dysku próbowałem się dostać, ale żeby sprawdzić podłączenie, to musiałbym poza odkręceniem czterech śrubek trzymających dysk, odkręcić kolejne 4 śrubki trzymające metalową osłonę a tego nie jestem w stanie zrobić, bez jakiegoś sensownego śrubokręta
BSODY generalnie mają różne podłoże i nie można bez dokładnego sprawdzenia jednoznacznie określić co jest ich przyczyną - w Twoim przypadku okazał się być winny OS (co do tego nie ma wątpliwości), najprawdopodobniej aktualizacje.
Warto przyjrzeć się też dyskowi twardemu i dlatego napisałem to co wyżej.
profilaktycznie - zapuść pełny skan antywirusowy na wysokich ustawieniach czułości wykrywania.
p.s. A z tymi “crash testami” chodziło mi poprostu o to, że wtorkowe aktualizacje windowsa potrafią niekiedy przysporzyć niezłego bólu głowy. Wszystko sprowadza się do faktu iż pod kontrolą okienek jest multum różnych konfiguracji sprzętowych i chcąc nie chcąc wszystkiego się nie przewidzi - zdarza się, że aktualizacje właśnie unieruchamiają sprzęt - dlatego zalecam wstrzemięźliwość przy ich instalacji. Nazwałem je trochę z przekąsem “crash testami” (czasem właśnie zainstalujesz taką i masz niezły “crash”). Tu może właściciele kart AMD mogliby więcej podzielić się doświadczeniem w tej materii aktualizacji systemu windows…